Iniesta przeprasza piłkarzy Realu za nieobecność na gali FIFA

Iniesta przeprasza Real

– Szkoda, że nie ma tu Leo Messiego i nikogo z Barcelony, ale to zrozumiałe – powiedział zaraz po odebraniu nagrody dla najlepszego zawodnika minionego roku Cristiano Ronaldo. Choć kilku z nich było nominowanych w różnych kategoriach, nie stawili się wczoraj w Zurychu. Dziś jednak jeden z piłkarzy Barcelony, a dokładniej Iniesta, postanowił przeprosić obóz największych rywali.

Od lat mówi się, że jedynym, który nie bawi się w konflikty na linii Real–Barcelona, jest Andres Iniesta. Hiszpan to, jak widać, także człowiek z zasadami, bo jako pierwszy, i dotąd jedyny, sięgnął po telefon i zadzwonił do Madrytu z przeprosinami.

Dlaczego w ogóle Katalończycy postanowili zbojkotować uroczystość piłkarskiej centrali? Już wcześniej mogli się spodziewać, kto zgarnie najważniejszą nagrodę, a i tak przecież byli nominowani w innych kategoriach. Iniesta zdradził, że takie zachowanie nie było ich decyzją, lecz dyrektorów klubu. To właśnie na górze wciąż panują oschłe relacje i katalońscy włodarze postanowili, że pojadą sami, wywołując tym samym wśród zgromadzonych zniesmaczenie. Na miejscu nikt jednak nie miał o tym pojęcia i cała lawina krytyki spadła na piłkarzy.

To już nie pierwszy raz, kiedy ktoś postanawia zbojkotować galę FIFA. Kilka lat temu zrobił to nawet Cristiano Ronaldo, jednak nie wynikało to z braku szacunku do rywali z boiska, lecz z nie najlepszymi relacjami z wówczas szefującym światowej piłce Seppem Blatterem.

– Zostawili mnie samego z tyloma madridistas, powinni byli przyjechać – mówił z niezrozumieniem w głosie podczas gali Dani Alves, przez wiele lat klubowy kolega Iniesty.

Teraz kapitan Barcelony otwarcie przeprasza, nie mając zamiaru brać na siebie i kolegów winy, którą powinni przyjąć dyrektorzy klubu. Doświadczony pomocnik doskonale zdaje sobie sprawę, że nie warto psuć relacji z graczami Realu, choćby po to, żeby swobodnie jechać na zgrupowanie reprezentacji, na których od lat spotyka się wielu zawodników obu klubów. Dobrze utwierdzić się w przekonaniu, że minęły już czasy kłótni między piłkarzami i każdy każdemu przed meczem poda przyjazną dłoń, zapraszając na wspaniały piłkarski spektakl. Piłkarz też człowiek.

Komentarze

komentarzy