Gram grubo #297: Ryzyko popłaca

gramgrubo

Nasze przeczucia tym razem nie zawiodły, a wczorajsza szalona metoda okazała się skuteczna! Real zremisował na Santiago Bernabeu 2:2, dzięki czemu awansował do finału Ligi Mistrzów. Remis i strzelenie bramek przez obie ekipy stało się faktem, a my trafiliśmy typ, który zamieściliśmy na naszej facebookowej grupie. Jeśli zatem jeszcze do niej nie należysz, serdecznie zapraszamy!

Możecie także dołączyć do naszej grupy na FB >KLIK< 

oraz profilu GRAM GRUBO >KLIK<

Dzisiaj pora na drugi z półfinałów, w którym Roma podejmie przed własną publicznością Liverpool. W pierwszym spotkaniu padł hokejowy wynik 5:2 dla „The Reds”. Normalnie uznalibyśmy, że liverpoolczycy są już jedną nogą w finale, jednak mówimy o Champions League, w której jak pokazały nam ostatnie edycje, niczego nie można być pewnym. A tam ostatnie! Daleko sięgać nie trzeba, by to zobrazować. Po wygranej Barcelony w pierwszym ćwierćfinałowym meczu u siebie 4:1, mało kto poza kibicami w Rzymie dawał szanse na awans włoskiej drużynie. Roma dokonała jednak z pozoru niemożliwego i nie pozwoliła na strzelenie choćby jednej bramki „Dumie Katalonii” na Stadio Olimpico, sama trafiając trzykrotnie.

Dlatego dzisiaj Liverpool musi być ultrauważny, jeśli nie chce powielić błędu Katalończyków. Roma jest zdolna do wszystkiego. Może dziś przegrać 0:3 przed własną publicznością i równie dobrze wygrać z tym samym stosunkiem bramkowym. I jak to w Lidze Mistrzów bywa, znajdź mądrego. Mecze w tych rozgrywkach rządzą się własnymi prawami, a my wczoraj udowodniliśmy, że w szaleństwie jest metoda. Dziś zatem nie będzie inaczej. Pewnie ponownie przed pierwszym gwizdkiem mało kto się z nami zgodzi, ale nie o to przecież w tej zabawie chodzi. Nie czuję jak rymuję.

Dzisiaj przewidujemy ostrożność gości w pierwszej połowie. Ich celem będzie przede wszystkim zamknięcie dostępu do własnej bramki. Oczywiście przy tak ofensywnym przodzie akcja bramkowa, którą zapoczątkuje bramkarz, to kwestia kilku sekund. My jednak ponownie zaufamy przeczuciu, które mówi nam, że w pierwszej połowie kibice w Rzymie nie zobaczą goli. Roma oczywiście musi atakować, by zrealizować marzenia o finale, jednak mamy nadzieję, że emocje zaczną się dopiero po przerwie. Zakład ryzykowny, ale jest ryzyko, jest zabawa!

AS Roma – Liverpool FC | bez gola w pierwszej połowie, 4,70 Totolotek

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!

Komentarze

komentarzy