W Carabao Cup bez większych niespodzianek

Carabao Cup
Z rywalizacji w Carabao Cup odpadł już jeden faworyt

Za nami już trzecia runda Carabao Cup. Choć wyniki większości spotkań nie zaskoczyły, to w ciągu tych dwóch dni byliśmy świadkami kilku dość niespodziewanych rezultatów. Kibice którego klubu mogą być najbardziej zadowoleni, a sympatycy której drużyny mogą po tej rundzie czuć spory niedosyt? 

We wtorkowych rywalizacjach najciekawiej zapowiadał się mecz Leicester na własnym stadionie z Liverpoolem. Obie ekipy zdecydowały się na spore roszady w swoich składach. Mimo to na boisku w  drużynie „The Reds” zobaczyliśmy takich piłkarzy jak: Coutinho, Oxlade-Chamberlain, Wijnaldum czy Henderson. Mimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki oraz większej liczby wykreowanych szans to „Lisy” cieszyły się z triumfu po ostatnim gwizdku sędziego. Gospodarze wygrali spotkanie 2:0.

Drugim zaskoczeniem tego wieczoru w Carabao Cup było zwycięstwo Bristol City ze Stoke. Klub z Championship pokonał u siebie zespół z Premier League również 2:0. „Garncarze” wyszli na to spotkanie z kilkoma zmiana w porównaniu z ligowymi zmaganiami. Swoje mecze w tym dniu wygrały takie zespoły jak: Bournemouth, Crystal Palace, West Ham, Swansea czy Tottenham.

Środowe spotkania zostały zdominowane przez czołowe kluby Premier League. Wszystkie zespoły jak jeden mąż wykonały swoje zadania. Arsenal skromnie, po bramce Theo Walcotta, pokonał klub z League One – Doncaster, Everton wygrał 3:0 z Sunderlandem, West Brom z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie musiał uznać wyższość Manchesteru City. Najbardziej zadowoleni mogą być kibicie „Czerwonych Diabłów” oraz „The Blues”. Manchester United pewnie pokonał Burton 4:1, a Chelsea wygrała z Nottingham 5:1, a hat-trickiem popisał się Michy Batshuayi.

Po środowych meczach od razu zostały wylosowane pary czwartej rundy. W tej chwili wydaje się, że najtrudniejsze zadanie czeka na piłkarzy Antonio Conte. Londyński klub zmierzy się na własnym stadionie z Evertonem. Inne ciekawe rywalizacje to mecz Tottenhamu z West Hamem czy Swansea z Manchesterem United. Więcej szczęścia w losowaniu miały z pewnością ekipy Arsene’a Wengera oraz Pepa Guardioli. Arsenal zagra u siebie z Norwich, a Manchester City również na własnym stadionie podejmie Wolverhampton.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy