Kilka rozczarowań, jeszcze więcej niespodzianek. Bundesligę w obecnym sezonie „da się lubić”!

fot. thejournal.ie

Niemiecka piłka od paru sezonów kojarzy nam się z kompletną dominacją Bayernu. Klub z Monachium przetrwał dobry okres Borussii i od kilku lat rozdaje karty w piłce naszego zachodniego sąsiada. Obecne rozgrywki są jednak inne i to nie tylko za sprawą niemrawej gry zespołu Roberta Lewandowskiego!

Oczywiście, najgłośniejszym tematem w Niemczech jest aktualnie sytuacja Bayernu. Bawarczycy przegrali bardzo ważne spotkanie z Borussią, w dość dotkliwy sposób.  Zespół Niko Kovaca wygrywał w tej rywalizacji do 67. minuty spotkania. Od tego momentu na boisku rządzili jednak zawodnicy BVB, którzy przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Drugi mecz z rzędu bez wygranej spowodował, że Bayern plasuje się aktualnie dopiero na 5 pozycji. Strata „Die Roten” do lidera wynosi już 7 punktów.

Wspominając o liderze, trzeba poświęcić kilka słów Borussii. Piłkarze z Dortmundu zachwycają niemiecki świat piłki w obecnym sezonie pod każdym względem. Na największą uwagę zasługuje ofensywa BVB. Niesamowity sezon rozgrywa Marco Reus, który pomijając niegroźną kontuzję kolana, gra praktycznie w każdym meczu. Co więcej, pomocnik Borussii regularnie strzela i asystuje. Niesamowicie istotną rolę w zespole odgrywa Paco Alcacer. Liczba goli Hiszpana w porównaniu z czasem spędzonym na boisku robi ogromne wrażenie. Nie można również zapomnieć o 18-letnim Sancho. Jadon dzięki swojej grze trafił na czołówki gazet w całej Europie.

Niesamowity Eintracht

Trzeba jednak mieć na uwadze, że Bundesliga to nie tylko Bayern i Borussia. Świetny sezon rozgrywają piłkarze Eintrachtu Frankfurt. Przed startem ligi wydawało się, że Eintracht ze względu na stratę Niko Kovaca nie będzie osiągał wyników podobnych do sezonu 2017/2018. Tymczasem ekipa z Frankfurtu spisuje się jeszcze lepiej. „Die Alder” zajmują aktualnie 4. miejsce w tabeli. Co więcej, w ostatnim miesiącu drużyna nie doznała porażki, remisując tylko w jednym spotkaniu. Na słowa uznania zasługują również występy Eintrachtu W LE. Niemiecka ekipa z kompletem zwycięstw i bilansem 11:4 zajmuje 1 miejsce w grupie H.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Swoje wyniki w porównaniu z ubiegłym sezonem poprawiła Borussia Moenchengladbach. „Źrebaki” zajmują aktualnie drugie miejsce w tabeli, tuż za Dortmundem. Warto pamiętać, że to właśnie podopieczni Dietera Heckinga są autorami chyba największej sensacji w obecnych rozgrywkach Bundesligi. Piłkarze z Moenchengladbach wygrali na wyjeździe z Bayernem aż 3-0.  Mianem strzału w dziesiątkę można określić transfer napastnika w Borussii. W trakcie letniego okna zespół zasilił Alassane Plea. 25-letni Francuz w 11 ligowych meczach zdobył już 8 bramek.

Słabe Schalke, słaby Bayer

Wraz z niespodziankami, pojawiły się oczywiście rozczarowania. Prócz wspominanego już wcześniej Bayernu, mocno poniżej oczekiwań spisuje się Schalke. Klub z Gelsenkirchen zajmuje aktualnie dopiero 14. miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 10 punktów w 11 meczach. Największych problemem Schalke wydaje się nieskuteczność napastników zespołu. Wystarczy powiedzieć, że najlepszymi strzelcami w drużynie są Bentaleb oraz Embolo. Obaj panowie od początku sezonu zgromadzili zaledwie… 2 bramki na swoich kontach. Dla porównania, duet Jovic i Haller z Frankfurtu mają łącznie 17 bramek.

Rozczarowująca jest również postawa Bayeru Leverkusen, który zajmuje oczko wyżej w tabeli od Schalke. W tym jednak wypadku przerażająca jest defensywa zespołu. Bayer stracił już 24 bramki w tym sezonie. Gorszy w tej klasyfikacji jest tylko Dussledorf z 25 straconymi golami. Rozczarowuje również postawa Leona Baileya. Młody Jamajczyk nie trafił do siatki od 1 września, kiedy to strzelił bramkę w meczu z Wolfsburgiem.

Dla każdego neutralnego kibica Bundesligi, najlepiej będzie, jeśli taki obrazek rywalizacji będziemy oglądać do końca sezonu. Być może w końcu nie doświadczymy sytuacji, w której Bayern gwarantuje sobie mistrzostwo na kilka kolejek przed końcem rozgrywek.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

 

Komentarze

komentarzy