Chelsea sprzedaje z zyskiem Senegalczyka…z jedną minutą w koszulce The Blues

papy

Polityka cyklicznych wypożyczeń piłkarzy w Chelsea działa już od kilku lat. Większość zawodników zwykle przepada w niższych ligach angielskich lub nie dostaje szansy nawet w lidze holenderskiej. Są jednak wyodrębnione przypadki takie jak te Thibaut Courtois, Kevina de Bruyne czy Ryana Bertranda, którym podróż po Europie otworzyła drzwi do kariery. Kolejnym z nich jest Papy Djilobodji, który pomimo zagrania zaledwie minuty w koszulce Chelsea, został sprzedany z zyskiem.

Był koniec sierpnia 2015 roku. Chelsea borykająca się z problemami w defensywie każdego dnia starała się podbijać oferty za Johna Stonesa. Everton był jednak nieugięty i ciągle odrzucał oferty zespołu prowadzonego przez Jose Mourinho. Wówczas do głosu doszedł dyrektor generalny Chelsea – Michael Emenalo, który z Nantes „porwał” nikomu nieznanego Papy’ego Djilobodjiego. To nie był zakup marzeń dla portugalskiego menedżera, ba – jak przyznał na konferencji, nawet nie wiedział, kim jest ten piłkarz. Z taką zasadą Mourinho przepracował w Londynie do grudnia, wystawiając Senegalczyka zaledwie przez minutę pucharowego spotkania z Walsall.

W styczniu defensor został wypożyczony do Werderu Brema, grywając tam regularnie. Kilka razy nawet znalazł się w jedenastce kolejki Bundesligi. W marcu został zawieszony na dwa spotkania. To efekt zachowania obrońcy w jednym z meczów Bundesligi przeciwko FSV Mainz. Senegalczyk po faulu na jednym z graczy rywali, Pablo de Blasisie, wykonał gest zwany gilotyną. Zajścia nie zauważył sędzia, stojący tyłem do owej sytuacji. Wszystko zostało jednak zarejestrowane przez kamery telewizyjne i obrońca musiał ponieść karę. O wiele bardziej surowej kary domagały się niemieckie media, które nagłośniły całą sprawę.

W lipcu zawodnik wrócił do Chelsea. Dwa pierwsze spotkania kontrolne pod dowództwem Antonio Conte, gdzie Papy zagrał w podstawowym składzie mogły wysuwać wnioski, że Senegalczyk zostanie włączony do kadry na przyszły sezon. Pech chciał, że Djilobodji…zgubił paszport i nie mógł wylecieć z drużyną w tournée do USA. Wczoraj klub oficjalnie ogłosił, że defensor odejdzie do Sunderlandu. Chelsea co ciekawe zarobiła na tym transferze 4 miliony funtów, pomimo, że jego kariera w Chelsea (nie licząc spotkań towarzyskich o pietruszkę) trwała zaledwie minutę.

Przygoda Papy’ego z The Blues to seria niefortunnych zdarzeń. W kręgu kibicowskim jednak zyskał sympatię. Głównie za sprawą piosenki, która została nagrana prze zespół ADMOW. Ostrzegam – wpada w ucho.

Trzeba przyznać, że Djilobodji nie może pochwalić się wielka karierą w Chelsea, ale sympatię kibiców The Blues, pomimo tak absurdalnej kariery w drużynie z Londynu, na pewno sobie wypracował.

Komentarze

komentarzy