Gram grubo #168: Trafimy w dziesiątkę, jeśli dziesiątka trafi

gramgrubo

Mieliśmy rację co do kilku kwestii. Po pierwsze, Kopenhaga wygrała. Po drugie, chciała tego dokonać za wszelką cenę, o czym świadczy przebieg spotkania. Aktualny mistrz Danii przegrywał już 1:2, by ostatecznie wygrać 3:2 i zdobyć upragnione trzy punkty. Po trzecie, zgodnie z naszymi przewidywaniami, faworyci w czołowych ligach europejskich zawodzili. Strata punktów Atletico, Sevilli, Arsenalu czy Lyonu to niewątpliwie niespodzianki. Jednak scenariusz, jakiego oczekiwaliśmy, niestety się nie spełnił. Kopenhaga spisała się na medal, ale niestety tylko do przerwy. W pierwszych 45 minutach zdołała strzelić gola na 1:0 oraz zabezpieczyć tyły w takim stopniu, że goście nie zaliczyli nawet strzału w światło bramki. Po przerwie coś się zepsuło niczym u Stonogi i musieliśmy zapomnieć o wygranej. Nie rozpaczamy, tylko z uśmiechem wczytujemy się w niedzielną ofertę w poszukiwaniu typów!

Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK< 

oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<

Wpadło nam w oko spotkanie Barcelony z Betisem. Barcelony, która przeżywa kryzys, jakiego nie zaznała od dawna. Nastroje wśród katalońskim kibiców, działaczy, a przede wszystkim piłkarzy są nie najlepsze. Zdaniem gazety „Don Balon” lider zespołu, Leo Messi, zażądał nawet od trenera pozbycia się kilku zawodników, którzy w jego opinii nie pasują do „Blaugrany”. W tym gronie mieli się znaleźć Gerard Deulofeu, Nelson Semedo, Lucas Digne, Andre Gomes, Aleix Vidal czy nawet podstawowy bramkarz, Marc-Andre ter Stegen. Ponadto najgłośniejszy transfer nie tylko tego okienka, ale również kilku ostatnich lat z pewnością wpłynął na formę psychiczną i fizyczną całego zespołu. A brak Neymara daje się we znaki. Widać było to przede wszystkim w Superpucharze Hiszpanii z Realem Madryt, w którym „Królewscy” dwukrotnie wygrali. Żeby tego było mało, Luis Suarez nabawił się kontuzji kolana i nie wyjdzie na murawę przez co najmniej miesiąc.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

W Barcelonie nastroje są więc fatalne przed meczem z Betisem, który Katalończycy muszą po prostu wygrać. Są bezdyskusyjnym faworytem w oczach bukmacherów. I tak pewnie się stanie, jednak my liczymy na bramki argentyńskiego lidera drużyny. W naszej ocenie Lionel Messi weźmie grę zespołu na swoje barki i strzeli co najmniej dwie bramki. W obliczu kontuzji Suareza oraz transferu Neymara to Messi w głównej mierze odpowiedzialny jest za trafienie do siatki rywala. Historia wizyt Betisu na Camp Nou sprzyja naszemu typowi. Podczas pięciu ostatnich, Messi zawsze strzelał bramki. Kolejno: 2,1,2,2,2. Dzisiaj, gdy tak naprawdę trudno znaleźć kogoś, kto mógłby go godnie zastąpić, brak gola Argentyńczyka byłby sporym zaskoczeniem. My typujemy co najmniej dwa. Taki zakład oferuje FORTUNA o kursie 2,60, który idealnie nadaje się na singla. Dzisiaj na boisku w Barcelonie będziemy śledzić poczynania zawodnika z „10” na plecach.

FC Barcelona – Real Betis | Messi strzeli co najmniej dwa gole, 2,60

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy