Najlepszy strzelec w historii futbolu pochodzi z Anglii. Właśnie zdobył gola numer 2000!

Który piłkarz strzelił najwięcej goli w historii piłki nożnej? Najpowszechniejsza wersja mówi o Pele, który tych bramek ma ok. 1300, ale jak się okazuje, to nie brazylijska legenda rzeczywiście zdobyła ich najwięcej. Najlepszy strzelec to Anglik i niedawno strzelił 2000. gola!

Kilka dni temu w meczu Wadebridge Town z Lanreath doświadczony zawodnik gospodarzy, Mark Rapsey, zdobył kolejną bramkę w tym sezonie Non League (amatorska liga w Anglii w hrabstwie Kornwalia). Popularny w regionie „Rappo” podszedł do rzutu karnego i bez najmniejszych problemów pokonał bramkarza, zdobywając tym samym 2000. bramkę w swojej ponad 30-letniej piłkarskiej przygodzie. To oficjalnie najlepszy strzelecki wynik w historii futbolu!

Anglik grę w piłkę zaczynał w 1981 roku, będąc nastolatkiem, w zespole Malabar. Oczywiście nigdy nie grał nawet półzawodowo, ale przez 36 lat niezmiennie czerpał radość z gry, a przy okazji był niezwykle skuteczny. Już w 1998 roku miał na liczniku 1000 bramek, a kończył dopiero 30 lat.

STRIKER MARK RAPSEY, WHO HAS NOW SCORED 1,000 GOALS IN CORISH MEN'S FOOTBALL.
(Zdjęcie: Cornish football)

49-letni dziś zawodnik zapowiada, że lada dzień zawiesi buty na kołku. Równocześnie jest bardzo szczęśliwy, że przez tyle lat mógł grać w piłkę i osiągać kolejne rekordy.

– W kwietniu skończę 50 lat, zostało nam mało meczów do rozegrania, więc po sezonie pewnie zakończę karierę. Potem zagram pewnie jeszcze w jakiś charytatywnych spotkaniach – opowiadał Mark lokalnym mediom.

Mimo że mecz rozgrywał się w deszczowy dzień, na trybunach pojawiło się kilkudziesięciu kibiców, którzy mogli oglądać rekordowego gola w wykonaniu „Rappo”. Po meczu jeszcze pamiątkowe zdjęcie i specjalna statuetka.

(Zdjęcie: Cornwall football)
(Zdjęcie: Cornish football)

Całą opowieść należy traktować w ramach ciekawostki i z przymrużeniem oka, ale musicie przyznać, że Mark zasługuje na podziw i szacunek, że przez te wszystkie lata zwyczajnie mu się nie odechciało. Do historii futbolu już przeszedł.

Komentarze

komentarzy