Rolls-Royce, skórzana kurtka i kapelusz – Rooney wspomina Memphisa Depaya

Kariera Depaya na Old Trafford nie potoczyła się po jego myśli
Kariera Depaya na Old Trafford nie potoczyła się po jego myśli

Kiedy trafiał na Old Trafford, był jednym z najlepszych piłkarzy młodego pokolenia. Po udanym sezonie w PSV zaczęto porównywać go do Cristiano Ronaldo, tym bardziej, kiedy oficjalnie zasilił „Czerwone Diabły”. Pomimo takich zapowiedzi kariera Memphisa Depaya w Manchesterze United nie potoczyła się wzorowo.

28 bramek w 40 występach w jednym sezonie Eredivisie na tyle zrobiło wrażenie na działaczach United, że bez wahania postanowiono zapłacić ponad 30 milionów funtów za 21-latka. Wielkim entuzjastą tego transferu był ówczesny szkoleniowiec klubu, Louis van Gaal, który znał zawodnika jeszcze za czasów prowadzenia reprezentacji Holandii. Ich drogi w końcowym rozrachunku nie potoczyły się jednak najlepiej.

Poza kilkoma krótkimi przebłyskami, Memphis miał problemy w Premier League i w połowie pierwszego sezonu stracił miejsce w podstawowym składzie. Mimo to łącznie rozegrał 45 występów, strzelając w nich 7 bramek. Słaba forma na boisku nie była oczywiście jedynym argumentem za odsunięciem Depaya od składu przez jego rodaka. Niewiarygodnie pewny siebie, a może nawet odrobinę arogancki – to główne cechy obecnego zawodnika Lyonu. Holenderski zawodnik wyraźnie miał skłonność do wyrazistego zachowania, o czym opowiedział Wayne Rooney.

– Po meczu ze Stoke, kiedy zmarnował kilka okazji, Van Gaal strasznie się na niego zdenerwował. Trener stwierdził, że jeśli ze Stoke zagrał 15 minut, to kolejnego dnia zagra w meczu rezerw. Po meczu powiedziałem mu, żeby skupił się na piłce i nie afiszował się przed młodymi chłopakami swoim całym dobytkiem. Kolejnego dnia, przed spotkaniem rezerw, przyjechał do centrum treningowego swoim Rolls-Roycem, ubrany w skórzaną kurtkę i kowbojski kapelusz. Pomyślałem tylko „o co w tym wszystkim chodzi?” – wspomina Rooney.

Depay opuścił United pół roku po zwolnieniu Van Gaala, gdy drużynę przejął Jose Mourinho. Holender rozegrał pod batutą Portugalczyka zaledwie pięć spotkań i w zimowym okienku transferowym odszedł do Lyonu, gdzie ponownie odzyskał dawną radość z gry. W zeszłym sezonie skrzydłowy trafił 22 bramki, czym pomógł francuskiej ekipie zakwalifikować się do obecnej edycji Ligi Mistrzów.

Zakład bez ryzyka w Fortunie. Możesz wejść i odebrać go właśnie w tym momencie

Komentarze

komentarzy