„Mówiono, że City zmarnowało na mnie pieniądze” – Sterling o krytyce, Bogu i przenosinach do Manchesteru

Raheem Sterling
Raheem Sterling

Raheem Sterling przez kilka ostatnich lat był przedmiotem ogromnej krytyki. Anglikowi zarzucano przede wszystkim brak skuteczności pod bramką rywala. Od chwili przyjścia do „Obywateli” Pepa Guardioli, 23-latek diametralnie się zmienił, a jego „liczby” znacząco wzrosły.

Już poprzedni sezon dla skrzydłowego City mogliśmy rozpatrywać w kontekście sporego progresu. 18 bramek i 15 asyst w samej angielskiej ekstraklasie to bez wątpienia kapitalny wynik zważywszy na fakt, że mówimy o skrzydłowym. Oczywiście – pamiętamy czasy, kiedy Cristiano Ronaldo osiągał dużo większe liczby, ale w tym przypadku znajmy umiar.

Obecny rok wydaje się póki co jeszcze lepszy. Do wczoraj Sterling z 8 bramkami na koncie prowadził w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców. Po niedzielnej serii gier wyprzedził go Aubameyang, ale reprezentant Anglii nadal prowadzi w rankingu najlepszych asystentów.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

– Nie staram się myśleć o krytyce i pochwałach. Po prostu chcę pracować jak najlepiej, być szczęśliwy wraz ze swoją rodziną. Wiele młodych dzieci zwraca się do mnie, mówiąc, że jestem dla nich inspiracją. Próbuję pokazywać im te pozytywne rzeczy. Bez względu na to, co ktoś o tobie mówi, nadal krocz do swojego celu. Powiedziano mi, że nie jestem wystarczająco dobry, aby grać w City – nazywano mnie często zmarnowanymi pieniędzmi.

– Zanim trafiłem na Etihad, miałem status jednego z najlepszych graczy młodego pokolenia. Dwa miesiące później byłem już najgorszy. Co się dokładnie wydarzyło? Zmieniła się przede wszystkim percepcja medialna. Zwyczajnie próbowałem zbudować własną pewność siebie i udowodnić ludziom, że się mylą. Udowadnianie czegoś jest częścią mnie. Kiedy ktoś mówi, że nie mogę tego zrobić, to ja odpowiadam „mogę”. Czuję Boże błogosławieństwo. Nie byłem najlepszych chrześcijaninem w ciągu ostatnich dwóch lub trzech lat, ale nadal jestem bardzo religijny. Mam nadzieję, że pewnego dnia oddam  swoje życie Panu i zdołam powiedzieć zwyczajne „dziękuje”.

Progres niegdyś rozkapryszonego dzieciaka jest doprawdy niesamowity. Jeśli Sterling utrzyma tak wysoką dyspozycję, czego zabrakło mu między innymi w poprzednim sezonie, bez wątpienia będziemy mogli rozpatrywać go jako jednego z głównych kandydatów do nagrody dla MVP sezonu.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy