Van Dijk łakomym kąskiem na rynku transferowym

Virgil van Dijk znajduje się na szczycie listy życzeń Juergena Kloppa (Zdjęcie: O-posts.com.com)
Virgil van Dijk znajduje się na szczycie listy życzeń Juergena Kloppa (Zdjęcie: O-posts.com)

Przed Southampton kolejne okno transferowe, podczas którego Święci” będą mogli zasilić klubową kasę. Choć w drużynie Claude Puela trudno znaleźć wielu wyróżniających się graczy, to jeden z pewnością przewyższa swoją drużynę umiejętnościami. Mowa o Virgilu van Dijku, który rozgrywa najlepszy sezon w swojej karierze.

Choć kończące się powoli rozgrywki Southampton będzie chciał jak najszybciej zapomnieć, to podczas letniego okna transferowego znajdzie się wielu chętnych na asa Świętych”. Można pomyśleć, że dla podopiecznych Puela będzie to kolejny cios, ale w rzeczywistości to tylko zgrabna polityka transferowa, pozwalająca klubowi na coraz droższe zakupy.

Adam Lallana, Nathaniel Clyne, Theo Walcott, Oxlade-Chamberlain, Dejan Lovren czy nawet Gareth Bale – to tylko nieliczne nazwiska, które swoją karierę na dobre zaczynały na St. Mary’s. Większość z tych graczy owocnie kontynuuje przygodę z piłką, niejako potwierdzając, że Southampton to dobre miejsce na zakupy.

Obecnie na pierwszy plan w kontekście transferów z klubu wysuwa się nazwisko Virgila van Dijka. Holender znacznie poprawił jakość swojej gry defensywnej, stając się ostoją obrony Świętych”. Dobre wyprowadzenie piłki, świetna gra w powietrzu i zaskakująca szybkość to tylko wybrane atuty van Dijka, który wzbudza zainteresowanie czołówki Premier League.

Nazwisko Holendra najczęściej wymienia się w kontekście Liverpoolu oraz Manchesteru City. Zarówno Juergen Klopp, jak i Pep Guardiola chętnie widzieliby Holendra w swoich zespołach. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem van Dijk przewyższa umiejętnościami wszystkich środkowych defensorów Liverpoolu i City. The Reds” mają ogromne problemy z zestawieniem duetu obrońców, gdyż Lovren i Matip są zawodnikami podatnymi na urazy. Niewiele lepiej wygląda sytuacja Pepa Guardioli, który oprócz Johna Stonesa nie posiada klasowego defensora. Vincent Kompany wciąż zmaga się z licznymi kontuzjami, zaś Nicolas Otamendi nie zyskał uznania w oczach Hiszpana.

Cena wywoławcza za van Dijka jest zbliżona do 50 milionów funtów. Kwota ta może odstraszyć zagraniczne zespoły, ale z pewnością nie będzie stanowiła większego problemu dla potentatów Premier League. Po podpisaniu nowej umowy dotyczącej praw telewizyjnych, angielskie drużyny dysponują ogromnymi budżetami.

Sytuacja Holendra z Southampton najpewniej okaże się zwycięska dla wszystkich stron. Sam piłkarz będzie miał okazję gry na wyższym poziomie, zaś nowy pracodawca van Dijka zyska klasowego defensora. Podobnie jak w poprzednich latach, na drogiej sprzedaży skorzysta również Southampton, który otrzymaną kwotę zainwestuje w nowych zawodników.

Komentarze

komentarzy