UEFA znowu daje o sobie znać. Kolejna kara dla Legii Warszawa

 

(Żródło: Karol Wasiek/Twitter)

Wszystkim sympatykom Legii Warszawa UEFA nie kojarzy się z niczym dobrym. Europejska federacja piłkarska po raz kolejny ukarała stołeczny klub,  jednak w tym wypadku kara nie jest aż tak wysoka.

Po meczu Legii z FK Astana w ogólnoświatowych mediach zrobiło się naprawdę głośno o historycznych wydarzeniach z czasów II wojny światowej. O tym, dlaczego oprawa Legii w czasie meczu z FK Astana była idealna, pisaliśmy kilkanaście dni temu. Dzięki takiemu zachowaniu kibiców ze stolicy o Powstaniu Warszawskim dowiedziały się setki milionów ludzi na całym świecie, bowiem o oprawie informowały media z wielu krajów. Jednak Dariusz Mioduski na Twitterze ogłosił, że kara finansowa nie dotyczy pamiętnej oprawy.

Na stronie Legia.com możemy przeczytać komunikat: „Klub przedstawił UEFA obszerne stanowisko odnośnie zaprezentowanej przed tym meczem oprawy, odnosząc się zarówno do kwestii formalno-prawnych, jak również do kontekstu historycznego i corocznych obchodów Powstania Warszawskiego”. W klubie zapewne także spodziewano się sankcji za sektorówkę, jednak federacja przyczepiła się do czegoś innego.

Zbiórkę pieniędzy związaną z zapowiadaną karą ogłosił w środę na Twitterze Krzysztof Stanowski. Pomoc w zebraniu kwoty zapowiedział w rozmowie z AIP poseł Kukiz’15, Marek Jakubiak, który powiedział, że „cały Kukiz’15 się dorzuci”.

Przypomnijmy, że to nie pierwsza kara, którą UEFA wlepiła Legii. Poza setkami tysięcy euro kar doliczyć trzeba brak przychodów z dnia meczowego ze względu na fatalne zachowania kibiców warszawskiej drużyny. Podczas poprzedniej edycji Ligi Mistrzów za incydenty podczas meczu z Borussią Dortmund Legia musiała grać przy pustych trybunach z Realem Madryt (3:3), a we wcześniejszych latach stadion klubu ze stolicy także bywał zamykany za łamanie regulaminu (m.in. na spotkania w Lidze Europy).

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy