Gram grubo #40: Jak zarobić, a się nie narobić!

gramgrubo

Sobota. Dzień, w którym jedna połowa społeczeństwa odpoczywa, druga zaś pracuje. Jedna wydaje pieniądze, druga zarabia. Jednak my przepełnieni altruizmem chcemy pokazać Wam, jak zarobić, a się nie narobić, czyli damy odpowiedź na pytanie, na które Ferdynand Kiepski od zawsze szukał odpowiedzi. Zagraj z nami grubo i zapomnij, co to sobotnia zmiana!

Każdy interesujący się choć trochę bukmacherką wie, że najlepsza oferta z niezliczoną ilością typów ma miejsce w dwóch ostatnich dniach tygodnia. A my nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wykorzystali szansy zarobku. Mecze w weekendy następujące po pucharach europejskich mają to do siebie, że oprócz wszelkich aspektów, które trzeba brać pod uwagę przy obstawianiu, dochodzi kolejny. Mianowicie krótki odstęp czasowy między kolejnym spotkaniem, a co za tym idzie, krótszy czas odpoczynku i regeneracji. A tak się składa, że jednym z naszych dzisiejszych typów jest spotkanie drużyn, które w tym tygodniu mają za sobą batalię w Lidze Mistrzów.

Mowa o starciu obecnego mistrza Anglii oraz ekipy, która do tego tytułu po raz kolejny pretenduje. Leicester, gospodarz meczu, jest w fatalnej sytuacji. Ostatnie wyniki pozostawiają wiele do życzenia, a o formie znanej z zeszłego sezonu kibice „Lisów” już dawno zapomnieli. Najlepszym potwierdzeniem dna, jakie osiągnęli, jest pozycja w tabeli – zaledwie dwa punkty nad strefą spadkową, a Jamie Vardy, czyli najlepszy strzelec minionego sezonu, nie może znaleźć drogi do bramki już od dziesięciu meczów! Nadziei na lepsze jutro kibice upatrują w Champions League, w której mimo sromotnej porażki w ostatniej kolejce z Porto (0:5), wygrali swoją grupę. Piłkarze z Manchesteru również nie zachwycili swoich fanów w środowy wieczór, zaledwie remisując z Celtikiem 1:1. Jednak to „Obywatele” w naszych oczach są faworytem dzisiejszej rywalizacji. Zawieszenie ich głównej strzelby – Sergio Aguero – nie pokrzyżuje im planów na rozstrzelanie bezbronnych „Lisów”. Dlaczego bezbronnych? Może to określenie na wyrost, jednak biorąc pod uwagę kontuzję podstawowego bramkarza, Kaspra Schmeichela, teza da nie wydaje się już tak nieuzasadniona. Nastroje po nieudanych meczu z Chelsea będzie chciał poprawić Pep Guardiola. Nieudany to słowo klucz dla hiszpańskiego szkoleniowca w 2016 roku. Jest to bowiem sezon, w którym zaliczył najgorszy start po 14 kolejkach z 30 oczkami na koncie. Udany będzie natomiast sobotni mecz, w którym przewidujemy pewne zwycięstwo piłkarzy z błękitnej części Manchesteru.

Leicester City – Manchester City | Manchester City 1,65 Forbet

O drugim naszym typie tak naprawdę nie mamy za wiele nowego do powiedzenia, no chyba że lubicie odgrzewane kotlety. Starcie lidera Bundesligi z drużyną, która zamyka tabelę. Beniaminek z Lipska jest bezwarunkowym faworytem tego spotkania. RB Lipsk to nie tylko zwykły zespół, to coś w rodzaju zjawiska w świecie psychologii sportu oraz ekonomii. Gdy do futbolu wchodzi inwestor z wielką kasą, opinie są w większości nieprzychylne. Działo się tak w przypadku wyżej wspomnianego Manchesteru, PSG czy innej Chelsea. Kojarzy się to bowiem z arogancją i bezczelnością miliarderów, i przypomina grę, która polega na podkupywaniu zawodników z światowego top, oferując im lukratywne kontrakty. W tym przypadku jest inaczej, inwestorzy RB postanowili obrać inną drogę dojścia na szczyt, wykupując młode talenty, których nazwiska nie wywołują jeszcze emocji nawet w samych Niemczech. – Mówcie, co chcecie, ale nie widzę w Lipsku niczego złego. Przecież to dobrze, że w futbolu pojawiają się pieniądze. Mateschitz mógłby kupić trzy jachty albo cztery prywatne odrzutowce, a wkłada kasę w futbol. I nie chodzi tu tylko o pieniądze. Nie kupuje gwiazd, które kosztowałyby go 30-40 milionów. Jestem pewien, że gdyby ta drużyna przeszła przez pasy w którymkolwiek miejscu w Niemczech, ludzie nie rozpoznaliby nawet trzech piłkarzy. Jestem tego pewien – to słowa Toniego Kroosa, który nawet jako piłkarz dostrzega fenomen klubu spod szyldu Red Bulla. Wracając do meczu, dziwią nas kursy oferowane przez bukmacherów, gdyż nie widzimy żadnych przesłanek, dla których moglibyśmy wyobrazić sobie sytuację, w której Ingolstadt zapewni sobie trzy punkty na własnym terenie. W 13 meczach zgromadzone sześć punktów nie robi na nas wrażenia. Pewne zwycięstwo przyjezdnych to pewniak na dziś.

FC Ingolstadt – RB Lipsk | RB Lipsk 1,75 Forbet

zrzut-ekranu-2016-12-09-o-19-43-04

Załóż konto w Forbet! (KLIK)

 

Komentarze

komentarzy