Pokaz rosyjskiej siły. Spartak Moskwa nie składa broni w grupie

Spartak Moskwa
Spartak Moskwa realnie może myśleć o awansie (Spartak.moscow)

Mecze w Lidze Mistrzów przeciwko rosyjskim zespołom nawet faworytom często sprawiały sporo kłopotów. Tę tezę potwierdza w tym sezonie Spartak Moskwa. Klub ze stolicy Rosji po wczorajszym spotkaniu śmiało może zacząć myśleć o awansie do fazy pucharowej.

Losowanie fazy grupowej nie było dla Spartaka najszczęśliwsze, ale rosyjski zespół nie mógł również za bardzo narzekać. Choć Sevilla i Liverpool to zespoły silniejsze na papierze, to na samym początku rywalizacji nie można było skreślać moskiewskiej drużyny. Pierwszy mecz dla klubu z Rosji nie był jednak udany. Remis z najsłabszym w grupie Mariborem z pewnością nie dodał pewności siebie samym piłkarzom, szczególnie że w drugiej kolejce do Moskwy przyjeżdżał Liverpool.

Faworyt tego spotkania był jeden. „The Reds” po remisie z Sevillą myśleli tylko o zgarnięciu trzech punktów. Piłkarze Juergena Kloppa dość niespodziewanie już w 23. minucie musieli gonić rywali po bramce Fernando. Choć angielski klub szybko doprowadził do remisu, to z końcowego rezultatu cieszyli się przede wszystkim gospodarze, bowiem wynik nie uległ zmianie i obie ekipy musiały podzielić się punktami.

Wczorajszy mecz w Moskwie również stawiał gości w roli faworytów. Sevilla po remisie w Liverpoolu i zwycięstwie u siebie z Mariborem była liderem tej grupy. Ewentualna wygrana ze Spartakiem pozwoliłaby utrzymać tę pozycję. Na prowadzenie w 18. minucie wyszli jednak gospodarze, po bramce Promesa. Kjaer dość szybko, bo w 30. minucie, doprowadził do remisu. Od tego jednak momentu na boisku strzelali tylko gospodarze. Jeszcze jedną bramkę dołożył Promes, a na listę strzelców wpisali się również: Melgarejo, Glushakov oraz Adriano. Tym samym rosyjski klub cieszył się z wielkiego zwycięstwa nad hiszpańskim zespołem.

Wygrana 5:1 pozwoli piłkarzom Massimo Carrery z jeszcze większym optymizmem patrzeć na kolejne mecze w grupie. Zadanie będzie jednak trudne, bowiem przed zespołem z Moskwy wymagające wyjazdowe potyczki. Najpierw Spartak uda się 1 listopada do Sevilli, by rozegrać spotkanie z „Sevillistas”, a 6 grudnia w Liverpoolu zmierzą się z „The Reds”. W międzyczasie rosyjski klub rozegra jednak mecz u siebie z Mariborem. Jeśli Spartak chce cały czas myśleć o ewentualnym awansie, to wygrana w tej rywalizacji będzie wręcz konieczna.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu

Komentarze

komentarzy