7 o’clock: Walka o piłkarza roku w Anglii

Związek Zawodowy Piłkarzy (PFA) ogłosił wczoraj listę nominowanych do nagrody dla piłkarza roku i najlepszego zawodnika młodego pokolenia w sezonie 2014/2015 Premier League. Oto lista nominowanych:

Piłkarz roku:

Harry Kane, Alexis Sanchez, Phillipe Coutinho, Eden Hazard, David De Gea, Diego Costa

Zawodnik młodego pokolenia:

David De Gea, Raheem Sterling, Harry Kane, Eden Hazard, Phillipe Coutinho, Thibaut Courtois

Zacznijmy zatem od wielkich nieobecnych. Na pierwszy ogień weźmy brak w tym zestawieniu Cesca Fabregasa. Hiszpan rozgrywa fantastyczny sezon, notuje asystę za asystą i znajduje się z drużyną na czele tabeli. Nie potrzebował miesięcy, aby zaaklimatyzować się w nowym klubie. Błyszczy od samego początku i dopiero niedawno można było zauważyć u niego lekki spadek formy. Drugi w kolejce stoi David Silva. Ten pan nie ma może za sobą tak rewelacyjnego sezonu, ale również jest czołową postacią w klubie i w lidze. 11 bramek na tej pozycji to niezły rezultat, a trzeba do tego dorzucić garść asyst. W dodatku jest on jednym z nielicznych piłkarzy, którzy prezentują jako taki poziom w dobie wielkiego kryzysu na Etihad Stadium. Na koniec można dorzucić jeszcze kogoś z dwójki ofensywnych pomocników Arsenalu – Ozila lub Cazorlę, którzy mają ogromny wpływ na tak wysokie miejsce „Kanonierów” w tabeli.

Wiemy już kogo brakuje, przyjrzyjmy się więc tym, którzy zostali nominowani. Najbardziej dziwi mnie obecność Coutinho. Od paru miesięcy jest jednym z najlepszych (jak nie najlepszym) zawodników w ekipie Liverpoolu. Czy jest to jednak wielkie osiągnięcie? „The Reds” miejsce w top4 traktują teraz jak marzenie, w dodatku ciężkie do zrealizowania. Pierwsza połowa sezonu była w ich wykonaniu słaba, żeby nie powiedzieć tragiczna. Co więc jeden z ich graczy robi w takim gronie? Żadne statystyki za nim nie przemawiają. Brazylijczyk strzelił kilka pięknych bramek, co mecz raczy nas genialnymi zwodami i efektownymi zagraniami, ale to tyle. Nie stwarza tyle sytuacji bramkowych, co wyżej wymienieni Fabregas, Silva, czy Ozil, a porównywanie go do ludzi, którzy zostali nominowani razem z nim można skwitować śmiechem. Marne szanse dawałbym też Davidowi De Gei. Statystyki ma świetne, jego zespół ma trzecią najlepszą defensywę w lidze, co z takimi obrońcami jak McNair, Blackett czy Evans jest sporym wyczynem. Hiszpański bramkarz jest jednak… bramkarzem, a z doświadczenia wiemy, że tacy ludzie rzadko są doceniani. Pomiędzy pozostałą czwórka rozegra się batalia o miano piłkarza roku w Premier League. Dwója napastników, a więc Kane i Costa mają genialny sezon i są niesamowicie skuteczni pod bramką rywala. Ciężko mi na chwilę obecną powiedzieć, który z nich był, czy jest lepszy. Szczególnie, gdy spojrzę na te statystyki:

comment_Lgx3rf7AxoXWOE88FLkty08owgkk9I2b,w400

Tyle samo bramek, tyle samo asyst i niemal ta sama celność strzałów. Jedyna różnica, jakiej się dopatrzyłem, to ilość bramek, które ostatecznie dały punkty. W zeszłym sezonie właśnie to wyróżniało Sturridge’a od Suareza, w tym przewaga jest po stronie Kane’a. Nie jest to jednak statystyka kluczowa, wiele bowiem zależy od tego, w jakich klubach grają. Czas na Alexisa Sancheza – człowieka, który z miejsca stał się kluczową postacią w nowym klubie. Pierwsze miesiące miał rewelacyjne. W pojedynkę załatwiał Arsenalowi punkty, gdy reszta zespołu dopiero się ogrywała. Strzelał z każdej pozycji i na wszelakie sposoby. Gdy formę odzyskali Giroud, Cazorla i gdy do składu wrócił Ozil, Chilijczyk nieco się uspokoił, ale wciąż jest w dobrej formie i wiele daje swojej drużynie. 14 goli w pierwszym sezonie Premier League to przyzwoity rezultat. Podobny wynik osiągnął Eden Hazard, ten jednak nie jest rozliczany tylko z goli. Gdy oglądam go w akcji, mam wrażenie, że on nie traci nigdy piłki. Wszystkie jego zagrania są mierzone co do centymetra, futbolówka jest jakby przyklejona do jego nogi. Nie zawsze potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność gry, ale gdy to robi, Chelsea wynosi z tego same korzyści. Nie lideruje pod względem liczby bramek czy asyst, prowadzi natomiast w tych statystykach:

3141

To, co szczególnie wyróżnia go spośród innych zawodników w lidze, to niesamowita skuteczność zagrań pod polem karnym rywali (final third). Jest dla Mourinho niezastąpionym graczem i według mnie to on powinien zgarnąć tytuł dla najlepszego piłkarza ligi w sezonie 2014/2015.

Co do zawodnika młodego pokolenia – w tym zestawieniu największe szanse ma Harry Kane. Jako, że jest to drugorzędna nagroda, może ona trafić również w ręce któregoś z goalkeeperów (większy procent postawiłbym na gracza Manchesteru). Dwójka z Liverpoolu raczej obejdzie się smakiem, a Hazard w przypadku wygrania pierwszej nagrody, straci prawdopodobnie szanse na drugą. Wyniki poznamy już niedługo – 26.04 podczas ceremonii w Londynie.

Komentarze

komentarzy