B Klasa to stan umysłu. Pobity sędzia i najcięższa możliwa kara

W piłkę nożną kopie ogromna część płci męskiej. Najpopularniejszy sport świata swoim popytem wymaga powstawania kolejnych poziomów rozgrywkowych, żeby nawet ci mniej zaawansowani mogli poczuć smak rywalizacji. W wyniku tego mamy do czynienia z masą drużyn, których nie wszyscy zawodnicy potrafią się zachować. Przy takiej ilości kopaczy zawsze znajdą się zatem różne kwiatki. Prym pod tym względem wiedzie m.in. B Klasa…

Ostatnia przedświąteczna kolejka III grupy poznańskiej przyniosła spotkanie, w którym KSGB Manieczki podejmowało Okonia Sapowice. W 82. minucie przy prowadzeniu gospodarzy 2:0, Maciej J., piłkarz Manieczek zwyzywał sędziego, nie zgadzając się z którąś z decyzji, za co został ukarany czerwoną kartką. Ta zadziałała na niego jak płachta na byka, w wyniku czego arbiter otrzymał mocny cios w twarz. Poszkodowany Michał Głomski po otrzymaniu pomocy od innych zawodników zakończył mecz, a na miejsce została wezwana policja.

B Klasa i jeden z jej najczęstszych obrazków

Poza oskarżeniem o naruszenie nietykalności cielesnej, które znajdzie swój finał w sądzie, zawodnik doczekał się innej kary. Od samego początku wiadomo było, że Maciej J. może spodziewać się dość długiego zawieszenia. Komisja była jednak bezwzględna, dożywotnio dyskwalifikując winowajcę, co skomentował przewodniczący WD WZPN, Piotr Hajduk:

– Nie było żadnych okoliczności, które działałyby na korzyść obwinionego. Skład orzekający uznał, że ta kara jest jedyną adekwatną do popełnionego przewinienia. Ponadto powinna dobitnie ukazać, że podobne zachowania nie będą tolerowane.

W ostatnim czasie B Klasa była świadkiem większej liczby podobnych wykroczeń, co być może skłoniło Wydział Dyscypliny do tak radykalnego kroku. Powinno to uzmysłowić innym zawodnikom niepotrafiącym utrzymać nerwów na wodzy, by jednak najpierw pomyśleli, potem robili. W końcu w piłkę grają, bo kochają ten sport i chcą go dalej uprawiać.

Maciej J. może złożyć odwołanie od decyzji, jednak nawet przy zmniejszeniu kary będzie musiał szukać innego klubu. KSGB Manieczki pożegnał się z zawodnikiem jeszcze przed ogłoszeniem kary. Odnosząc się do znanej z imprez przed kilkoma laty podpoznańskiej miejscowości, wystarczyłoby uprzedzenie ze strony kolegów z drużyny: – Weź pigułkę… na uspokojenie.

 

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy