Gram grubo #228: Rozpędzone Bugatti kontra solidny Mercedes, czyli redukcja biegów

gramgrubo

Po niezbyt udanym weekendzie i zmarnowaniu losu w loterii belgijskiej, w której lider ekstraklasy, Brugia, tylko zremisowała z outsiderem ligi 2:2 pora się podnieść. Bramki wedle zapowiedzi były, zabrakło jednak tej zwycięskiej po stronie gości. Nie poddajemy się jednak i po raz kolejny spróbujemy upolować wyższy kurs, by warto było pograć singla. Z pomocą przychodzi ukochana Liga Mistrzów!

Ostatnio Champions League dała nam zarobić za sprawą spotkania PSG z Celtikiem. Wówczas znaleźliśmy ciekawą prawidłowość –  bramkostrzelność w pierwszych trzech kwadransach i schodzenie do szatni z co najmniej dwubramkowym prowadzeniem. I w starciu z mistrzem Szkocji paryżanie po raz kolejny udowodnili swój niezmierzony potencjał, a bramka Dembele z pierwszej minuty dla gości nie zraziła ofensywy PSG. Wywołaliśmy do tablicy cały tercet egzotyczny – Neymara, Mbappe oraz Cavaniego, którzy wpisali się na listę strzelców już w pierwszej połowie.

Dzisiaj ponownie skupimy się na spotkaniu paryskiego klubu, który przyjedzie powalczyć w rewanżu z Bayernem. Spotkanie, które tak naprawdę niczego nie zmieni, bowiem obie ekipy są już pewne awansu, ale nie oznacza to braku emocji. Zmierzą się bowiem ze sobą drużyny z najwyższej światowej półki, a to zawsze wzbudza dreszczyk wśród niejednego maniaka piłkarskich wrażeń. Moglibyśmy co prawda skleić mini taśmę złożoną z Celtiku, Juventusu i Manchesteru. Dlaczego nie Barcelona? Jak mawiał klasyk, jednak tam może jakaś mikołajkowa niespodzianka?

Wracając do meczu na Allianz Arenie, bukmacherzy przewidują wyrównane spotkanie o czym świadczą podobne kursy na zwycięstwo obu ekip. I nic dziwnego – pewny awans, ostatnia wpadka PSG w Ligue 1 oraz nierówna forma monachijczyków, którzy szczyt swojej formy mają wyraźnie kilka metrów nad sobą mimo świetnych wyników jakie ostatnia odnotowują. Piłkarze PSG jednak w pierwszym meczu potrafili obnażyć słabości niemieckiego zespołu i wygrali 3:0. Dzisiaj tak łatwo nie będzie. Bayern na dziewięć domowych spotkań w tym sezonie wygrał ośmiokrotnie i raz podzielił się punktami z rywalem. Atut własnego boiska będzie tu z pewnością odgrywał ważną rolę. Ale czy to wystarczy na zwycięstwo?

Naszym zdaniem wbrew statystykom bramki nie będą padać tak szybko jak śnieg w Zakopanem. Kibice w Monachium mogą być świadkami stosunkowo nudnego spotkania i piłkarskich szachów od pierwszych minut. Rozpędzone PSG zaliczyło ostatnio ogromną wpadkę ze Strasbourgiem przegrywając na wyjeździe 1:2. Do przerwy natomiast był remis i dzisiaj, gdy przeciwnik będzie o kilka klas lepszy, ponownie upatrujemy remisu do przerwy. Być może po bramkach dla obu ekip, być może po bramkowej impotencji napastników, ale naszym zdaniem do przerwy będzie remisowo. PSG nie musi napierać, a już zwłaszcza od pierwszych minut. Bayern natomiast nie będzie chciał otworzyć się od pierwszych minut, by ponownie nie schodzić do szatni z dwubramkową stratą jak w meczu w Paryżu. Asekuracja, zachowawczość Bayernu i podłamanie pewności siebie po ostatniej porażce paryżan mogą skutkować remisem do przerwy. Mające przewagę rozpędzone Bugatti zwolni i zredukuje biegi w wyścigu z solidnym Mercedesem. Oby!

Bayern – PSG | remis do przerwy, 2,42

Fortuna: Odbierz 100 zł na zakład bez ryzyka lub 20 zł ZA DARMO + bonus od depozytu do kwoty 400

Fortuna: Odbierz 100 zł na zakład bez ryzyka lub 20 zł ZA DARMO + bonus od depozytu do kwoty 400

Komentarze

komentarzy