Czy Łódź zatonęła?

lodz_ul_piotrkowska_fot_msz

Łódź. Miasto na mapie piłkarskiej Polski szczególne. W ostatnim czasie jednak trochę zapomniane. Blask fleszy skierowany jest gdzie indziej. Jednak wciąż to kawał historii… i wciąż tam grają w piłkę.

Lista sukcesów łódzkich klubów?

ŁKS – 2 Mistrzostwa Polski, oprócz tego 4 razy na podium MP, zdobywca Pucharu Polski.

Widzew – 4 Mistrzostwa Polski, 10 razy na podium MP, zdobywca Pucharu Polski, Superpucharu, półfinał Pucharu Mistrzów, „ostatnia polska drużyna w LM”

Ze względu na niewłaściwe zarządzanie, narastające długi i niewłaściwe szkolenie, kluby zostały zdegradowane. Sięgnęły dna. Szybko jednak od tego dna się odbiły. Obydwie drużyny znajdują się już w III lidze i kontynuują marsz na należne im miejsca. Zobaczmy co u nich słychać.

Widzew zmienił nazwę na Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzew Łódź. Wszystko oczywiście ze względów prawnych. Nowy zarząd klubu chce przywrócić dawny charakter, dawny widzewski charakter. Władze stawiają na współpracę z biznesem małym i średnim. Stąd akcja dedykowana dla lokalnych przedsiębiorców: Sponsor na każdy mecz. Dana marka może zostać sponsorem wybranego spotkania, a w zamian za to, jej logo zostanie umieszczone na stronie internetowej lub na stadionie. Sponsorem głównym jest firma ZCB Owczary. Klub wspiera również nowa firma bukmacherska – LV Bet, która niedługo będzie chciała podbić polski rynek.

DSC_6516
Fot. laczynaswidzew.pl

Prężnie działa także konto dedykowane dla kibiców – mogą oni wpłacać tam darowizny na klub. W przeszłości klub w zamian za odśnieżanie płyty proponował m.in karnety na rundę wiosenną. Grono najzagorzalszych fanów pomogło w pracach porządkowych, a za karnety i tak każdy zapłacił. Od strony biznesowej klub wygląda coraz lepiej.

Co natomiast z kadrą? Aż 17 zawodników urodzonych po roku 1990. Jest jednak oczywiście kilku bardziej doświadczonych, w tym 3 z przeszłością ekstraklasową: Adrian Budka, Daniel Mąka oraz Princewill Okachi. Mieszanka rutyny z młodością zdaje się działać znakomicie. Zespół wygrał inauguracyjny mecz ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 2:0. Zawodnicy otwarcie mówią o wywalczeniu 1. miejsca i kolejnym awansie.  Stadion Widzewa dopiero się buduje, ale postęp prac jest niesamowity.

stadion_widzewa_lodz235
Fot. widzewlodz.pl

ŁKS już teraz może pochwalić się nowym obiektem. Na razie do użytku oddana jest tylko jedna trybuna – 5700 miejsc siedzących zadaszonych. Wydaje się, że na chwilę obecną taka pojemność w zupełności wystarcza. Dodatkowym atutem stadionu jest podgrzewana płyta. Wyburzono wcześniejszy stadion, który na szczęście nie straszy już swoim wyglądem przyjezdnych (znajdował się bardzo blisko dworca kolejowego).  ŁKS podobnie jak Widzew stawia na współpracę z lokalnymi przedsiębiorcami. Klub organizuje również akcje, nazwijmy to, pół-charytatywne. Kibice mogą kupić bilet, szalik lub karnet na cały sezon wybranemu podopiecznemu domu dziecka (koszt karnetu 60 zł). Bilety na mecz nie mają zbyt wygórowanej ceny: 15 zł normalny, 10 zł ulgowy.

11781609_417511178442945_8108998921272717188_n
Fot. lkslodz.pl

W kadrze zespołu znajduje się aż 18 zawodników urodzonych po roku 1990. Raczej na próżno możemy szukać kogoś z ekstraklasową przeszłością. Patryk Bryła zagrał jedynie w 2 spotkaniach Ekstraklasy, a Gamrot był na testach w Koronie Kielce w zeszłym roku. Nastroje nie są aż tak optymistyczne jak u sąsiedniej drużyny. Zdaje się, że zespół na miarę awansu zostanie zbudowany dopiero w przyszłości.

15.10.2016r. – data derbowego spotkania. Kiedyś derby Łodzi elektryzowały całą Polskę. Dziś są tylko ciekawostką piłkarską. Rzucimy okiem na wynik, ale meczu raczej nie obejrzymy od 1. do 90. minuty. Pozostaje tylko mieć nadzieję. Wierzyć w to, iż kluby powrócą do poważnej piłki. Na początek może na stałe zagoszczą w I lidze. Jeżeli nadal z olbrzymią konsekwencją będą stawiać na młodzież, omijając zagraniczny szrot szerokim łukiem, to powinno być dobrze. Jednak czy w obecnej Łodzi jest miejsce na aż 2 poważne drużyny? Czy znajdą się środki finansowe na ich funkcjonowanie? To już temat na całkiem inne rozważania…

Komentarze

komentarzy