Przeszywające słowa Ferdinanda o samobójstwie

Rio Ferdinand

Rio Ferdinand dwa lata temu stracił swoją ukochaną żonę, która przegrała niesprawiedliwą walkę z nowotworem. Parę dni temu w szczerej rozmowie z „The Sun” opowiedział, co przeżywał w trakcie żałoby. Najbardziej przejmujące z całego wywiadu są wzmianki o tym, że piłkarz zrozumiał, dlaczego czasami ludzie podejmują tak drastyczną decyzję, jaką jest popełnienie samobójstwa. 

Blisko dwa lata temu zmarła Rebecca Ellison, żona byłego piłkarza Manchesteru United. Poza ukochanym mężem opuściła jeszcze trójkę dzieci. Tuż po śmierci małżonki Ferdinand wygłosił krótkie oświadczenie, w którym stwierdził, że odeszła jego bratnia dusza. Dopiero po dwóch latach zdecydował się powiedzieć, co przeżywał w trakcie żałoby.

Po takiej tragedii dochodzi do ciebie, że gra w piłkę jest pieprzonym spacerem po parku w porównaniu z rozmową z dziećmi o tym, że ich mama już nigdy nie wróci.

Czasami myślisz sobie, że poradzisz sobie ze wszystkim, dasz radę, ale na koniec zostajesz sam. Dzieci śpią w łóżkach, a ty nie możesz spać i zaczynasz myśleć o swojej ukochanej. Wtedy zaczyna się to, co najgorsze. Nigdy wcześniej nie rozumiałem samobójstw. W takich chwilach zaczynasz jednak rozumieć, dlaczego ludzie targną się na swoje życie. Jestem w stanie wyobrazić sobie przekroczenie tej cienkiej granicy.

Warto zaznaczyć, że Ferdinand nie powiedział o myślach samobójczych. Tylko wyznał, że zrozumiał, czym jest samobójstwo, jak do tego może dojść itd. Emerytowany piłkarz chciał przekazać, że nie należy oceniać ludzi, którzy zdecydowali się na tak dramatyczny krok. Słowa Rio o samobójstwie w całej Anglii odbiły się głośnym echem. Nic dziwnego, skoro z roku na rok odnotowuje się coraz więcej samobójstw, a depresja określana jest chorobą XXI wieku.

Na szczęście wygląda na to, że w przypadku Ferdinanda wszystko dobrze się skończyło. Były obrońca Manchesteru United poradził sobie w najtrudniejszych chwilach i jego życie z dnia na dzień staje się znowu normalne. Od pewnego czasu spotyka się z aktorką Kate Wright, którą poznał podczas wakacji w Dubaju. Jak twierdzą ludzie z najbliższego otoczenia byłej gwiazdy Manchesteru United, na jego twarzy coraz częściej gości uśmiech.

Komentarze

komentarzy