Real Madryt w gorszej sytuacji przed El Clasico

fcccc

Spotkanie FC Barcelona–Real Madryt odbędzie się już 3 grudnia na Camp Nou o godzinie 16:15. Pozostało więc niewiele czasu, dlatego wiadomo już, kto na pewno nie zagra w klasyku. Obecnie w zdecydowanie gorszej sytuacji jest Real Madryt. 

Jeśli wszystko pójdzie dobrze i w zasadzie nic się już nie wydarzy, to Barcelona do meczu z Realem Madryt podejdzie w pełnym składzie. Andres Iniesta kontuzji doznał  22 października w meczu ligowym z Valencią. Początkowo mówiło się o bardzo długiej przerwie Katalończyka, przypuszczano nawet, że zerwał więzadła krzyżowe. Na szczęście tak nie było i po dokładnych badaniach stwierdzono, że piłkarz będzie musiał odpocząć przez około osiem tygodni. Jednak jak twierdzą lekarze, Iniesta bardzo dobrze przechodzi rehabilitację i czas ten ma się znacznie skrócić. Jego występ w klasyku określany jest jako bardzo prawdopodobny.

W jeszcze lepszej sytuacji jest francuski obrońca FC Barcelona. Samuel Umtiti urazu doznał 9 listopada podczas zgrupowania reprezentacji narodowej. Czas jego rekonwalescencji określany był na 2-3 tygodnie. Dzisiaj już wiemy, że zawodnik również dobrze przechodzi proces rehabilitacji. Jednak lekarze są ostrożni, ponieważ przy tego typu urazach trzeba uważać – jest to niebezpieczna kontuzja ze względu na częste nawroty. Dlatego piłkarz, który jej doznał, musi być wyleczony w 100%, a dopiero wtedy dostanie zielone światło na grę. Nikt nie będzie ryzykował, tym bardziej że Umititi już w tym sezonie opuścił kilka spotkań przez kontuzję stawu kolanowego. Nie zagrał m.in w spotkaniu z Atletico Madryt, nad czym bardzo ubolewał.

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Realu Madryt. Na sto procent z Barceloną nie zagra Gareth Bale, co jest ogromną stratą dla „Królewskich”, ponieważ żadną tajemnicą nie jest, że Walijczyk był w świetnej formie i to właśnie on w ostatnich tygodniach był kluczowym piłkarzem w klubie ze stolicy Hiszpanii. Ponadto nie zagra również Alvaro Morata, co również jest bardzo złą informacją. Były piłkarz Juventusu w ostatnim czasie grał zdecydowanie lepiej od Benzemy. Pod znakiem zapytania stoi występ Toniego Kroosa. Dobre informacje są tylko w sprawie Pepe i Casemiro, którzy mają dostać zielone światło na mecz z „Barcą”.

Z nieco innych powodów muszą uważać Neymar i Sergio Ramos. Obaj piłkarze na swoim koncie mają już po cztery żółte kartki i każda kolejna spowoduje zawieszenie w klasyku. FC Barcelona w niedzielę zagra na Anoeta z Realem Sociedad i wydaje się, że Brazylijczyk zagra w tym spotkaniu. Na tym stadionie FC Barcelona nie wygrała od 2007 roku, więc upłynęło już niemal dziesięć lat. Bez wątpienia Luis Enrique nie zaryzykuje niewystawieniem swojej gwiazdy w tak ważnym meczu. Ewentualna porażka mogłaby doprowadzić do 7-punktowej straty do Realu Madryt.

W nieco innej sytuacji jest trener Zidane, który może rozważyć posadzenie Ramosa na ławce rezerwowych, ponieważ Real w sobotę zagra u siebie ze Sportingiem Gijon, a więc rywal z innej półki. Co ciekawe, Ramos w tym sezonie pauzował przez 1,5 miesiąca z powodu kontuzji, a i tak nie przeszkodziło mu to w uzbieraniu czterech żółtych kartek. Zebrał je w pierwszych sześciu kolejkach.

 

Komentarze

komentarzy