Ten facet nie zwalnia. O kapitalnej dyspozycji Egipcjanina napisano już chyba wszystko, więc pora skupić się na liczbach. Zdobywanie ogromnej ilości bramek – poza pomaganiem drużynie w odnoszeniu dobrych wyników – przekłada się również na różne osiągnięcia indywidualne. Wiadomo – im więcej trafień, tym większa szansa na napisanie historii. Salah właśnie zrobił to po raz kolejny.
Po zostaniu najwięcej strzelającym debiutantem w historii ligi i przesuwaniu tych dokonań co „X” kolejek, pora wziąć się za rekordy, które jeszcze bardziej działają na wyobraźnię. Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy, dlatego najbardziej miarodajne są osiągnięcia podsumowujące cały sezon. Ten Dla „Króla Egiptu” jeszcze się nie skończył, a już udało się wyrównać wyczyn Cristiano Ronaldo i Robina van Persiego.
To właśnie ta dwójka, jako jedyna w historii Premier League, zdobywała bramki w 21 różnych meczach jednego sezonu. Ronaldo dokonał tego w sezonie 2007/2008 (31 bramek), a van Persie pięć lat później (26 trafień). Ten odstęp czasowy można chyba powoli zacząć uznawać za jakąś regułę, bo teraz – po kolejnych pięciu latach – dokonał tego Mohamed Salah. Egipcjanin 29 razy pokonywał bramkarzy rywali podczas 21 różnych meczów.
Niemal pewne jest, że 25-latek pogodzi tych zasłużonych zawodników i samodzielnie zajmie miejsce na tronie, jak na króla przystało. W końcu do końca sezonu jeszcze sześć kolejek – sześć spotkań, a każdym z nich można nabijać licznik. Kolejne rekordy, budzące jeszcze większy podziw, są w drodze. W Premier League składającej się z 20 drużyn nikt nie zdobył więcej niż 31 bramek, więc i ta granica jest na wyciągnięcie ręki. A najdziwniejsze jest to, że o Salahu myśli się „no tak, niezły jest, strzela sobie”, nie zdając sobie sprawy z historii, jaka się właśnie pisze na naszych oczach… Zwyczajny-niezwyczajny człowiek.
Salah ma 28 goli w sezonie. I jest bardzo bliski pobicia rekordu strzeleckiego @premierleague należącego do Shearera i Cole’a, którzy w jednych rozgrywkach walnęli 34 gole. Henry w najlepszym miał 30, Ronaldo 31. To straszne, bo mnie Salah ciągle wydaje się całkiem zwyczajny.
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) March 18, 2018
