Kibice Spartaka znów się nie popisali

Kibice Spartaka znów nabroili. Tym razem chodzi o rasizm (Zdjęcie: Rt.com)

Po pierwszym spotkaniu w fazie grupowej Ligi Mistrzów kibice Spartaka Moskwa zyskali wyjątkowo niepochlebną opinię. Było to efektem skandalicznego zachowania sympatyków rosyjskiego klubu, którzy podczas wyjazdowego spotkania w Słowenii wystrzelili racę w kierunku sędziego. Biorąc pod uwagę skale zagrożenia, które spowodowali kibice Spartaka – kara była wyjątkowo łagodna. Jak pokazało wtorkowe starcie z Liverpoolem, w Rosji nie wyciągnięto żadnych wniosków.

Do przykrego incydentu nie doszło jednak podczas starcia dorosłych drużyn, lecz w spotkaniu Młodzieżowej Ligi Mistrzów, które poprzedzało start meczu pomiędzy Spartakiem a Liverpoolem.

Kiedy gospodarze spotkanie objęli prowadzenie, na boisku w koszulce Liverpoolu pojawił się urodzony w Nigerii Bobby Adekanye. Na dzień dobry kibice Spartaka przywitali go kocią muzyką, ale jak się później okazało – był to dopiero początek bardzo trudnego meczu dla młodego skrzydłowego.

Za każdym razem, kiedy Adekanye był przy piłce, kibice gospodarzy wyzywali go na tle rasistowskim. Nie brakło obraźliwych przyśpiewek i przykrych gestów, które nie mogły umknąć uwadze młodego gracza z holenderskim paszportem.

Liverpool nie zamierzał pozostać bez reakcji na skandaliczne zachowanie sympatyków gospodarzy i tuż po spotkaniu złożył oficjalną skargę, na którą w ciągu najbliższych dni odpowie UEFA.

Przykre zachowanie kibiców podczas spotkania Młodzieżowej Ligi Mistrzów nie powinno jednak przyćmić dobrej postawy sympatyków rosyjskich w starciu dorosłych drużyn. Pomimo wielu obaw fani Spartaka zachowywali się zgodnie z obowiązującymi przepisami. Niezależnie od kroków, które podejmie UEFA, kara za zachowanie kibiców podczas meczu Młodzieżowej Ligi Mistrzów może dotknąć tylko i wyłącznie klub, a nie fanów obecnych na spotkaniu dorosłych drużyn.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy