Podążyć drogą Mkhitaryana. Trudne początki Victora Lindelofa

Trudny początek dla Lindelofa
Trudny początek dla Lindelofa

Miał być jednym z trzech najważniejszych wzmocnień dla Jose Mourinho w letnim oknie transferowym. Sezon zaczął jednak na trybunach. Czy Victor Lindelof podąży śladami Henrikha Mkhitaryana, który dziś zbiera żniwa swojej cierpliwości w poprzednim sezonie?

Szwed został pominięty w 18-osobowej kadrze Manchesteru United w niedzielnym spotkaniu z West Ham United. Wielu dziennikarzy spodziewało się, że defensor wypadł ze składu z powodu kontuzji, ale przedmeczowy wywiad Mourinho natychmiast rozwiał wątpliwości: – On potrzebuje czasu – przyznał Portugalczyk.

Była to dziwna decyzja, głównie z powodu faktu, że Lindelof rozegrał większość spotkań w przedsezonowym tournée. Wystąpił także w spotkaniu o Superpuchar Europy z Realem Madryt. Choć w starciu z „Królewskimi” Mourinho nie miał innego wyjścia z powodu zawieszenia Erica Bailly’ego oraz Phila Jonesa, więc musiał postawić na swój nowy nabytek. 23-latek  od początku pobytu w klubie nie radzi sobie najlepiej, rozgrywając nijakie spotkania. To kontrastuje z Romelu Lukaku oraz Nemanją Maticiem, którzy zaliczyli spektakularne wejście do drużyny.

Menedżer broni jednak swojego zawodnika: – Nie był gotowy na mecz z Realem Madryt, ale musiałem zaryzykować z powodu zawieszenia moich defensorów. Miałem wielu graczy, którzy trafiali do Premier League z innych lig i zazwyczaj nie jest to dla nich łatwe. Inaczej ma się sprawa z Lukaku i Maticiem, ponieważ oni mają za sobą kilka lat gry w tej lidze. Przykładowo – transfer Ricardo Carvalho, który trafił do Chelsea w 2004 roku i był fenomenalnym obrońcą, jednym z najlepszych środkowych obrońców w Premier League. Początki miał jednak trudne. Zwyczajnie nie mógł przystosować się do tej ligi.

Lindelof nie zostanie jednak skreślony przez Mourinho. Jego sytuacja może przypominać drogę, jaką podążył Mkhitaryan w poprzednim sezonie, który do końca listopada rozegrał zaledwie jeden mecz o pierwszej minuty w składzie „Czerwonych Diabłów”. To porównanie dostrzega także menedżer: – Victor potrzebuje czasu i go dostanie, podobnie jak Henrikh w poprzednim sezonie. Mkhitaryan nie jest obrońcą, ale w poprzednim sezonie zmagał się z podobną sytuacją. Lindelof przejdzie tą samą drogą, krok po kroku – kończy Jose.

Powrót do składu Lindelofa może być jednak trudny, o ile defensorzy United nie nabawią się nowych urazów. Wydaje się, że obok Erica Bailly’ego regularnie będzie występował Phil Jones, a Mourinho także ceni Marcosa Rojo, który pod koniec roku ma wrócić do składu po fatalnym urazie. Niewykluczone jest, że Lindelof w pierwszym sezonie będzie następcą na prawej obronie dla Antonio Valencii, dla którego granie co trzy dni może być już niewykonalne.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy