Eva Carneiro znów daje o sobie znać. Twierdzi, że grożono jej śmiercią

Editorial use only. No merchandising. For Football images FA and Premier League restrictions apply inc. no internet/mobile usage without FAPL license - for details contact Football Dataco Mandatory Credit: Photo by BPI/REX Shutterstock (4931257be) Chelseadoctor Eva Carneiro During the Barclays Premier League match between Chelsea and Swansea City played at Stamford Bridge London Barclays Premier League 2015/16 Chelsea v Swansea City Stamford Bridge, Fulham Rd, London, United Kingdom - 8 Aug 2015

Na ogół w świecie futbolu najwięcej mówi się o piłkarzach, trenerach oraz prezesach klubów. To oni zazwyczaj znajdują się na świeczniku, choć w najlepszych zespołach bardzo ważną funkcję pełnią też medycy. W końcu to do nich należy opieka nad futbolistami, ale jak to często w życiu bywa – ich praca często bywa niedoceniana. O lekarzach robi się głośno w zasadzie tylko wtedy, gdy popadną z kimś w konflikt. Tak, jak to było rok temu w przypadku Evy Carneiro.

Co prawda wcześniej kibice futbolu także kojarzyli jej nazwisko, gdyż zwracała ich uwagę swoją charakterystyczną urodą, ale dopiero głośna sprzeczka z Jose Mourinho sprawiła, że nazwisko pochodzącej z Gibraltaru piękności było odmieniane w mediach przez wszystkie przypadki. Wszyscy doskonale pamiętają, jak podczas jednego ze spotkań londyńskiej Chelsea pani doktor wbiegła na murawę, by pomóc leżącemu na niej Edenowi Hazardowi, co rozwścieczyło portugalskiego szkoleniowca. „The Special One” publicznie skrytykował zachowanie swojej współpracownicy, która – jego zdaniem – niepotrzebnie pospieszyła się z pobiegnięciem w stronę Hazarda, który przez co musiał na pewien czas zejść z boiska, osłabiając tym samym swój zespół.

Konflikt na linii Mourinho–Carneiro zakończył się odejściem z klubu pięknej Evy, ale też, jak się później okazało, stanowił początek końca przygody samego menedżera z ekipą „The Blues”. Od tamtej pory obecny opiekun Manchesteru United zaczął tracić w oczach pracowników CFC, których irytowało zachowanie utytułowanego szkoleniowca. Po pewnym czasie, w którym stołeczna drużyna nie odnotowywała zadowalających Romana Abramowicza wyników, rosyjski oligarcha podziękował „Mou” za współpracę.

Portugalczyk co prawda dość szybko powrócił do uprawiania swego zawodu, ale o Carneiro słuch jakby zaginął. Wiadomo było tylko tyle, że dalej zajmuje się medycyną, ale już nie pracuje w żadnym z klubów piłkarskich. Teraz jednak medyczka postanowiła przerwać milczenie, wyznając, jakie nieprzyjemności spotykały ją zaraz po ochłodzeniu jej relacji z Mourinho.

Kobieta wyznała, że anonimowi internauci obrażali ją na różnego rodzaju forach i grozili jej śmiercią za pośrednictwem portali społecznościowych. Carneiro twierdzi, że akurat z nich korzysta jedynie sporadycznie, ale i tak mogła przeczytać masę nieprzychylnych jej komentarzy, w których nie brakowało także seksistowskich uwag pod jej adresem. Prowadząca obecnie własną klinikę w Londynie lekarka wspomniała też, że w jej mniemaniu kobiety są w świecie sportu zdecydowanie gorzej traktowane niż mężczyźni. Pani Eva często musiała wysłuchiwać przykrych uwag na temat swojego zachowania, co powodowało, że w Chelsea pracowała cały czas pod wielką presją.

Słowa byłej pracownicy londyńskiego teamu na pewno dają do myślenia. W ostatnich latach FIFA i UEFA walczą przede wszystkim ze wszelkimi przejawami rasizmu na stadionach, ale może nadszedł czas, by obie federacje zwróciły swą uwagę w innym kierunku? Kobiety coraz częściej prowadzą spotkania piłkarskie, a niekiedy nawet trenują męskie drużyny, ale zapewne trudno im skupiać się na wykonywaniu swoich obowiązków w momencie, gdy mężczyźni traktują je z lekceważeniem.

Komentarze

komentarzy