„Prasa zapomni, kumpel nigdy” – czyli jak Kyle Walker śmieszkuje z boiskowych kolegów

Czasy się zmieniają, wszystko się zmienia. Dawniej, kiedy piłkarze nie byli milionerami pokazywanymi codziennie w internecie (którego rzecz jasna jeszcze nie było na taką skalę), wydawali się bardziej ludzcy. Można było ich spotkać w knajpie po meczu, napić się piwa, pogadać… Zwyczajni ludzie, dobrze kopiący piłkę. Teraz ci bardziej znani zawodnicy urastają do rangi gwiazd niczym z Hollywood, żyją innym, lepszym życiem i natknięcie się na nich to przeżycie wyjątkowe bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Mogłoby się więc wydawać, że ich codzienne życie to dla nas zagadka i temat wyłącznie do zgadywanek…

Tu jednak do gry wchodzi XXI wiek z wszystkimi swoimi wadami i zaletami, zależnie od punktu widzenia. Jedną z takich wyjątkowych rzeczy niewątpliwie są media społecznościowe, dające nam mnóstwo wiedzy o tym, co dzieje się na świecie, nie tylko u naszych znajomych. Wśród piłkarzy znajdujemy oczywiście wielu, którzy życie prywatne traktują bardzo poważnie i nie chcą się nim dzielić z całym światem. Są też jednak tacy, którzy social media wykorzystują na tyle, na ile się da, by być bliżej fanów i dać im się poznać ze swojej prawdziwej, ludzkiej strony. Jednym z takich piłkarzy jest Kyle Walker.

Angielski obrońca może i nie wrzuca setek zdjęć ze śniadań, nie relacjonuje każdej chwili, ale pokazuje się ze strony… swojego poczucia humoru. Tego na pewno mu nie brakuje, ale zacznijmy może od tych słabszych przykładów.

Moment, w którym Manchester City zapewnił sobie tytuł, przypadł na połowę kwietnia. Tak się złożyło, że wraz z tym sukcesem pojawiła się informacja o powrocie do zdrowia Benjamina Mendy’ego, który przez kontuzję stracił prawie cały sezon. Dwie tak świetne wiadomości na raz sprawiły, że Kyle Walker wręcz skakał ze szczęścia. Albo może jednak… biegał.

Mistrza poznaliśmy wcześnie, ale na na odebranie trofeum trzeba było poczekać. Zwykle drużyna mistrzowska otrzymuje go po ostatnim domowym spotkaniu w sezonie, ale że tym razem było ono w środku tygodnia (9 maja, mecz z Brighton), więc ceremonia odbyła się trzy dni wcześniej, po spotkaniu z Huddersfield. Pamiętacie świętujących graczy Realu Madryt i Sergio Ramosa wypuszczającego puchar pod koła autobusu? W tym roku w Anglii nie było aż tak źle, ale Ołeksandr Zinczenko też najadł się strachu. Okazji do pośmiania się z kolegi nie przepuścił oczywiście Walker.

Teraz hit – sytuacja, która na początku sezonu obiegła chyba cały świat. Podczas meczu reprezentacji Dele Alli pokazał środkowy palec, po czym wybuchła burza. Wszyscy sądzili, że zawodnik pokazał ten gest w stronę sędziego, tymczasem Alli twierdził, że było to żartem skierowanym do wtedy już byłego klubowego kolegi, czyli właśnie Kyle Walkera. Boczny obrońca widząc, jakie zamieszanie to wywołało, postanowił pośmiać się z kumpla.

Minęły miesiące, wszyscy już prawie zapomnieli o tamtym incydencie, po drodze ekscytując się innym nagraniem z Allim w roli głównej (o którym lepiej nie pisać). Nie zapomniał jednak kumpel, który przy każdej możliwej okazji przypomina o sytuacji z września. Dwóch takich okazji (jak do tej pory) dostarczył mundial w Rosji, co Walker skrzętnie wykorzystał…

Trzeba przyznać, że chłopaki naprawdę są w dobrych humorach i potrafią zachować zdrowy dystans. Pytanie, czy pogodzą to z mundialową presją i niespełnionymi marzeniami angielskich kibiców, regularnie rozczarowywanych przez poprzednie pokolenie wielkich gwiazd. „Synowie Albionu” mają na to niemałe szanse, a przy dobrej dyspozycji sprzyjająca drabinka może ich wywindować naprawdę wysoko. We wtorkowy wieczór spotkaniem z Kolumbią zamkną zmagania w ramach 1/8 finału – zobaczymy, w jakich humorach…

Na koniec coś, co nie spodoba się kibicom reprezentacji Niemiec, a co Walker dobitnie skomentował na początku czerwca, po ogłoszeniu powołań. Jeśli śmiech to zdrowie, przed prawym obrońcą Manchesteru City jeszcze z pewnością duuużo lat gry.

Załóż konto w ETOTO i odbierz zakład bez ryzyka do kwoty 100 zł. Jeśli przegrasz, bukmacher zwróci Ci kasę!

Komentarze

komentarzy