„Bez tego byłbym martwy” – Batshuayi złamał klubową zasadę Chelsea

Wypożyczenie do BVB było dla Belga strzałem w dziesiątkę. 24-latek z marszu wszedł w buty Aubameyanga, stając się jedną z największych gwiazd w zespole Petera Stoegera. Batshuayi po zmianie barw zdobył osiem bramek w 12 występach, dzięki czemu znów cieszy się z tego, co robi. Jak się okazuje, pobyt w Chelsea zmusił go do nietypowych działań, nie do końca zgodnych z regulaminem.

Belg wyjawił, że był sfrustrowany swoją rolą na Stamford Bridge. Trudno mu się dziwić, jeśli przez wcześniejsze pół roku rozegrał tylko nieznacznie więcej minut, niż w ciągu dwóch miesięcy w Niemczech. A kto miał rację? – Na pewno nie Conte. W końcu od momentu odejścia Belga, Morata i ściągnięty Giroud zdobyli łącznie… jedną bramkę.

W rozmowie z „Onze magazine” Batshuayi wyznał, że miał tak bardzo dość swojej sytuacji, że… zaczął grać w futsal, by utrzymać swój poziom i konkurencyjność.

– W klubie nie wolno tego robić, ale grałem w futsal – powiedział wyjaśniając, jak zajmował sobie wolny czas, kiedy nie było dla niego miejsca w kadrze.

– Gdybym nie grał w futsal, byłbym martwy. Nie powiedziałem o tym kolegom z drużyny, ani nikomu innemu (z Chelsea – red.). Katowałem się na futsalu po godzinę lub dwie – to dla mnie obowiązek.

– To pozwalało mi lepiej się poczuć, uwolnić się, zachować czucie piłki, uczucie znajdowania drogi do bramki i przede wszystkim przyjemność z bycia między przyjaciółmi – dodał reprezentant Belgii.

Ciekawe, jak na te wieści zareagują w Londynie, w końcu wszystko wskazuje na to, że po sezonie Michy wróci do Anglii. Z jednej strony złamanie zasad, z drugiej wielka ambicja i samodyscyplina. Na miejscu Chelsea raczej byśmy się cieszyli z posiadania takiego zawodnika, ale zobaczymy, co wymyśli Conte. O ile dalej będzie trenerem „The Blues”…

Borussia robi wszystko co w jej mocy, by definitywnie zatrzymać u siebie napastnika, jednak będzie o to bardzo trudno. W Londynie wciąż pokłada się w nim duże nadzieje, tym bardziej widząc, jak kapitalnym potrafi być zawodnikiem. Patrząc na to, jak poza Stamford Bridge odżyli m.in. Salah, Lukaku, De Bruyne i inni, Batshuayi chyba niechętnie będzie tam wracał. Niestety dla niego, nie ma na to wpływu.

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!

Komentarze

komentarzy