Atletico kontra Leicester. Czy pragmatyzm Simeone zwycięży nad szaleństwem Anglików?

Atletico kontra Leicester

Kolejny etap przygody niespodziewanego mistrza Anglii w Champions League. Po wyeliminowaniu Sevilli, tym razem Leicester spotka się z nieco innym przeciwnikiem, który nie zamierza pozwolić na jakiekolwiek szaleństwa podczas całego dwumeczu.

Mowa tutaj o Atletico Madryt, któremu przewodzi prawdziwy lider – Diego Simeone. Jest to nieco inny typ menedżera aniżeli Jorge Sampaoli, który przegrał walkę o ćwierćfinał Ligi Mistrzów z mistrzem Anglii. Dlaczego? Główny zarzut, jaki kieruję w stronę Sampaoliego, to brak elastyczności i dostosowania się do przeciwnika. 57-latek, jako uczeń Marcelo Bielsy, kładzie nacisk na wysoki pressing oraz posiadanie piłki. Atak, atak, atak – to jego motto, które na King Power Stadium nie zdało egzaminu. Rywale z Anglii wykorzystali słabości drużyny argentyńskiego trenera i wyrzucili za burtę faworyzowaną Sevillę.

Diego Simeone nie ma jednak takich ideologicznych przymusów i zwykle dostosowuje się do rywala. Menedżer Atletico kieruje się zasadą, że nie ma nic ważniejszego od zwycięstwa. Ten pragmatyzm w Europie zasiał kilkanaście lat temu Jose Mourinho, który wraz z Porto i Interem w taki sposób wygrywał Champions League w 2004 i 2010 roku, będąc na ustach niemalże wszystkich. Simeone był blisko powtórzenia tego wyczynu, ale ostatecznie dwukrotnie ulegał Realowi Madryt w finale europejskich rozgrywek. Czy tym razem będzie inaczej?

Zarejestruj się w Totolotku z tego linku i zgarnij bonus 20 zł bez żadnej wpłaty!

Jeśli weźmiemy pod uwagę styl gry – Leicester i Atletico mają ze sobą wiele wspólnego. Oczywiście drużyna z Hiszpanii posiada znacznie lepszych zawodników, biorąc pod uwagę umiejętności, oraz bardziej doświadczonego menedżera, który nadal ma głód wygrywania w Europie. Istnieje bardzo prawdopodobny scenariusz tego dwumeczu, w którym to Simeone całkowicie odda pałeczkę rywalom i będzie z odpowiednim wyczuciem czekał na rozwój wydarzeń. Jak pokazały mecze z Bayerem Leverkusen – jeśli przeciwnik zboczy ze swojego głównego planu, drużyna Argentyńczyka natychmiast to wykorzysta i może załatwić kwestię dwumeczu w pierwszym spotkaniu na Vicente Calderon.

Na pewno wielką przewagą mistrzów Anglii jest fakt, że rewanż odbywa się na ich terenie. Atletico nie będzie mogło bezpiecznie rozegrać pierwszego spotkania i liczyć na przypieczętowanie awansu w drugim. Simeone jednak doskonale wie, jak radzić sobie w takich meczach, i na pewno posiada już najlepszy możliwy scenariusz. Na początek zaatakował na konferencji prasowej, nieco zrzucając presję na rywali: – To zespół, który rok temu wygrał ligę angielską. Wiemy, że jest trudnym rywalem z powodu podobnego systemu gry do naszego. Musimy też zauważyć, że mamy do czynienia z zupełnie innym zespołem, który awansował do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jest teraz o wiele lepszy – zakończył Simeone. Presja tak czy siak leży po stronie ekipy ze stolicy Hiszpanii. Ekipa Shakespeare’a nic nie musi, a jej awans do ćwierćfinału można uznać za wielką niespodziankę. Możemy mniemać, że tym razem znowu da się ponieść szaleństwu i postawi wszystko na jedną kartę.

Tymczasowy menedżer „Lisów”, Craig Shakespeare, doskonale zdaje sobie sprawę, z kim będzie mieć do czynienia. Atletico w tym sezonie nie jest już tak zwarte w obronie, jak w poprzednich latach. Jego atutem nadal pozostaje jednak atak, gdzie dzieli i rządzi Antoine Griezmann. Napastnik „Los Colchoneros”  po nieco słabszej pierwszej części sezonu odżył i w 17 ostatnich spotkaniach strzelił 11 bramek. Czy zatem to Francuz będzie najjaśniejszą postacią owego dwumeczu?

Zarejestruj się w Totolotku z tego linku i zgarnij bonus 20 zł bez żadnej wpłaty!

Komentarze

komentarzy