Against Modern Football pełną gębą. Historyczny mecz w Manchesterze

Źródło: ultras-tifo.net
(Źródło: Ultras-tifo.net)

Tytułowe hasło jest życiowym mottem dla wszystkich piłkarskich fanatyków na całym świecie. Sprzeciw postępującej komercjalizacji piłki nożnej jest widoczny wszędzie. W ostatni weekend doszło do towarzyskiego meczu kibiców, którzy zapalczywie walczą przeciwko korporacjom w ich klubach i trzeba przyznać, że według relacji było to prawdziwe święto futbolu. FC United of Manchester kontra Austria Salzburg.

FC United of Manchester, możecie nie kojarzyć, wszak nie grają w Premier League ani Championship. Ale sama nazwa wskazuje, że musi mieć coś wspólnego z Manchesterem United i ma. W 2005 roku założyli go kibice, którzy sprzeciwiali się polityce klubu prowadzonego przez rodzinę Glazerów. Jedną z bardziej znanych akcji były zielono-żółte szaliki zakładane przez kibiców MUFC, które symbolizowały barwy Newton Heath, czyli pierwotnej nazwy MU. Zaczynali od niedzielnych lig, ale w kilka lat doszli do szóstej ligi, a nawet mieli okazje grać przeciwko AFC Wimbledon, czyli ekipie, która niegdyś „coś” znaczyła na angielskich boiskach.

Po drugiej stronie Austria Salzburg, czyli klub, który istniał już wcześniej w latach 1933–2005. Dokładnie dwanaście lat temu koncern Red Bull wszedł do siedziby klubu i zmienił wszystko. Nazwę z Austrii na Red Bull, barwy oraz wymazał całą dotychczasową historię. Kibice Austrii błyskawicznie przystąpili do odbudowy swojego klubu i dość szybko udało im się pokonać kolejne szczeble rozgrywkowe. W sezonie 2015/2016 byli nawet na zapleczu austriackiej Bundesligi, ale ostatecznie spadli do Regionalliga.

Obie historie wydają się podobne, ale przyglądając się im bliżej, znajdziemy zasadniczą różnicę. Większość kibiców FC United of Manchester nadal kibicuje Manchesterowi United, a nowy klub jest dla nich miejscem, gdzie mogą w spokoju kibicować swojemu zespołowi bez obawy, że służby porządkowe wyrzucą ich ze stadionu, bo nieraz się słyszy o takich sytuacjach na obiektach Premier League, gdzie w wielu przypadkach „klienci” wyparli kibiców.

Komentarze

komentarzy