Gol – podsumowanie 32 kolejki w grupie spadkowej

Tak jak przewidywaliśmy, wczorajsze spotkanie w Lubinie, kończące 32 kolejkę spotkań, było dobre, ale tylko dla osób, które cierpią na bezsenność.  Inna sprawa, że należy się szacunek wszystkim masochistom, którzy wybrali mecz Zagłębia z Koroną, wiedząc że w tym czasie gra Liverpool.  Czas na podsumowanie formy drużyn w grupie spadkowej.

Rywalizacja o uniknięcie przyszłorocznych wyjazdów do Grudziądza i Ząbek.

9. Jagiellonia Białystok (23) – Uzależniona mocno od jednego zawodnika, jeśli nie gra Dani Quintana – nie gra cały zespół. Nie pomoże wtedy żaden trener, ani Stokowiec, ani Probierz, ani ktokolwiek inny… a że Hiszpan zaczął grać dopiero kilka minut przed końcem, Jagę stać było tylko na honorowe trafienie.

10. Podbeskidzie (22) – Przez większość spotkania (tak od początku drugiej połowy dokładnie do bramki Quintany) grało jak nie Podbeskidzie. Atakowało, nawet prowadząc, dążyło do zdobycia kolejnych bramek. Nawet Malinowski potrafił zagrać piłkę niczym Beckham na nos Sokołowskiego nogę Popchadze. Po stracie bramki zobaczyliśmy starych dobrych Górali… cała jedenastką ustawili się na swojej połowie boiska , nie potrafili utrzymać się przy piłce dłużej niż kilkanaście sekund, wybijali piłki na oślep… po meczu z Jagą mają już jednak 22 punkty i śmiemy twierdzić, pewne utrzymanie.

11. Śląsk Wrocław (21) – Chciał wygrać to spotkanie, a od momentu gry w przewadze nawet powinien. Niestety dla wrocławian, Flavio nie odziedziczył tego samego genu co Marco, odpowiadającego za wykończenie akcji i ma z tym elementem straszne problemy. Warto odnotować trzeci mecz z rzędu bez straty gola, co jeszcze jakiś czas temu było zjawiskiem pretendującym do jednego z odcinków Archiwum X.

12. Korona Kielce (21) – Już wiemy, dlaczego Legia zrezygnowała z Chizniczenki na rzecz Dudy. Gość może i ma papiery na granie, ale chyba ktoś je zalał wodą. Niestety dla Kielczan, cała drużyna zaprezentowała się podobnie do Kazacha. Brakowało pomysłu i polotu w tworzeniu akcji, czyli praktycznie tak jak przez cały sezon.

13. Cracovia (20) – Spotkanie ustawiła czerwona kartka dla Pilarza na początku spotkania. Cracovia przeważnie się broniła i na tle Widzewa wyglądała tak jak… Widzew na tle większości drużyn Ekstraklasy. Nie musiała jednak tego spotkania przegrać. Krakowian stać było na kilkunastominutowy zryw. Najpierw Steblecki w dwustuprocentowej sytuacji kopnął piłkę z pieciu metrów tak, że ta zatrzymała się przed linią bramkową i Wolański zdołał ją wygarnąć. Później Nowak dwukrotnie postanowił w sytuacjach jeden na jeden z bramkarzem łódzkiej drużyny… no właśnie co postanowił? Tego nie wiemy my, trener Pasow, pewnie i sam Nowak.

14. Piast Gliwice (18) – Marcin Brosz ma gadane, przed meczem zauważył, że to będzie ciężkie spotkanie, ponieważ spotkały się dwa zespoły walczące o utrzymanie. Nie wiem czy trener przespał reformę rozgrywek, ale Piast już do końca sezonu będzie grał spotkania tylko z drużynami broniącymi się przed spadkiem… Kolejny mecz bez wygranej przy Okrzei. Komu dziękować za ten skromny 1 punkt? Formacji defensywnej? Raczej nie, tylko nieporadności w wykorzystywaniu sytuacji drużyny gości.

Drudzy w Pucharze Świata i na drugim miejscu… do spadku

15. Zagłębie Lubin (16) – To miał być mecz o życie? Heroiczna walka o utrzymanie? Gryzienie murawy przez 96min. i chęć wydarcia 3 punktów przeciwnikowi? Jeżeli ktoś tego oczekiwał to niestety, ale się mocno przejechał. Podopieczni Lenczyka nie mieli pomysłu na grę w ofensywie, ustawienie Piecha za Papadopulosem całkowicie się nie sprawdza. Arek dalej biega za dwóch zawodników, ale gorzej wygląda sprawa, gdy dostaje piłkę do nogi i ma coś z nią zrobić… tzn robi, głównie straty. Ciężko będzie o utrzymanie w Ekstraklasie, pytanie tylko, czy ludziom w Lubinie na tym zależy? Zaledwie 3 tys. widzów oglądało „mecz o życie” ich ukochanej drużyny….

Póki piłka i reforma w grze, wszystko jest możliwe

16. Widzew Łódź (15 )– Sami nie wierzymy w to, co za chwilę napiszemy. Widzew w meczu z Cracovią prowadził grę, atakował, oddał też niewyobrażalną liczbę strzałów… aż 26! Jakże drużyna z Łodzi musiała być nieskuteczna, skoro tylko dwie próby zakończyły się powodzeniem. Już odpowiadamy: Paskudnie pudłował Visniakovs, gdyby wykorzystał tylko najlepsze sytuacje spotkanie zakończyłby z hattrickiem. Świetne zawody grał Kaczmarek… zastanawiamy się tylko, czy to wszystko zasługa Widzewiaków, czy jednak czerwonej kartki dla Pilarza?! Rafał Augustyniak zapowiada walkę o 15 miejsce, licząc, że Komisja Licencyjna pomoże. Na jego miejscu jednak zastanowilibyśmy się, czy pierwszy w kolejce do odpalenia przez szanowną instancję nie jest przypadkiem Widzew… ale to tak na marginesie.

/ Bolek /

Komentarze

komentarzy