Arsenal, Borussia czy Chelsea – który klub wyjdzie najlepiej na transferowej karuzeli?

Karuzela transferowa zakończona [fot.standard.co.uk]
Zimowe okno transferowe z reguły przeprowadzane jest bez większych fajerwerków. Topowe kluby w Europie ze względu na trwający sezon, nie decydują się na wielkie transakcje. Choć i tym razem zespoły nie wydały ogromnych pieniędzy, to na brak emocji podczas okna, kibice nie mogli narzekać. 

Wszystko za sprawą niecodziennej wymiany, której uczestnikami były trzy kluby: Arsenal, Borussia oraz Chelsea.  Od dłuższego czasu „Kanonierzy” starali się pozyskać Pierre’a-Emericka Aubameyanga. Latem ta sztuka angielskiej ekipie się nie udała, w związku z czym, rozmowy wróciły zimą. Determinacja Arsenalu oraz naciski na transfer ze strony Gabończyka spowodowały, że cała transakcja stawała się coraz bardziej realna. Klub z Dortmundu postawił jednak jeden główny warunek – Borussii potrzebny jest następca.

Z pomocą przyszła Chelsea. Nie jest żadną tajemnicą, że od początku pobytu Michy’ego Batshuayiego na Stamford Bridge, Belg nie jest ulubieńcem Antonio Conte. Włoch rzadko stawiał na byłego piłkarza Marsylii. Trener „The Blues” marzył również o wysokim, dobrze grającym głową napastniku. Pojawiła się zatem kolejna opcja – Olivier Giroud przeniesie się do Chelsea, natomiast Michy Batshuayi pójdzie na półroczne wypożyczenie do Borussii.

Wszystkie transakcje udało się zrealizować do końca trwania okna. Podczas tej niecodziennej wymiany wśród kibiców trzech drużyn wytworzyła się żwawa dyskusja. Kto wyjdzie na tym wszystkim najlepiej? Oczywiście, trudno przewidzieć jak dany piłkarz będzie spisywał się w nowym zespole. Przeanalizować jednak można jedną istotną sprawę – który klub może zyskać najwięcej.

Bez wątpienia Arsenal sprowadził do siebie klasowego napastnika. Aubameyang tylko raz od sezonu 2011/2012 strzelił w lidze poniżej 15 bramek. Jego dwie ostatnie kampanie to 56 bramek strzelonych w Bundeslidze. Aktualne rozgrywki Gabończyk również miał bardzo udane, bowiem w 16 spotkaniach trafił do siatki trzynastokrotnie. Nic więc dziwnego, że po stracie Alexisa Sancheza, „Kanonierzy” poszukiwali zawodnika, który trafia do bramki jak na zawołanie. Nie wiadomo jednak jak Pierre będzie spisywał się w nowym zespole. Czy piłkarze Arsenalu również będą dostarczać tyle piłek Aubameyangowi co zawodnicy niemieckiego klubu? Można mieć spore wątpliwości.

Chelsea natomiast sprowadziła do swojej drużyny doświadczonego, ogranego w Premier League napastnika, który również gwarantuje pewną liczbę bramek. Nie bez powodu Olivier Giroud otrzymał miano najlepszego rezerwowego napastnika Anglii. W momencie, kiedy Francuz pojawiał się na boisku, to bardzo często nie zawodził. Również profil samego zawodnika może sugerować, że Antonio Conte częściej będzie wystawiał Oliviera w porównaniu z występami Batshuayiego w Chelsea. Belg natomiast pozostałą część sezonu spędzi w miejscu wręcz wymarzonym dla napastnika. Tę tezę potwierdzić może zarówno Pierre-Emerick Aubameyang, jak również Robert Lewandowski. Najistotniejszy jest jednak inny fakt – Batshuayi w końcu może liczyć na regularną grę.

Wydaje się zatem, że z tej karuzeli transferowej najbardziej zadowolona może być Chelsea. „The Blues” pozyskali bardzo dobrego rezerwowego, natomiast Michy Batshuayi będzie ogrywał się w Dortmundzie. Czy rzeczywistość będzie tak kolorowa? Według doniesień niemieckiego dziennika „Bild”, Borussia zawarła w umowie z Chelsea klauzulę wykupu. Można domyślać się, że nie są to  pieniądze oscylujące w granicach 50-60 milionów euro.  Jeśli zatem Michy Batshuayi „odpali” w Bundeslidze, to Dortmundczycy mogą zyskać świetnego napastnika za bardzo rozsądne pieniądze.

Fortuna: Odbierz 100 zł na zakład bez ryzyka lub 20 zł ZA DARMO + bonus od depozytu do kwoty 400

Komentarze

komentarzy