Co słychać w Eredivisie? Za nami 12. kolejka.

Słowo wstępu

Tegoroczne letnie okienko transferowe przyniosło jak zwykle prawdziwy exodus gwiazd ligi holenderskiej do silnych europejskich klubów. Nie można nie zauważyć, że jak zwykle, dość liczna grupa z nich, doskonale wpasowała się do nowych zespołów. Graziano Pelle strzela bramkę za bramką w Southampton, zaś motorem napędowym akcji ofensywnych ,,Świętych” jest były piłkarz Twente – Dusan Tadić. Daley Blind ma pewne miejsce w jedenastce Manchesteru United, podobnie jak Daryl Janmaat w Newcastle. Gwiazdy Eredivisie obrały w letnim okienku nie tylko kierunek angielski, bowiem  Bruno Martins Indi smakuje Ligi Mistrzów razem w Porto, Quincy Promes gra od niedawna w Spartaku Moskwa, zaś Stefan de Vrij doskonali swoje piłkarskie rzemiosło w Lazio Rzym. Przyznacie, że odpływ znakomitych piłkarzy z Holandii był naprawdę znaczący, lecz ich miejsce, jak bywało już niejednokrotnie, zajmą nowi idole w Rotterdamie, Eindhoven i Amsterdamie.

Mam przeczucie graniczące z pewnością, że transfer Arkadiusza Milika do Ajaxu, uczyni Eredivisie ligą jeszcze bardziej atrakcyjną dla polskich kibiców. Właściwie całe ubiegłosezonowe zainteresowanie tymi rozgrywkami  naszych mediów, zawdzięczamy udanym występom Mateusza Klicha w PEC Zwolle. Znamiona szaleństwa nosiłoby stwierdzenie, że ktoś ze szczególną uwagą przyglądał się przeważnie kiepskim występom Filipa Kurto w Rodzie Kerkrade. Naturalnie, jest w naszym kraju grono kibiców sympatyzujących z PSV, Ajaxem czy Feyenoordem, i to również dla nich będę co tydzień pisał o tym, co przyniosła ostatnia kolejka Eredivisie.

12. kolejka

Excelsior-Utrecht 2:2

Kolejkę zainaugurowało starcie będącego w niezłej dyspozycji Excelsioru z Utrechtem, który grał ostatnio w kratkę. Gospodarze planowo rozpoczęli strzelanie za sprawą Toma van Weerta, jednak niespełna 10 minut później, do wyrównania doprowadził van de Maarel. Kiedy wydawało się, że wynik spotkania został ustalony już w pierwszej połowie, skuteczną główką popisał się Christian Kum i goście wyszli na prowadzenie. Ostatnią deską ratunku dla rotterdamczyków okazało się wprowadzenie na boisko 19-letniego Carlo de Reuvera, który tydzień wcześniej zapewnił niespodziewanie punkt Excelsiorowi w starciu z Utrechtem. Nastolatek zaprzeczył słynnemu powiedzeniu, że nic dwa razy się nie zdarza i w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, znów dał ,,oczko” swojej ekipie.

ADO Den Haag- Willem II 3:2

Na brak emocji nie można było narzekać również w Hadze. Miejscowe ADO potrzebowało zaledwie 70. sekund by otworzyć wynik za sprawą Gehrta. W 35. minucie oglądaliśmy jednego z najładniejszych goli tej serii spotkań. Michiel Kramer wymanewrował trzech obrońców Willem z gracją Ibrahimovicia i po raz dziewiąty pokonał bramkarza rywali w bieżących rozgrywkach. Podopieczni Henka Frasera na drugą połowę weszli chyba nieco rozkojarzeni, bo już w 51. minucie po solowej akcji, na bramkę ADO strzelał Stijn Wuytens i przy wydatnej pomocy Martina Hansena futbolówka trafiła do siatki. Kilka minut później, na tablicy świetlnej widniał już remis, po tym jak skuteczną główką popisał się Samuel Armenteros. Gospodarze wzięli się jednak w garść i na kwadrans przed końcem spotkania zadali decydujący cios. Rzut karny za faul na Kristensenie wykorzystał Roland Alberg i trzy punkty zostały w Hadze.

Michiel Kramer (ADO Den Haag- Willem II 2:0)

[sz-youtube url=” http://youtu.be/BMofIwUvh5M ” width=”640″ height=”400″ /]

PEC Zwolle-FC Gronigen 2:0

Po czterech spotkaniach bez zwycięstwa, po 3 punkty sięgnęło wreszcie Zwolle, choć trzeba przyznać, że ich przeciwnik nie był tego dnia najlepiej dysponowany. Na potwierdzenie tej tezy, już na początku meczu, piłkę do własnej bramki skierował Johan Kappelhof. Podopieczni Wernera Hahna kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i w 58. minucie podwyższyli prowadzenie za sprawą Tomasa Necida, który zdaje się powoli odbudowywać po ostatnich niezbyt udanych sezonach. Ten sam zawodnik znacznie obniżył swoją ocenę za to spotkanie brutalnym wejściem w końcówce meczu, które skutkowało dla niego czerwonym kartonikiem.

SC Heerenveen -Go Ahead Eagles 2:2

Wobec plagi kontuzji w zespole z Deventer, wyraźnym faworytem tego starcia było Heerenveen. Pierwsza połowa, przebiegła jednak pod dyktando skazywanych na porażkę gości. Po wyśmienitym zagraniu ze skrzydła, Kolder otworzył wynik spotkania, zaś wzorowa kontra w 29. minucie zakończyła się trafieniem Alexa Schalka. Drużyna prowadzona przez Dwighta Lodewegesa nie złożyła jednak broni i za sprawą Daleya Sinkgravena, strzeliła bramkę kontaktową. Pomocnik Heerenveen dopadł do piłki po zablokowanym uderzeniu z dystansu i w sytuacji sam na sam nie dał szans van der Hartowi. Determinacja Fryzów została nagrodzona w 84. minucie, kiedy to po raz pierwszy do siatki w Eredivisie trafił Fin Raitala.

NAC Breda-AZ Alkmaar 0:1

W trwającym sezonie, ogranie Bredy nie uchodzi za szczególnie trudne zadanie, jednak Kalmary, musiały włożyć sporo wysiłku by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.  Słabe widowisko zostało okraszone bramką niecodziennej urody, którą na naszym podwórku nazwalibyśmy centrostrzałem. Jej zdobywca, Nemanja Gudelj, nie okazywał zbyt dużej radości po jej zdobyciu, gdyż przez kilka lat występował w ekipie z Rat Verlegh Stadion.

Nemanja Gudelj (NAC Breda-Az Alkmaar 0:1)

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=W6uBQ4y-DCE” width=”640″ height=”400″ /]

Cambuur -Ajax 2:4

To spotkanie zdecydowanie najbardziej interesowało polskich kibiców. W wyjściowej jedenastce Ajaxu znalazł się Arkadiusz Milik i chyba nieco niespodziewanie, podobnego zaszczytu dostąpił Sebastian Steblecki w Cambuur. Drugą minutę tego spotkania z pewnością zapamięta na długo były gracz Cracovii, który po koszmarnym błędzie defensywy ,Joden” wespół z Cillessenem, wpakował piłkę do niemal pustej bramki. Później, prawdziwy show dał Milik, który po podaniu z głębi pola Boilessena, nie zmarnował sytuacji sam na sam, a w drugiej odsłonie wykończył koronkową akcję podopiecznych Franka De Boera. Gole dla Ajaxu strzelali ponadto El-Ghazi i Klaasen, który w bieżących rozgrywkach zazwyczaj dogrywa piłki do partnerów, zaś rozmiary porażki zmniejszył nie tak dawno przymierzany do Legii Ogbeche. W zespole pokonanych, kolejne spotkanie zaliczył znany z polskich boisk Vytautas Andriuskevicius. Warto odnotować, że na boisku doszło do rzadko spotykanej sytuacji, kiedy to kontuzjowanego arbitra głównego zastąpił sędzia techniczny.

Arkadiusz Milik (Cambuur-Ajax 1:3)

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=AvENqg5HqHo” width=”640″ height=”400″ /]

Dordrecht-Twente

Niestety wydaje się, że Filip Kurto idealnie wpasował się do nowego zespołu po odejściu z Rody Kerkrade. Niestety, bo jego koledzy popełniają w defensywie równie katastrofalne błędy co on sam. Strzelanie w Dordrechcie rozpoczął Hakim Ziyech, który do Enschede trafił przed tym sezonem z Heerenveen. Całkowitą winę za stratę gola ponosi jednak obrońca gospodarzy, zbyt krótko zagrywający do Kurty. Polskiemu golkiperowi chwały nie przynosi sposób w jaki padła bramka na 2:0, bowiem klasyczny pusty przelot zakończył się dopełnieniem formalności przez Bjellanda. Asyst, swoim kolegom pozazdrościł Funso Ojo, który wziął sprawy w swoje ręce i przebił nawet swoich kolegów trafiając na 3:0 dla Twente. Czary goryczy przelała czerwona kartka Haddada i słabiutki Dordrecht grał w ,,dziesiątkę” od 26 minuty, przegrywając różnicą 3 trafień. Goście nie mieli żadnej litości i tuż przed przerwą pogorszyli jeszcze nastroje gospodarzy, kiedy to Mokhtar zdobył gola na 4:0. Drużyna Alfreda Schreudera okazała miłosierdzie w drugiej połowie, nie śrubując swojego bilansu bramkowego. Dla ekipy Filipa Kurty była to juz 7 porażka z rzędu!

Vitesse-Feyenoord 0:0

Na to starcie ostrzyło sobie zęby wielu holenderskich kibiców. Okazało się, że z dużej chmury mały deszcz i mimo wyraźnej przewagi Feyenoordu, mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Swoje szanse mieli Jens toornstra, Jordy Clasie czy Jean-Paul Boetius, lecz albo strzelali minimalnie niecelnie albo dobrze między słupkami spisywał się Piet Velthuizen. Dla Feyenoordu była to pierwsza strata punktów po serii pięciu kolejnych zwycięstw.

Heracles-PSV 1:2

Przemysław Tytoń obserwował zapewne z pewną dozą satysfakcji, jak jego niedawny rywal do gry,  Jeroen Zoet, podarował bramkę dla Heraclesa Almelo. Mocny strzał z dystansu ,,wypluł” przed siebie a ze skuteczną dobitką zdążył Brian Linssen. Tuż przed przerwą, do wyrównania doprowadził wracający do swojej normalnej formy Luuk de Jong i Phillip Cocu mógł być optymistą przed drugą odsłoną spotkania. Okazało się, że zwycięstwo dopiero w doliczonym czasie gry zapewnił Karim Rekik, który w ogromnym zamieszaniu skierował piłkę do siatki.

W tabeli, z 30 punktami prowadzi PSV, na drugiej pozycji plasuje się Ajax z 26 ,,oczkami” na koncie. Najniższy stopień podium należy do Twente z 21 punktami, które zgromadziło tyle samo punktów co czwarty Feyenoord. Rolę czerwonej latarni, nadal sprawuje Dordrecht.

[poll id=”56″]

In addition to the Western themed episode and ths one
christina aguilera weight loss Natures Abundant Inspiration In Fashion Clothing Design

while COH may gain due to the appreciating Yuan
snooki weight lossWhere To Shop For Stylish Handmade Clothes Online

Komentarze

komentarzy