W loży VIP nie siedzą dobrzy ludzie – świetna akcja kibiców Legii

Loża VIP podczas jednego z meczów Legii

Wydawało się, że Legia w starciu z Lechem zaprezentowała się znakomicie we wszystkich aspektach. Skuteczna gra w ofensywie, koncentracja w obronie, kontrolowanie meczu, a na trybunach komplet kibiców i widowiskowa oprawa. W tej całej sielance przydarzyła się jednak wpadka, której nie pokazało oko kamery. Zawiedli ci, którzy nazywani bywają elitą ze względu na pełnione funkcje i grubość portfela. Paskudnie zaczyna się robić, gdy zrzucimy z nich drogie garnitury i zegarki wartości naszych samochodów. Wtedy zdecydowanie lepiej widać, kto jakim jest człowiekiem. 

„Dobrzy ludzie” to grupa kibiców Legii Warszawa, których poza miłością do klubu łączy chęć niesienia pomocy innym. Najchętniej pomagają dzieciom z Centrum Zdrowia Dziecka, jednak nie zawsze jest to pomoc materialna. Współpraca między kibicami a szpitalami dziecięcymi rozpoczęła się w styczniu 2016 roku, gdy ściany na korytarzach i salach wymagały odświeżenia. Fani Legii chwycili więc za wałki i pędzle, a za całą robotę nie policzyli ani złotówki. Wystarczającym wynagrodzeniem była poprawa stanu psychicznego najmłodszych pacjentów.

To ogromna sprawa dla naszego szpitala. Przedstawiciele różnych grup kibicowskich przychodzą raz lub dwa razy w tygodniu, a z każdym dniem wśród naszych najmłodszych pacjentów i ich rodziców przybywa kibiców warszawskiej drużyny. Dziec, autentycznie szybciej wracają do zdrowia – przekonuje w rozmowie z portalem Sportowefakty.wp.pl rzecznik Centrum Zdrowia Dziecka.

Poza pomalowanymi ścianami, kibice Legii zostawili po sobie nowe telewizory w salach i zaopatrzyli szpitale w dodatkowe zabawki. Podczas spotkania z Lechem Poznań postanowili zorganizować zbiórkę pieniędzy na nową karetkę dla Centrum Zdrowia Dziecka. Wolontariusze postanowili wykorzystać duże zainteresowanie meczem i pojawili się na wszystkich trybunach stadionu im. Wojska Polskiego przy Łazienkowskiej. Kibice zebrali ponad 47 tysięcy, ale suma mogłaby być o wiele większa, gdyby bardziej ochoczo do akcji przyłączyli się najbogatsi kibice.

Najcięższe puszki dotarły z „Żylety”, a więc tej części stadionu, na którą bilety są najtańsze, a kibice raczej nie są utożsamiani z pieniędzmi, natomiast najmniej udało się zebrać na trybunie zachodniej, której częścią jest loża VIP. Uwagę na ten problem zwrócił kapitan Legii – Jakub Rzeźniczak, którego żona osobiście zbierała pieniądze w tym miejscu. Prezesi, dyrektorzy, aktorzy, biznesmeni, osoby ze środowiska piłkarskiego, celebryci, politycy… zebrali mniej, niż pozostali kibice!

Akcja poza wpadką VIP-ów jest fantastyczna w każdym aspekcie. Na końcu tej historii pojawia się jeszcze pan Konrad Dmochowski – kochający futbol rencista, któremu państwo wypłaca zaledwie 500 złotych miesięcznie. Mimo że nie był nigdy na stadionie Legii, postanowił wybrać się na pocztę, by dorzucić się za „elitę”. Symboliczne dziesięć złotych sprawiło, że pan Dmochowski już niedługo pojawi się przy Łazienkowskiej dzięki inicjatywie kibiców.

Być może w loży VIP zabrakło terminala obsługującego złote karty, ale bardziej prawdopodobne wydaje się, że zabrakło ludzi z dobrymi sercami. Podobno najwięcej są w stanie dać ci, którzy mają najmniej. Specjalistyczna karetka to koszt około 350 tysięcy złotych, ale akcja nadal trwa, a wpłat można dokonywać na konto: 15 1090 2590 0000 0001 3452 8445, z dopiskiem Dobrzy Ludzie – kibice Legii dzieciom „karetka dla CZD”. Kibicom Legii gratulujemy i trzymamy kciuki za powodzenie w dalszej zbiórce.

EDIT: Chcąc precyzyjniej oddać istotę problemu dementujemy wcześniejsze informacje mówiące o tym, że w sektorze VIP nie udało się zebrać ani złotówki. To nieprawda. Jako, że loża VIP jest integralną częścią trybuny zachodniej to nie da się precyzyjnie określić czy zebrane tam ponad cztery tysiące złotych są dziełem VIPów czy pozostałych kibiców tam zasiadających. Za pomyłkę przepraszamy i jeszcze raz gratulujemy kibicom Legii tej szczytnej inicjatywy.

 

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy