Rozmowa z Pawłem Świnarskim z intermediolan.com

Kto wyróżnia się w kadrze Włochów? Czy Italia zrewanżuje się Szwecji za EURO 2004? Jakie są szanse polskiego zespołu na turnieju we Francji? Co pamiętamy z poprzednich wielkich imprez? Serdecznie zapraszamy na rozmowę z Pawłem Świnarskim, właścicielem i założycielem serwisu intermediolan.com

0895df0ed4ad48229380e0aa2060a3f4_18

Włosi zapewnili sobie awans do kolejnej fazy turnieju jako jedna z pierwszych drużyn tegorocznego EURO. Ich gra momentami nie powalała na kolana, byli jednak do bólu konsekwentni. Podejrzewam, że nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się takiego obrotu spraw. Jak to wygląda u Ciebie? Mocno wierzyłeś i przeczuwałeś silną Italię czy patrzyłeś na to wszystko sceptycznie?

Patrząc przed Euro na powołanych zawodników przez Conte, wątpiłem, by ta ekipa mogła coś więcej zdziałać. Jednak im bliżej turnieju, dochodziła do mojej głowy myśl, że może właśnie dlatego, że mało kto w nich wierzy, uda im się pokazać z dobrej strony. Przede wszystkim mają bardzo doświadczonych zawodników, solidny trzon defensywy, który zna się doskonale z Juventusu oraz po prostu, Italia to ekipa typowo turniejowa, która lubi i potrafi grać w takich rozgrywkach i zazwyczaj zachodzą daleko. Widać ducha zespołu w tej drużynie, więc mogą zajść wysoko. Pamiętajmy, że mówimy o finaliście poprzedniego EURO.

Turnieje kreują nowe gwiazdy, a wiek czy efektowność gry nie ma w tym przypadku znaczenia. Na tę chwilę największymi wygranymi w ekipie włoskiej są ci, którzy przed turniejem byli najbardziej krytykowani: Giaccherini, Eder i Pelle (każdy po golu). Myślisz, że ktoś jeszcze dołączy do tej trójki? Cały czas czekamy na występ chociażby Insigne albo El Shaarawy’ego…

Conte wyraźnie ufa Ederowi i ten mimo krytyki kibiców i mediów, odpłacił się za to najlepiej jak potrafi, czyli golem dającym zwycięstwo. W przypadku Włochów nie widzę ewidentnie „nowych” twarzy, ale jednocześnie dziwi mnie brak gry chociażby Insigne – myślę, że ten zawodnik ma duży potencjał i dostanie szansę. Podobnie w przypadku „Faraona”. Mecz z Irlandią będzie okazją by ich wypróbować i zapewne tak się stanie. Brakuje mi w drużynie Conte piłkarzy z tak zwana „iskrą Bożą”, a takimi wcześniej byli Pirlo, Cassano czy dawniej Baggio, ale zespołowością często można zdziałać więcej.

Football Soccer - Belgium v Italy - EURO 2016 - Group E - Stade de Lyon, Lyon, France - 13/6/16 Italy's Emanuele Giaccherini celebrates scoring their first goal REUTERS/Kai Pfaffenbach Livepic

Powoli kończy się era wspomnianych przez Ciebie zawodników. W zespole Włoch coraz mniej klasowych piłkarzy, ale podobnie sytuacja ma się np. w ekipie niemieckiej. Być może patrzymy na ten temat subiektywnie, ale zgadzam się z Tobą, że Azzurri mogą zajść daleko. Z pewnością śledziłeś już sporo spotkań, kto według Ciebie może być także faworytem tego EURO?

Faworyci są zawsze ci sami, Niemcy, Hiszpania, ewentualnie Francja jako gospodarz z mocnym składem. Kto faktycznie wygra? Chciałbym by była to Chorwacja, której kibicuję zaraz po Polsce, bo mają ciekawy skład, a w nim dwóch piłkarzy Interu, któremu kibicuję na co dzień. Jeśli się ze sobą nie pokłócą i nie zostaną wyrzuceni z turnieju przez kibiców, to liczę na nich. Do tej pory nikt nie pokazał się tak, by bez wątpliwości wskazać go jako faworyta do tytułu – w tej sytuacji może ponownie dokonać tego Hiszpania. Osobiście nie stawiałem na nich przed turniejem i nadal trzymam się tego, że nie powtórzą sukcesu sprzed 4 i 8 lat, choć z pewnością zajdą daleko. Ten turniej to ciągle zagadka, często ekipa, która wygrywała puchar, wyższy bieg wrzucała dopiero w fazie pucharowej i tak naprawdę tam stanie się wszystko jasne.

Nie martwi Cię brak powołań dla Włochów z kadry Interu? (Eder wypożyczony z Sampdorii). Można się uśmiechnąć mówiąc, że ekipa z Mediolanu nawiązuje do swojej nazwy, ale na chwilę obecną sprawa zasilania reprezentacji przez Inter wygląda miernie. Rozumiem, że skład opiera się na starnieri…

Nie ma to dla mnie znaczenia. Istotne jest dla mnie by Inter wygrywał, a jeśli będą mu w tym pomagać obcokrajowcy to nie widzę w tym żadnego problemu. W najbliższych latach ilość Włochów w Interze może wzrosnąć, bo takie będą przepisy, które będą zmuszać kluby do takich lub innych decyzji transferowo – kadrowych.

Zwycięstwo Polaków nad Ukrainą przypieczętowało awans do 1/8 finału naszej reprezentacji. Jak oceniasz szanse biało-czerwonych?

Bardzo mnie cieszy wszystko to, co dzieje się aktualnie w związku z nasza reprezentacją. Awans z 7 punktami na koncie i bez straty gola, robi niewątpliwie wrażenie. Widać ducha zespołu i zaangażowanie każdego z graczy. Myślę, że ze Szwajcarią będzie ciężko, ale mamy spore szanse na awans, jeżeli będziemy grać tak jak w meczu z Irlandią Północną i Niemcami. Mecz z Ukrainą pokazał, że mamy naprawdę niezły zespół, bo tylko takie wygrywają… nawet gdy nie grają wielkiego meczu. A dalej? Wszystko zależy od tego na kogo trafimy i w jakiej dyspozycji będą nasi gracze. Trzymam kciuki i liczę na jeszcze kilka meczów z udziałem Orłów Nawałki.

Francuski turniej jest pierwszym i ostatnim poważnym sprawdzianem dla Antonio Conte. Po zakończeniu EURO drużynę przejmie Giampiero Ventura. Z pewnością zmieni się jego wizja drużyny, sam Conte twierdził, że prowadzenie reprezentacji go ogranicza, a prawdziwym żywiołem jest praca klubowa. Czego spodziewasz się po nowym selekcjonerze? Postawi na młodzież czy będzie kierował się podobnymi schematami do swojego poprzednika?

Wygląda to jak zwieńczenie bogatej kariery byłego już szkoleniowca Torino. Obejmuje kadrę w wieku 68 lat i dla mnie osobiście wybór akurat jego na selekcjonera był zaskoczeniem, bo spodziewałem się kogoś młodszego, z pokolenia Antonio Conte. Czego się spodziewać? To raczej trener, który nie lubi eksperymentować, a zmiany jakie zajdą w kadrze, będą raczej naturalną konsekwencją wieku poszczególnych graczy. Już wiemy, że odejdzie Buffon, razem z nim z kadrą po mistrzostwach może pożegnać się również kilku innych. Na pewno szansę dostaną młodzi, ale Ventura będzie starał się to jakoś wyważyć. Sposób gry diametralnie się nie zmieni, bo Conte stawia na 3-5-2, a tak samo Ventura grał w Torino. Tutaj będzie miał jednak większe pole manewru odnośnie wykonawców jego pomysłów. Życzę mu powodzenia.

antonio-conte-009

Cofnijmy się na chwilę w czasie. EURO 2004. Szwedzi remisują z Duńczykami 2-2, dzielą się punktami, tym samym mimo zwycięstwa nad Bułgarią, Włosi zajmują 3. miejsce i odpadają z turnieju. Dzisiaj sytuacja jest zupełnie odwrotna – to Italia może wyeliminować z turnieju Szwecję, ale tylko wtedy, gdy przegra z Irlandią, a w meczu Belgów ze Szwecją padnie odpowiedni rezultat. W mediach informacje o rewanżu przechodzą raczej po cichu, bez większego echa. Uważasz, że Włosi „odpowiednio” zrewanżują się przeciwnikowi?

Nie sądzę. Mimo awansu, każdy trener będąc na miejscu Antonio Conte chciałby zwyciężyć w ostatnim meczu i tak samo będzie wieczorem. Nie pamiętam czy wówczas grał już Buffon, ale zapewne byłby to jedyny zawodnik, który pamięta tamte Mistrzostwa. Jeśli Conte da pograć zmiennikom, to ci na pewno nie odpuszczą – chcą się pokazać i powalczyć o pierwszy skład.

Porozmawiajmy o twoich wspomnieniach związanych z mistrzostwami świata czy Europy. Przed wywiadem wspominałeś o swoich redakcyjnych doświadczeniach związanych z EURO 2012. Opowiedz o tym coś więcej… Jak wspominasz występy Polaków i Włochów na ważnych turniejach?

Miałem przyjemność pracować podczas EURO 2012 jako fotoreporter dużego portalu internetowego, dzięki czemu obejrzałem kilka meczów na tym turnieju. Wrażenie zrobiła na mnie naprawdę dobra organizacja i stadiony, bowiem wcześniej nie miałem okazji oglądać Stadionu Narodowego czy PGE Areny w Gdańsku. Podczas całego turnieju, największe wrażenie z piłkarzy, których mogłem zobaczyć w akcji na żywo, zrobił na mnie Luca Modrić oraz Andrea Pirlo. Ich gra to była uczta dla oczu. Polacy? Piłkarzom się chciało, ale z ławki dyrygował nimi człowiek nie dorastający do pełnionej funkcji. Poprzednie turnieje z udziałem Polaków, podobnie jak ten w 2012, zakończyły się klapą. Dopiero trwające mistrzostwa są inne – cokolwiek wydarzy się w meczu ze Szwajcarią, pierwszy raz nie mamy się czego wstydzić. Włochów oglądałem w Warszawie podczas półfinału z Niemcami. Wygrali sprytem, zorganizowaniem w obronie i przebłyskiem Balotellego. To był niezapomniany mecz. Inne wspomnienia z wielkich turniejów? Wszystkie inne oglądałem w telewizji. Późno zainteresowałem się piłką, bo dopiero mając 12 lat. Pierwszym turniejem były MŚ 98 we Francji. Kibicowałem od początku Brazylii i pamiętam bramki mojego ówczesnego idola Ronaldo, a wrażenie zrobiła na mnie też ówczesna Holandia. Z 2000 roku wspomnieniem jakie mam w pamięci to gol Luisa Figo z Anglią, wspaniałe interwencje Toldo i niezapomniany mecz Włochów z Holandią oraz mecz finałowy, w którym Azzurrim było bardzo blisko do zwycięstwa ale… nie udało się. Z każdych kolejnych turniejów mam jakieś wyjątkowe wspomnienie, trochę ich było, więc nie będę tutaj wymieniał każdego po kolei. Mam nadzieję, że z turnieju w 2016 roku we Francji zapamiętam wyjątkowy występ Polaków… lub ewentualnie Włochów. Mam również nadzieję, że uda się turniej rozegrać bezpiecznie do końca i nie wydarzy się coś co przyćmi kwestie czysto sportowe.

Komentarze

komentarzy