Euro U-21 dobiega końca. Czas na decydujące starcie!

Mistrzostwa Europy U-21 w Polsce dobiegają końca. Zanim jednak przyjdzie czas na podsumowania, pora najpierw skupić się na finale. Już dziś na stadionie Cracovii zmierzą się dwa (zarówno w teorii, jak i w praktyce) najlepsze zespoły tego turnieju. Kto więc wygra – czy będzie to naszpikowana gwiazdami La Liga Hiszpania, a może Niemcy, których kluczową postacią jest bramkarz?

Drogi obu zespołów do wielkiego finału wyglądały zupełnie inaczej, począwszy od eliminacji do mistrzostw Europy. Niemcy pewnie wywalczyli awans do turnieju w grupie eliminacyjnej, wygrywając wszystkie z dziesięciu meczów. Dwukrotnie łupem naszych zachodnich sąsiadów padły kadry Austrii, Finlandii, Azerbejdżanu, Rosji oraz Wysp Owczych. Zespół prowadzony przez Stefana Kuntza zdobył dodatkowo najwięcej bramek ze wszystkich drużyn uczestniczących w eliminacjach. Średnia 3,5 bramki na mecz, nie da się ukryć, jest imponująca. Nieco inaczej wyglądała droga Hiszpanii. „La Rojita” musiała uczestniczyć w barażach, gdyż zajęła w grupie eliminacyjnej 2. lokatę, przegrywając jednym punktem ze Szwecją. W play-offach Hiszpania U-21 zmierzyła się z… Austrią, dwukrotnie pokonaną w grupie przez Niemców. Ostatecznie zespół Alberta Celadesa wyeliminował alpejską kadrę po dwóch remisach, 0:0 u siebie i 1:1 na wyjeździe. Mimo to „La Rojita” wciąż była uznawana za jednego z pretendentów do tytułu.

W fazie grupowej mistrzostw Europy oba zespoły zachwyciły już w pierwszych spotkaniach. Niemcy pokonali reprezentację Czech 2:0 oraz Danię 3:0. Główne role w zespole początkowo odgrywali skrzydłowi, Max Meyer i Serge Gnabry, jednak z czasem na dwóch głównych bohaterów ekipy Kuntza zaczęli wyrastać bramkarz, Julian Pollersbeck, oraz prawy obrońca, Jeremy Toljan (uznany najlepszym zawodnikiem meczu z Danią, a później z Anglią). Małą skazą na honorze Niemców była porażka z Włochami, która budziła sporo kontrowersji, gdyż uważano, że celowo przegrali, aby pomóc w awansie reprezentacji z Półwyspu Apenińskiego. W półfinale kadra prowadzona przez Stefana Kuntza pokonała Anglię po rzutach karnych, a bohaterami bezapelacyjnie zostali ponownie Pollersbeck (może dzięki ściądze?) oraz Toljan.

Tymczasem reprezentacja Hiszpanii U-21 pewnie awansowała do finału, siejąc spustoszenie (oczywiście nie na trybunach, gdyż „La Rojita” od pierwszego meczu budziła ogromne zainteresowanie wśród kibiców na polskich stadionach).  5:0 z Macedonią, 3:1 z faworyzowaną Portugalią, 1:0 z Serbią i wreszcie półfinałowy nokaut zadany kadrze Włoch (3:1). Kluczowymi postaciami byli do tej pory bez wątpienia Saul Niguez oraz Marco Asensio, którzy zdobyli dziewięć z 12 bramek Hiszpanii w turnieju. Cichymi bohaterami są boczni obrońcy. Hector Bellerin i Jose Gaya, już teraz uznane nazwiska w świecie futbolu, nie wykazują zmęczenia sezonem, a można mieć nawet wrażenie, że mistrzostwa Europy tchnęły w nich nowe pokłady energii. Za to odkryciami rozgrywek są z pewnością: środkowy obrońca Jesus Vallejo oraz pomocnik Dani Ceballos. Pierwszy z nich w przyszłym sezonie prawdopodobnie wróci do Realu Madryt, a drugi, jeśli utrzyma dyspozycję z turnieju, długo w Betisie nie pogra.

Kibice reprezentacji Hiszpanii nie bez powodu otworzyli szampany już po spotkaniu z Włochami. Kadra prowadzona przez Alberta Celadesa jest faworytem do zwycięstwa w finale. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło, nazwiska nie grają, jednak w „La Rojicie” to właśnie znane nazwiska – Saul, Asensio, Bellerin i Gaya – tworzą główny trzon zespołu i raczej nie spoczną na laurach w meczu z Niemcami. Tymczasem ich rywale są nieco osłabieni, gdyż w gorszej dyspozycji są w ostatnich meczach Max Meyer i Serge Gnabry, a Davie Selke, mimo zdobytych bramek, nie błyszczy formą. Ogromnymi zaletami naszych zachodnich sąsiadów są jednak wspomniani wcześniej Julian Pollersbeck i Jeremy Toljan. Jeśli jednak wspomniani wcześniej Meyer i Gnabry oraz Maximilian Arnold będą dziś w dobrej dyspozycji, może zapowiadać się dziś ciekawe widowisko i Niemcy będą mogli walczyć o mistrzostwo Europy U-21.

forBET – Zarejestruj się z kodem ZZAPOLOWY, wpłać 100zł, a na Twoim koncie pojawi się 250zł!

Komentarze

komentarzy