Zbrojenia w Manchesterze City trwają już niemal od zakończenia poprzedniego sezonu. „Obywatele” mimo to nadal nie mają wystarczającej kadry, która zadowoli Pepa Guardiolę. Mowa tutaj głównie o brakach na bokach obrony, gdzie dziury są kolosalne.
Po odejściu z Etihad takich graczy jak Bacary Sagna, Gael Clichy oraz Pablo Zabaleta drużyna Guardioli boryka się z ogromnymi problemami na bokach defensywy. Sprowadzenie Kyle’a Walkera to jedyne wzmocnienie na tej pozycji w trwającym okienku transferowym. Włoskie media sugerują, że także Danilo ma w ciągu kilku kolejnych dni dopełnić formalności i zawitać do Manchesteru. To nadal jednak nie daje takiego wachlarzu wyborów dla Guardioli, który lubi rotację, co udowadniał podczas przygody z Barceloną oraz Bayernem Monachium.
Z tego względu Manchester City szykuje grube miliony na kupno Benjamina Mendy’ego, który ma za sobą fenomenalny rok w Monaco. Mistrz Francji jednak nie ma zamiaru łatwą ręką oddawać swojej gwiazdy i wystosował dość brutalną prośbę do władz City. „Oczekujemy takiej samej kwoty, jaką zapłaciliście za Walkera” – dostali w odpowiedzi „The Citizens” po złożonej ofercie w wysokości 45 milionów funtów. Przypomnijmy, że Walker kosztował ponad 50 baniek.
Według władz Monaco Mendy jest lepszym piłkarzem, a w dodatku także cztery lata młodszym, dlatego wyrównanie kwoty zapłaconej za Anglika jest po prostu logiczne. Ponadto klub z Księstwa zdaje sobie sprawę z determinacji zespołu z Premier League, który za wszelką cenę musi załatać dziury w obronie klasowymi zawodnikami. Ponadto w walce o Mendy’ego jest także Chelsea, a jak wiemy – kolejny kandydat w negocjacjach wyłącznie podbija cenę zawodnika. „The Blues” po braku finalizacji transferu Alexa Sandro nadal szukają odpowiedniego gracza na pozycję lewego wahadłowego, a Francuz wydaje się idealnym zawodnikiem do tego stylu gry.
Do tej pory Monaco sprzedało zaledwie dwójkę kluczowych piłkarzy. Co ciekawe, obydwaj wylądowali w klubach, które są chętne na zakup Mendy’ego. Bernardo Silva ostatecznie wylądował w City, zaś Tiemoue Bakayoko na Stamford Bridge. Również Thomas Lemar już niebawem może polecieć do Anglii, gdyż na jego usługi chętny jest Arsenal. Rozkupowanie Monaco trwa zatem w najlepsze.
