Runda pełna emocji i niespodzianek. Poznaliśmy ćwierćfinalistów Carabao Cup

West Ham
Kibice angielskiej piłki podczas 4. rundy Carabao Cup nie mogli narzekać na brak emocji (fot. Twitter.com/WestHamUtd)

Kto by się spodziewał, że 4. runda Carabao Cup dostarczy nam tylu emocji? Choć przed rozpoczęciem 1/8 finału wydawało się, że faworyci nie będą mieli większych problemów z pokonaniem swoich rywali, to boiskowe zmagania zweryfikowały tę tezę. W niektórych meczach byliśmy nawet blisko ogromnych sensacji. 

We wtorkowy wieczór zadowoleni mogli być przede wszystkim kibice Manchesteru United. „Czerwone Diabły” bez większych problemów pokonały na wyjeździe Swansea 2:0. Bohaterem zespołu został Jesse Lingard, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Choć zawodnicy Swansea próbowali stworzyć sobie okazję do strzelenia chociażby jednego gola, to cały czas sytuację kontrolowali piłkarze Jose Mourinho. Portugalczyk po dwóch meczach bez zwycięstwa w lidze i nieprzekonywującej wygranej w Lidze Mistrzów może być zadowolony ze swoich zawodników.

Patrząc przed meczem na skład Manchesteru City, niektórzy kibice mogli zastawiać się nie czy, ale jakim rezultatem wygrają „The Citizens” z Wolverhampton. Pep Guardiola postawił już od pierwszych minut na Sergio Aguero oraz Gabriela Jesusa. Do spółki z dwoma napastnikami wyszli również Raheem Sterling oraz Bernardo Silva. Pomimo tak silnej ofensywy gospodarze nie znaleźli przez 90 minut sposobu na bramkarza rywali. Co więcej, napastnik „Wilków” – Bright Enobakhare – miał kilka dogodnych sytuacji na zmianę rezultatu. Jednej z nich nigeryjski napastnik nie wykorzystał tuż przed końcem regulaminowego czasu gry. W rzutach karnych zadecydowało jednak doświadczenie podopiecznych Pepa Guardioli oraz świetna postawa Claudio Bravo. Chilijczyk obronił dwa rzuty karne, przyczyniając się do zwycięstwa swojej drużyny.

Ogromne problemy z pokonaniem swoich rywali mieli piłkarze Arsene’a Wengera. Dość niespodziewanie, na prowadzenie w 34. minucie wyszli zawodnicy Norwich. Niekorzystny rezultat dla „Kanonierów” utrzymywał się aż do 85. minuty. Na boisku pojawiał się Edward Nketiah, który najpierw doprowadził do remisu, a następnie, w dogrywce, strzelił decydującego gola. Młody Anglik został zatem bohaterem swojej drużyny, strzelając dwie bramki.

W innych wtorkowych spotkaniach Borunemouth pokonało Middlesbrough, piłkarze Leicester wygrali z Leeds, a spisujące się tragicznie w tym sezonie Crystal Palace wyraźnie uległo na wyjeździe z Bristol City 1:4.

Po rozlosowaniu par 4. rundy mecze rozgrywane w środę na papierze zapowiadały się znacznie lepiej. Na własnym stadionie Chelsea podejmowała Everton, a Tottenham na Wembley rozegrał mecz z West Hamem.

Na Stamford Bridge w pierwszej połowie nie byliśmy świadkami emocjonującego spotkania. W 26. minucie za sprawą Antonio Rudigera gospodarze wyszli na prowadzenie. Od tego momentu „The Blues” kontrowali spotkanie, a piłkarze „The Toffees” nie zamierzali utrudniać rywalom tego zadania. Sytuacja zmieniła się po przerwie. Kilka ciekawych akcji przeprowadzili zawodnicy Evertonu, którzy po kilku minutach ewidentnie poczuli, że mogą doprowadzić do remisu. Na bramce Chelsea świetnie spisywał się jednak Wilfredo Caballero, który niejednokrotnie uchronił swój zespół przed utratą bramki. Sporo emocji dostarczyła nam końcówka spotkania. Najpierw bramkę podwyższającą prowadzenie gospodarzy strzelił Willian, a kilka sekund później gola kontaktowego zdobył Dominic Calvert-Lewin. Wynik do końca meczu nie uległ zmianie i to piłkarze Antonio Conte mogli cieszyć się z awansu w Carabao Cup.

W drugim środowym meczu Tottenham rywalizował z West Hamem. Po świetnym spotkaniu z Liverpoolem wydawało się, że zawodnicy Mauricio Pochettino w końcu raz na zawsze zdjęli klątwę z Wembley. Wczorajsza rywalizacja nie potwierdza tego stwierdzenia. Choć po 37 minutach gospodarze prowadzili już 2:0, to początek drugiej połowy należał do gości. Najpierw dwie bramki strzelił Andre Ayew, doprowadzając tym samym do remisu, a kilka minut później bramkę dającą awans zdobył Angelo Ogbonna. Kibice zebrani na Wembley byli zatem świadkami niemałej sensacji.

Pary ćwierćfinałowe tego pucharu poznamy jeszcze dzisiaj o godzinie 17, a losowanie będzie można zobaczyć na twitterowym koncie Carabao Cup.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu

Komentarze

komentarzy