Rośnie nowa potęga w Ligue 1?

Nice w składzie z Mario Balotellim rośnie w siłę (Zdjęcie: Skysports.com)

W Ligue 1 występują dwa zespoły, które znacznie odskoczyły pozostałej stawce. PSG i Monaco dominują w lidze i zepchnęły z piedestału drużyny takie jak Marsylia czy Lyon. W najbliższym czasie do francuskiej czołówki dołączyć może kolejny klub, który dysponuje pokaźnym budżetem. Mowa tu o Nice, które powalczy o Ligę Mistrzów i ma ambitne plany transferowe.

Nowoczesny stadion, niezła frekwencja i solidna kadra. Tymi atutami Nice dysponowało już w poprzednim sezonie. Wówczas w drużynie prym wiódł Hatem Ben Arfa, który w Ligue 1 uratował swoją karierę. Kiedy francuski skrzydłowy zdecydował się na transfer do PSG, Nice postanowiło znaleźć godnych następców. Do klubu trafił nie tylko niezwykle medialny Mario Balotelli, ale również były defensor między innymi Bayernu – Dante. Do najważniejszej zmiany doszło jednak na ławce trenerskiej. Czwartą drużynę poprzedniego sezonu Ligue 1 objął Lucien Favre, który wprowadził Borussię Moenchengladbach do pucharów.

Poprawa w grze Nice była widoczna niemal od pierwszych kolejek. Drużyna była lepiej zorganizowana i imponowała przygotowaniem fizycznym. Zawodnicy znali swoje role na boisku i skutecznie je odgrywali. Przez pewien czas sezonu Nice było nawet na pierwszym miejscu w tabeli, rywalizując z PSG i Monaco o tytuł mistrzowski. Chwilowy spadek formy sprawił jednak, że podopieczni Favre’a muszą zadowolić się pozycją gwarantującą baraże do Ligi Mistrzów.

Przed sezonem mało kto stawiał na to, że to właśnie Nice obok PSG i Monaco, zostanie najlepszą drużyną Ligue 1. Na 3. miejsce chętnych było wielu. Faworytem był przede wszystkim Lyon, ale takie zespoły jak Bordeaux czy Saint-Etienne zawsze są uważane za drużyny, które mogą sprawić niespodziankę. Największym zaskoczeniem sezonu 2016/2017 zostanie jednak Nice, które ani myśli poprzestać na takim osiągnięciu.

Wraz z awansem do Ligi Mistrzów, przed klubem otwierają się kolejne możliwości. Przykład Mario Balotellego potwierdził, że Nice jest gotowy do sprowadzania głośnych nazwisk. Co więcej, Lucien Favre jest pierwszym trenerem, którego relacje z Balotellim są pozytywne. Włoch rozgrywa swój najlepszy ligowy sezon w karierze, strzelając w nim 15 bramek. Jego rekomendacja wobec klubu również może okazać się bardzo istotna, niezależnie od przyszłości samego Balotellego.

Nice jest skłonne wydawać kolejne pieniądze na wzmocnienia. Zarówno właściciele, jak i trener są świadomi, że jeśli klub nie chce powtórzyć losu Montpellier czy Lille, musi zainwestować w jakość, a nie ilość. Zespół Favre’a potrzebuje nowych zawodników niemal w każdej formacji, jeśli chce z powodzeniem rywalizować na dwóch frontach. Potwierdził to obecny sezon, w którym Nice kompletnie rozczarowało w Lidze Europy, nie wychodząc z grupy. Podobny występ w przyszłej edycji europejskich pucharów stanowiłby ogromny powód do rozczarowania.

Przed Nice rysuje się świetlana przyszłość. Jeśli klub dobrze wykorzysta nadarzającą się okazję, to na najbliższe lata może na stałe zagościć w rozgrywkach pucharowych. Choć konkurencja w Ligue 1 tylko narasta, to przy odpowiednim zarządzaniu Nice podąży śladami PSG czy Monaco, ucząc się na błędach swoich rywali z Lille czy Montpellier.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy