Pickford blisko Evertonu. W grze ogromna kwota

Pickford stanie się jednym z najdroższych bramkarzy w historii futbolu (Zdjęcie: Skysports.com)

Angielski rynek transferowy charakteryzuje się nie tylko wielkim szaleństwem, ale również przepłacaniem za przeciętnych piłkarzy. Choć Jordan Pickford z pewnością nie jest piłkarskim popychadłem, to obecnie trudno zaliczyć go do bramkarskiej elity. Pomimo tego Everton za młodego bramkarza zapłaci niemal 30 milionów funtów.

Rynek całkowicie oszalał. Jordan Pickford dopiero w ubiegłym już sezonie po raz pierwszy regularnie grywał w Premier League. Start ligi rozpoczął na ławce, ale w późniejszym czasie wskoczył do bramki i został pewnym ogniwem zespołu. Nikogo nie oszukamy, jeśli stwierdzimy, że to właśnie Pickford obok Defoe byli jedynymi wyróżniającymi się postaciami Sunderlandu.

Młody Anglik zbierał pozytywne recenzje, ale mało kto oczekiwał, że już teraz zmieni klub. Owszem, z pewnością chciałby pozostać na poziomie Premier League, lecz równie istotna jest dla niego regularna gra. Początkowo wydawać się mogło, że żaden klub z finansowego raju nie potrzebuje kolejnego utalentowanego bramkarza. Wówczas z ofertą pojawił się Everton…

Sytuacja Evertonu na pozycji bramkarza była dość problematyczna. Zarówno Robles, jak i Stekelenburg to doświadczeni golkiperzy, którzy pobierają całkiem wysokie tygodniówki. Ich pensja nie idzie jednak w parze z jakością prezentowaną na murawie. Obaj często popełniają błędy i nie wspierają zespołu w kluczowych momentach spotkań. W końcu dostrzegł to sam Koeman, który wskazał Pickforda jako ewentualnego następcę wyżej wspomnianych graczy.

Negocjacje nie było proste, ale przez długi czas przebiegały po cichu. Ostatecznie Sunderland i Everton doszły do porozumienia i Pickford dostał zielone światło na przenosiny na Goodison Park. O ile sam kierunek nie zaskakuje, bowiem młody Anglik ma realne szanse na grę, o tyle kwota transakcji wzbudza wiele kontrowersji. Pickford będzie kosztował więcej niż Luis Suarez, gdy przychodził do Liverpoolu.

Europejski rynek piłkarski idzie jednak w tym kierunku, w którym nawet za niesprawdzoną jakość należy płacić ogromne kwoty. W przypadku Evertonu i Pickforda jest to jednak wydatek zrozumiały. Klub z Merseyside potrzebował nowego golkipera, zaś sam Anglik poszukiwał możliwości gry w Premier League. Jeśli tylko Pickford udźwignie presję wysokiej kwoty, to po przyszłym sezonie być może będzie mógł aspirować jeszcze wyżej.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

 

Komentarze

komentarzy