Adam „powielam błędy” Nawałka

Adam Nawałka wykonał znakomitą robotę w Zabrzu i oczywiście jak to bywa w kręgach PZPN-u stał się kandydatem na selekcjonera. To już nie te czasy, kiedy musiałeś być prawdziwym „koksem”, żeby dostać angaż na stanowisku selekcjonera. Kiedyś trzeba było zapracować sobie na to pracą w kilku klubach, albo przynajmniej przez jakiś czas przyglądać się kadrze jako asystent trenera. Teraz wystarczy zrobić furorę w średnim klubie, załapać się na pudło w wyrównanej Ekstraklasie i super praca jak w banku. Inna sprawa, że grono kandydatów jest wąskie i taki sukces od razu jest brany na tapetę przez media. Być może trzeba się jeszcze wstrzymać z krytyką Nawałki, bo przecież kwalifikacje ledwo ruszyły, ale patrząc na poczynania byłego bossa Górnika trudno nie oprzeć się wrażeniu, że powiela on błędy swoich poprzedników i niektórymi ruchami aż prosi się o siarczystą krytykę. Kilka spraw zawalił już na wstępie i zdąży je naprawić?


W Górniku Nawałka miał znakomity bilans, ale czy rzeczywiście na tyle dobry, żeby dostać posadę życia?

Nikt z nas nie zna dokładnie warsztatu selekcjonera i na pewno jeśli chodzi o schematy gry, stałe fragmenty i inne aspekty piłkarskie należy się wstrzymać z wyrażaniem jakichkolwiek opinii. Niemniej jednak każdy (no może prawie każdy) ogląda popisy reprezentacji, zna każdego piłkarza na wylot i wie czego można się spodziewać, po Panu „A”, a czego po Panu „B”. Gdy przeanalizujemy aspekt czysto personalny, to mamy wrażenie, że to wciąż ta sama bajka, albo raczej ponury skecz z czasów Franciszka Smudy i Waldemara Fornalika.


Zbigniew Boniek namaścił Adama Nawałkę. Są plusy i minusy, ale z oceną pracy trzeba się wstrzymać

1. Nieustanna selekcja. Każdy może się załapać!
To samo właśnie robili Smuda i Fornalik. Oczywiście, trzeba dawać szansę kolejnym piłkarzom, zobaczyć ich na żywo w akcji. Co więcej, warto też porozmawiać z nimi czy będą pasować mentalnie do zespołu. To wszystko da się zrozumieć, z tym że Nawałka sprowadza zawodników całymi wagonami i właściwie w każdym meczu gra inną jedenastką. Miałby może do tego prawo, gdyby pula graczy na każdej pozycji była naprawdę szeroka jak w Hiszpanii czy w Niemczech. Żyjemy jednak w kraju, gdzie nie ma zbyt wielu alternatyw. Chcąc nie chcąc, nasz trener dokonuje nieprzemyślanych i często po prostu głupich wyborów, które nic nie wnoszą pozytywnego, a jeszcze w dodatku mieszają i psują szyki. Po co nam na przykład Adam Marciniak – nieustannie objeżdżany przez napastników w dość słabej ostatnio Cracovii? Niby dlaczego bierzemy grającego/siedzącego na ławie Piotra Ćwielonga, który już miał swoje pięć minut i wiadomo, że kadry nie zbawi? Jakim cudem koszulkę z orzełkiem na piersi założył Wojciech Golla, Dawid Plizga, czy grzejący ławkę we Włoszech Paweł Wszołek? W ogóle mamy już taką narodową przypadłość, że po dwóch, trzech dobrych meczach od razu bierzemy kogoś do zespołu i wmawiamy wszystkim, że to zbawca narodu. Tak było ostatnio z Błażejem Augustynem, Karolem Linettym, albo Filipem Starzyńskim. Wszyscy zagrali kilka naprawdę fajnych spotkań w Ekstraklasie i na pewno trzeba im się przyjrzeć bliżej, ale żeby od razu wysyłać im zaproszenie? B-Z-D-U-R-A! Reprezentacja powinna być szczególnym wyróżnieniem, muszą grać w niej najlepsi obecnie zawodnicy w kraju, a nie być poligonem doświadczalnym – na zasadzie: „a nóż zaskoczy”. Pojęcie grania w zespole narodowym zdewaluowało się i dziś chyba już każdy piłkarz po kilku niezłych występach myśli: „zagrałem dobrze, należy mi się powołanie”.


Kolejny pociąg z tuzinem nowych piłkarzy do kadry…

2. Niepotrzebne sensacje
W tym punkcie trzeba wyróżnić właściwie dwa ważne aspekty. Pierwszy niejako łączy się z punktem wyżej, ale w tym miejscu należy zwrócić uwagę na coś innego. Oczywiście mowa o powołaniach, a konkretnie o takich „kwiatkach” jak Rafał Leszczyński. Być może Nawałka dostrzegł w nim jakiś potencjał – jego sprawa, choć szczerze mówiąc akurat gdy go powołał zaliczył kilka koszmarnych wpadek w Dolcanie, ale porzućmy wymiar sportowy. Czy takie powołanie było nam potrzebne pod względem PR-owym? Nie oszukujmy się, reprezentacja potrzebuje dobrej atmosfery wokół siebie, jest też jakimś atrakcyjnym produktem marketingowym. Po co więc narażać się na ostrzał dziennikarzy i ekspertów, po co wzniecać kolejne dyskusje taką kandydaturą? Czy nie lepiej byłoby zyskać trochę spokoju i pracować w komfortowych warunkach? Co musieli czuć bramkarze, którzy w niezłych klubach odgrywali naprawdę ważne role i zasłużyli na takie powołanie bardziej od Leszczyńskiego? Przecież Miśkiewicz miał znakomitą rundę, albo Janukiewicz ratujący ciągle skórę swoim kolegom. To było po prostu niesprawiedliwe…
Aha i żeby było jasne – Leszczyński to tylko przykład, bo kilku podobnych graczy by się jeszcze znalazło.

Druga sprawa, którą wypadałoby poruszyć to zmiana opaski kapitańskiej. Może dla jednych to dobra zmiana, ale na pewno wywołała zbyt dużo szumu i znów wokół reprezentacji zrobiło się jakoś tak nieprzyjemnie. Na pewno ucierpiała na tym duma Błaszczykowskiego i znów dostało się za coś Lewandowskiemu. Za co? Dokładnie nie wiadomo, ale przecież coś złego napisać o nim w kontekście występów z orzełkiem to zawsze spora łatwizna i frajda dla pismaków. Szczerze mówiąc, nikt z nich nie zasługuje na takie wyróżnienie, bo ani Lewandowski, ani Kuba nie są takimi prawdziwymi liderami, świrami, mentorami, którzy potrafią podnieść kolegów z kolan i jeszcze solidnie opieprzyć. Przydałby się ktoś pokroju Wasilewskiego, ewentualnie Hajty, albo Wałdocha. Jeżeli już jednak miałbym wybierać pomiędzy tymi dwoma panami za kadencji Nawałki, to zdecydowanie wybrałbym Błaszczykowskiego za doświadczenie w reprezentacji i za to, że wykazuje więcej cech lidera niż „Lewy”.

3. Utrata autorytetu
Całkiem świeża sprawa – nakłanianie do gry Polanskiego i Boenischa. Obaj panowie zachowali się niepoważnie, a szczególnie Polanski obrażając trenera i rezygnując z występów pokazał, że jest zawodnikiem niegodnym gry w barwach narodowych. W ogóle cała sprawa z pomocnkiem Hoffenheimu budzi duży niesmak. Kompromituje się przede wszystkim jednak sam Nawałka, bo zamiast pokazać kto tu rządzi i budować swój autorytet wśród innych graczy, on udaje się do Canossy i błaga Polanskiego o wybaczenie. Cała ta szopka wygląda komicznie i inni selekcjonerzy na pewno patrzą na to z uśmiechem.

Z Boenischem cała afera jest nieco łagodniejsza, ale już zamysł akcji jest tak samo niepoważny jak ten z Polanskim. To Boenisch powinien cierpliwie czekać na telefon, albo iść na kolanach do Częstochowy. Tu mamy zresztą do czynienia z klasycznym deja vu, bo tak samo było przecież za czasów Waldemara Fornalika. Wtedy walczono też z „farbowanym lisem” – Ludovikiem Obraniakiem. Poza tym nie oszukujmy się – Polanski i Boenisch to nie są osoby, które nas zbawią i rozwiążą problemy.


Farbowane lisy są ok, kiedy tylko nie gryzą i nie drapią selekcjonera

4. Brak koncepcji
Miało nie być krytyki kadry, więc potraktujcie to jako zasygnalizowanie problemu. Trochę dalej nie wiadomo jak to będzie wszystko wyglądało i jaka jest hierarchia w zespole, więc lekki niepokój jest uzasadniony. Przede wszystkim nie wiem kto jest w tej kadrze lewym obrońcom – a jeżeli znów Jakub Wawrzyniak to dziękuję bardzo. Przydałby się też jakiś żelazny rezerwowy na środek defensywy. Jeżeli chodzi o środek pola to jest kilku ciekawych defensywnych pomocników z Grzegorzem Krychowiakiem na czele, ale już nie wiadomo kto miałby być „dziesiątką”, co miałby robić i w ogóle czy gramy w takiej koncepcji w środku. O ile prawe skrzydło jest solidnie zabezpieczone, to już lewe woła o pomstę do nieba, a Rybus choć jest powoływany przez kolejnych selekcjonerów to wciąż nie może udowodnić swojej wartości dla kadry. Dlaczego są powoływani zawodnicy, którzy nie grają w swoich klubach? Czy będziemy grać na dwóch napastników? Takich pytań jest zresztą mnóstwo i oby tylko Nawałka umiał na nie odpowiedzieć.

Dressing Sense for Motorcycle Riders
youjizz seattle trendy unit types

Shop Trendy Lingerie Items with Zivame Coupons
hd porn But she can’t let go of her pet Momo

Taking Brazil and Indonesia Over China
girl meets world Then we hit up JCrew once I comfortable with the size

Is It Time To Consider A New Investment Strategy
gay porn I’m interested in 18th century furniture

How To Gain Leverage In MLM Prospecting
quick weight loss and end it at our nightly social hours M W

Summer shirts to wear with elastic
snooki weight loss there is edge enhancement

Kate and Ashley Olsen Turn 25
christina aguilera weight loss and just a little bit bigger hair

Columbus Day sale starts Friday
weight loss tips thin and gorgeous

Komentarze

komentarzy