Urodzinowe refleksje

dawid-janczyk

Nieważne, czy obchodzimy je z pompą, w gronie kilkuset znajomych, czy też przechodzimy obok nich obojętnie. Urodziny zawsze zmuszają nas do pewnych refleksji. A Dawid Janczyk, który właśnie dziś kończy 29 lat, ma akurat o czym myśleć, gdyż mimo wciąż dość młodego wieku, przeszedł więcej niż wielu jego rówieśników.

Kiedy latem 2007 r. opuszczał Legię Warszawa na rzecz CSKA Moskwa, wydawało się, że zaledwie 20-letni chłopak z Nowego Sącza chwycił Pana Boga za nogi. 4,2 mln euro zapłacone Wojskowym za Dawida do dziś pozostaje jedną z największych kwot, jakie kiedykolwiek zagraniczny klub wydał na zawodnika naszej ekstraklasy. Ale jak to zwykle bywa, wszystko, co piękne szybko się kończy, i nierzadko z wielkim hukiem. Tak jak w przypadku naszego bohatera.

Bohatera niniejszego tekstu, gdyż w prawdziwym życiu trudno Janczyka stawiać młodym piłkarzom za wzór do naśladowania. Umiejętności i potencjał miał ogromne, ale wyjazd do Rosji przyniósł rozczarowanie. Młody chłopak z dnia na dzień znalazł się w zupełnie innym świecie, wśród o wiele lepszych graczy w porównaniu do tych, z którymi trenował w Warszawie. Niemal dekadę temu młodzi futboliści nie byli jeszcze tak świadomi pokus czyhających na nich za granicą, jak ma to miejsce obecnie. Może gdyby Murzyn wyjechał nieco później, jego losy potoczyłyby się zgoła inaczej.

Większość Polaków nie postrzega Rosji zapewne jako państwa atrakcyjnego pod względem wszelakich rozrywek. Największy kraj świata kojarzy się nam przede wszystkim z zimnem, biedą i mocnymi trunkami. Tak też jest w rzeczywistości, ale nie do końca. W większych miastach, takich jak Sankt-Petersburg czy Moskwa, można korzystać z życia, czego nie omieszkał uczynić zaraz po transferze do CSKA Janczyk.

Młody Dawid Janczyk w barwach Legii Warszawa
Młody Dawid Janczyk w barwach Legii Warszawa

Wraz z odejściem z Legii, na jego konto zaczęły wpływać także większe pieniądze, niż dotychczas. A że na treningach rosyjskiej drużyny swoją wyższość nad Dawidem udowadniali inni zawodnicy, rozgoryczony zaczął topić smutki w alkoholu. Wypożyczenia do innych klubów nie pomagały Polakowi. Nieustanne zmiany miejsc zarobkowania i problemy z adaptacją do nowych warunków sprawiały, że nasz rodak coraz częściej zaglądał do kieliszka.

Jego znajomi chętnie towarzyszyli mu w nocnych imprezach, ale kiedy zniknęły pieniądze Janczyka, „przyjaciele” też jakby rozpłynęli się w powietrzu. Sam piłkarz zaczął zdawać sobie sprawę, że najlepsze lata dla piłkarza przeciekają mu przez palce, ale osamotniony nie mógł wiele z tym zrobić. Był już uzależniony, opuszczał treningi, o grze w meczach nie było nawet mowy. Zagranica przyjęła 20-letni wielki talent znad Wisły z otwartymi ramionami, obiecując złote góry, zaś po kilku latach wypluła jako styranego życiem alkoholika.

Niby przez siedem lat Dawid pozostawał zawodnikiem CSKA, ale jedynie na papierze. Dwa lata temu jego przygoda z rosyjskim potentatem dobiegła wreszcie końca, choć powinno to się stać zdecydowanie wcześniej. Powrót do ojczystego kraju dał wychowankowi Sandecji Nowy Sącz nadzieję na odrodzenie. Dość długo nikt nie chciał przyjąć pod swoje skrzydła krnąbrnego snajpera, ale w kwietniu zeszłego roku ten ryzykowny ruch postanowili wykonać oficjele Piasta Gliwice.

Nikt na Śląsku nie oczekiwał od nowego gracza Piastunek cudów. Miał po prostu powoli, małymi kroczkami, odbudowywać swoją formę, zapominając o piciu. Jak trudno jest jednak zerwać z nałogami, wiedzą tylko ci, którzy byli kiedykolwiek w szponach jednego z nich. Janczykowi też było trudno, a zaledwie pięć rozegranych spotkań w barwach Piasta mówią same za siebie. Brak konsekwencji w działaniu zawodnika i ciągłe problemy z alkoholem sprawiły, że już w lutym ponownie został bezrobotny.

Jak to jednak mówią starsi ludzie, prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, dlatego też pomocną dłoń ku swemu wychowankowi wyciągnęła Sandecja. Tam także nikt nie wymaga od Dawida seryjnego zdobywania bramek, lecz powolnego powracania do świata żywych. Podobno od dłuższego czasu piłkarz stroni od używek, trenuje, ale z drugiej strony wciąż nie potrafi regularnie załapać się choćby do meczowej „osiemnastki” I-ligowca. W obecnym sezonie na zapleczu Lotto Ekstraklasy były zawodnik m.in. KSC Lokeren rozegrał zaledwie 77 minut. Tyle zatem, co nic, ale też z drugiej strony – zawsze coś.

W internecie nietrudno znaleźć wypowiedzi ludzi pozostających blisko Dawida, którzy chętnie opowiadają o jego problemach, wyrażając przy tym troskę o jego karierę czy nawet życie. Dziwne, że tyle osób tak dobrze życzy Janczykowi, zapewnia o swoim wsparciu, ale też zabrakło ich, kiedy zaczynał on dopiero błądzić. W poprzednim akapicie napisaliśmy, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, ale po przeanalizowaniu sytuacji atakującego Sandecji, powiedzenie to nie znalazło swego potwierdzenia w rzeczywistości. Poklepywać po plecach leżącego może każdy, ale kiedy ten jest u szczytu, rzadko kto ma odwagę powiedzieć, że ten robi coś nie tak. A właśnie wtedy Dawid najbardziej potrzebował kogoś, kto potrafiłby nim wstrząsnąć i pokazać, że bardzo szybko z króla życia może przeobrazić się we wrak człowieka.

Janczyk to taki nasz „polski Adriano”. Nie osiągnął w piłkarskim życiu tyle, co sławny niegdyś Brazylijczyk, ale na dno stoczył się mniej więcej z tego samego powodu, czyli uzależnienia od wysokoprocentowych trunków. Brazylijczyk tonie coraz bardziej, więc wypada mieć nadzieję, że analogia pomiędzy nim a Dawidem przestanie się już rozwijać. 29 lat to poważny wiek jak na piłkarza, ale wciąż młody, jeśli mówimy o „normalnym” człowieku. Chłopak z Nowego Sącza wyruszył stamtąd w świat, zwiedził, co było do zwiedzenia, skosztował, co było do skosztowania i wrócił w rodzinne strony. Mówią, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, dlatego też wierzmy, że przynajmniej to powiedzenie sprawdzi się w przypadku Dawida.

forbet728x90

Odbierz darmowe 20 zł w nowym polskim bukmacherze forBET. Graj za darmo!

Takie promocje dla Polaków nie zdarzają się często. Żeby odebrać bonus wystarczy założyć konto >>> Z TEGO LINKU <<<, uzupełnić wszystkie potrzebne dane, a bonus zostanie automatycznie dodany do konta.

Więcej informacji na temat nowego bukmachera. 

Komentarze

komentarzy