Rooney ma poważny problem z hazardem? „Co minutę przepuszczał tysiące, co godzinę setki tysięcy”

Czasem w życiu spotykamy ludzi, którzy dowodzą twierdzeniu, że nadmiar też może być problemem, a im mniej pieniędzy masz, tym mniej ich potrzebujesz do szczęścia. Dla przeciętnego szarego człowieka ważna jest niemal każda złotówka. Nie można pozwolić sobie na wszystkie zachcianki, a żeby na coś odłożyć, trzeba opanować niełatwą sztukę gospodarowania budżetem. W kontraście do tego przyłóżmy najlepiej zarabiających piłkarzy. Mogłoby się wydawać, że ich życie jest bezproblemowe. Nic bardziej mylnego…

Co jakiś czas słyszymy o sytuacjach typu: „Słynny XXX stracił cały majątek, jest bankrutem!”. Myślimy wtedy „jak można było stracić kilkadziesiąt milionów? Przecież to niemożliwe!”. Kwota, która teoretycznie wystarczyłaby na spokojne życie dla kilkuset osób, nagle znika. Wszystko dlatego, że im więcej się ma, tym więcej się chce. Wpada się wtedy w wir wydawania, luksusu, spełniania najwymyślniejszych zachcianek. Jedną z „rozrywek” jest hazard.

Kilka dni temu „bohaterem” głośnej sprawy z tym związanej stał się Wayne Rooney. O piłkarzu raczej nie można powiedzieć, że byłby dobrym przykładem dla młodych fanów. Na boisku – kiedy jest w formie – nie można mu zbyt wiele zarzucić, jednak poza placem gry znalazłoby się kilka takich rzeczy. Zdrady żony, o których głośno było przed kilkoma laty czy upicie się na zgrupowaniu reprezentacji nie są zachowaniami mogącymi służyć za wzór. Niestety niedawno doszło kolejne.

Podczas gdy Coleen Rooney – żona piłkarza – była z trójką dzieci w którejś z niewyspiarskich części Europy, Wayne udał się do kasyna. W ciągu dwóch godzin, grając w ruletkę, przepuścił pół miliona funtów. Jak mówi jeden ze świadków będących w manchesterskim 235 Casino, „obstawiał bardzo dużo na czerwone i wydawał się, jakby był w innym świecie”. Próbując żartować, można by stwierdzić, że chociaż zachował przywiązanie do barw klubowych, jednak sytuacja wcale śmieszna nie jest.

Wyrzucanie co minutę około czterech tysięcy funtów na blackjacka i ruletkę nie może być jedynie dobrą zabawą. Z relacji osób tam będących wynika, że zawodnika Manchesteru był bardzo lekkomyślny i wypił wiele butelek piwa. Mimo to nie był pijany (w końcu jest zaprawiony w boju), a całą uwagę skupiał na grze.

– Próbował się odkuć, co powodowało jeszcze większe straty. Ludzie w kasynie patrzyli na niego i byli zadziwieni tym, co widzieli.

– Przeklinał pod nosem i wydawał się być w swoim małym świecie – przymocowany do stołów i wszystkich maszyn wokół nich. Oczywiście zarabia dużo, ale to dalej szalona kwota do stracenia.

Sytuacja miała miejsce 16 marca po wygranych spotkaniu z FC Rostov. – Przyszedł około północy. Był to środek tygodnia, więc w kasynie nie było wielu osób. Wayne poszedł do strefy VIP i był w niej do około drugiej w nocy. Co minutę przepuszczał tysiące, co godzinę setki tysięcy. Jego problemem jest to, że za bardzo wierzy w swoje szczęście. Myśli, że zawsze będzie wygrywał, ale prawda jest taka, że w blackjacku i ruletce nie jest nawet w połowie tak dobry, jak na boisku – dodaje świadek.

Wayne Rooney na jednej z wizyt w kasynie

W swojej autobiografii Rooney wyznał, że jego obecna żona była wściekła, gdy ten w początkowych latach kariery przegrał 50 tysięcy. Ciekawe, jak zareagowała na ostatnie doniesienia… W znanym programie „Loose Women” piosenkarka i prezenterka Coleen Nolan stwierdziła, że piłkarz musi mieć poważny problem z hazardem, ponieważ nie jest to pierwsza taka sytuacja w jego wykonaniu, o której się mówi. – To jest problem, on nie idzie tam po prostu, mówiąc: „wiesz co, pójdę sobie przepuścić pół miliona funtów”. Dla mnie to jest problem.

Jak poważnym problemem jest hazard, wie m.in. Joey Barton, którego uzależnienie spowodowało zawieszenie na 18 miesięcy, czy chociażby Kamil Grosicki, który na szczęście ten etap ma już za sobą. Wayne’owi życzymy z całego serca, by problem nie stał się w przyszłości jeszcze poważniejszy. Zdecydowanie bardziej woleliśmy słyszeć o nim dzięki pięknym bramkom…

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Rooney i jego pamiętna przewrotka w spotkaniu z Manchesterem City

Komentarze

komentarzy