Debiut Kapustki w Leicester od pierwszej minuty

kapustka

Bartosz Kapustka rozegrał swój pierwszy mecz w barwach Leicester w spotkaniu przeciwko Derby County w czwartej rundzie Pucharu Anglii. Polak jednak nie odznaczył się niczym wybitnym i został zmieniony przez Riyada Mahreza. W spotkaniu wziął udział także Marcin Wasilewski.

Kapustka w pierwszą połowę wszedł na pełnym animuszu, jednak z każdą kolejną minutą jego zaangażowanie spadało. Polak był po prostu nijaki. Szukał miejsca na skrzydle, skąd raz na jakiś czas schodził ze środka boiska, gdzie był ustawiony przez większość spotkania. Trzeba przyznać, że całe Leicester (oprócz próbującego szarpać raz na jakiś czas Demaraia Graya) nie wyglądało zbyt dobrze. Brak zawodników podstawowego składu był aż nadto widoczny i ekipa Claudio Ranieriego ani o krok nie przewyższała umiejętnościami ekipy z Championship.

Polak mimo wszystko wykazał się kilkoma ciekawymi zagraniami, pokazując inteligencję boiskową, przez co mógł zniwelować różnicę w warunkach fizycznych. Pytanie tylko, czy przy tak znikomej liczbie szans, jakie otrzymuje od Ranieriego, można to nazwać dobrym występem. Naszym zdaniem byłoby to raczej wyolbrzymione stwierdzenie. W 80. minucie Polak został zmieniony przez Riyada Mahreza.

Jak się okazało – nie był.

W spotkaniu wystąpił także Marcin Wasilewski, który oprócz kilku sytuacji nie miał wiele pracy. U „Wasyla” w każdym spotkaniu, jakie rozgrywa, widoczne są braki motoryczne, a na te w Premier League żadna z drużyn nie może sobie pozwolić. Dziś jednak nie było to w tak dużym stopniu widoczne i polski obrońca może zaliczyć dzisiejszy występ do naprawdę udanych.

Po niezbyt efektownej pierwszej połowie, druga odsłona przyniosła nam o wiele więcej wrażeń. Głównie za sprawą bramki Andy’ego Kinga, który wykorzystał podanie Marka Albrightona. Niecały kwadrans później Derby wyrównało po uderzeniu Camary, któremu pomógł tego gola wbić lewy obrońca „Lisów”, Ben Chilwell. W czwartej minucie dogrywki debiutancką bramkę trafił nowy nabytek „Lisów” – Wilfried Ndidi. Wynik meczu na 3:1 ustalił Demarai Gray, którego można bezsprzecznie nazwać najlepszym graczem dzisiejszego starcia.

Podsumowując, czy można powiedzieć, że Kapustka rozegrał słabe spotkanie? Na pewno nie. Czy jednak dał jakiekolwiek powody, aby Ranieri w kolejnym ligowym spotkaniu wpisał Polaka do podstawowej jedenastki? Również nie. To jest chyba najlepsze podsumowanie dzisiejszej gry byłego piłkarza Cracovii.

Komentarze

komentarzy