Letnie szaleństwo na rynku transferowym PSG spowodowało, że cały piłkarki świat patrzy na ręce klubowi ze stolicy Francji. Ściągnięcie do drużyny kilku gwiazd znacząco wzmocniło zespół, ale także stworzyło ryzyko zburzenia atmosfery w szatni. Jeśli wierzyć pogłoskom prasy, przyszedł czas na pierwszy kryzys.
Preludium do konfliktu na linii Neymar–Cavani nastąpiło w spotkaniu z Lyonem, kiedy to dwaj piłkarze nie potrafili się dogadać, kto ma wykonać rzut karny. Dodatkowo doniesienia paryskich gazet donosiły, że Brazylijczyk czuje się w Paryżu najważniejszą postacią w drużynie, czego nie zamierza ukrywać przed resztą kolegów z zespołu.
Pomimo łagodzenia atmosfery w mediach przez katarskiego właściciela klubu atmosfera nadal wydaje się napięta. W hiszpańskim „El Pais” czytamy szokujące doniesienia z obozu francuskiego zespołu. Według tych informacji zawodnikom PSG nie podoba się fakt, że Neymar jest wręcz bliskim kolegą Nassera Al-Khelaifiego, czyli osoby władającej klubem. Niepokój może budzić także to, że Brazylijczyk nie został tak ciepło przyjęty do zespołu, a dobrze czuje się tylko w otoczeniu swoich brazylijskich kolegów. Również wysokie zarobki 25-latka nie pomagają mu w relacji z innymi zawodnikami. Przypomnijmy, że tygodniówka Neymara jest ponad dwukrotnie większa aniżeli drugiego najlepiej opłacanego zawodnika z PSG.
W artykule wspomnianej gazety czytamy także o propozycji właściciela klubu, który zaproponował Cavaniemu milion euro, aby ten zgodził się na pierwszeństwo strzelania karnych przez Neymara. Co ciekawe, taką samą kwotę otrzymałby Urugwajczyk za zostanie najlepszym snajperem w klubie podczas tego sezonu.
Takie doniesienia dość szybko zostały zdementowane przez PSG, a próby hiszpańskiego „El Pais” uznano za chęć zniszczenia atmosfery w klubie. Paryżanie twierdzą, że Hiszpanie nadal mają żal o wykupienie Neymara oraz sprzątniecie Kyliana Mbappe sprzed nosa Realu Madryt.
Mimo wszystko trudno nie dostrzec pewnego konfliktu pomiędzy Cavanim a Neymarem. Sytuacja została dodatkowo podgrzana z powodu braku występu 25-latka w ligowym spotkaniu z Montpellier. Rzekomo Brazylijczyk zmaga się z drobnym urazem i ma być gotowy już na środowe starcie w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium.
