Wygraj Ligę – przed 26. kolejką

Jak przerwa reprezentacyjna wpłynie na postawę ekstraklasowych drużyn? Czy zespoły, które słabo rozpoczęły wiosenne zmagania odpowiednio wykorzystały krótką przerwę w rozgrywkach? To tylko kilka przykładowych pytań, na które muszą odpowiedzieć prezesi grający w Wygraj Ligę. Mecz reprezentacji z Irlandią oraz niespodziewane zwycięstwo Błękitnych Stargard Szczeciński w Pucharze Polski nie zrekompensowały w pełni braku ligowych pojedynków i trzymania kciuków za piłkarzy kupionych w grach typu fantasy. Ekstraklasa wraca już jednak w sobotę i wszyscy mamy nadzieję, że przyniesie wiele niezapomnianych (koniecznie pozytywnych) chwil.

W poprzedniej kolejce zadowolenie z dorobku punktowego „wygrajligowej” drużyny było uzależnione od posiadania w składzie Marcina Robaka. Opaska kapitańska wręczona napastnikowi Pogoni Szczecin wywindowała nie jednego prezesa do pierwszej setki klasyfikacji generalnej. Czy król strzelców Ekstraklasy powtórzy fantastyczny wyczyn w meczu z odmienionym Zawiszą? Także Bocian B miał w wyjściowej jedenastce Robaka, a podwójny dorobek punktowy w postaci 20 „oczek” to dorobek Semira Stilicia, który najwięcej zyskał na zmianie szkoleniowca „Białej Gwiazdy”. Moja drużyna konsekwentnie goni czołówkę i już niedługo powinna doścignąć wszelkie „grzebostwory” i inne zespoły należące do tzw hurtowników. Szersze podsumowanie poprzedniej kolejki oraz ustawienie Bociana B na najbliższy weekend znajdziecie w piątek na Sport.pl.

Wraz z Adrianem (zwycięzcą klasyfikacji generalnej w jesiennej edycji WL) prowadzę fanpage poświęcony grom typu fantasy: https://www.facebook.com/fantasypremierleaguepl. Niedługo znajdziecie tam mój autorski projekt dotyczący „siły punktowej” danego ekstraklasowego zespołu. Szerzej o przedsięwzięciu (po jego finalizacji) już wkrótce!

Teraz czas przejść do cotygodniowej analizy:

Sobotnie roszady

Inauguracja kwietniowych zmagań będzie miała miejsce w Krakowie, gdzie „Pasy” podejmą Lechię Gdańsk. Chyba niewielu prezesów zaufa podopiecznym Roberta Podolińskiego. Nie radzę jednak stawiać na zbyt wielu piłkarzy z Gdańska. Cracovia na własnym boisku radzi sobie zaskakująco dobrze i duet Budziński – Covilo zrobią wszystko, aby znaleźć sposób na nieźle dysponowaną defensywę Lechii. Tylko wspomniana dwójka z drużyny gospodarzy zasługuje na wyróżnienie i zapewne chętniej przeczytacie o podopiecznych Jerzego Brzęczka. Niepokojącą informacją jest uraz Antonio Colaka, który nie wystąpił we wtorkowym towarzyskim meczu z Zawiszą Bydgoszcz. Czy Chorwat będzie gotowy do gry? Dowiemy się tego najprawdopodobniej w sobotę. Śledźcie składy (godzinę przed meczem powinny znaleźć się na FP) i odpowiednio reagujcie w przypadku braku snajpera w wyjściowej jedenastce. Jego potencjalnym zmiennikiem będzie zapewne Kevin Friesenbichler, który we wspomnianym sparingu wpisał się na listę strzelców (ponownie z rzutu karnego). Jednak powinniście odpuścić sobie zakup Austriaka, który ma małe szanse na wywalczenie sobie miejsca w pierwszym składzie w dłuższej perspektywie. Waszymi celami transferowymi mogą być zawodnicy defensywni. Mateusz Bąk oraz Grzegorz Wojtkowiak, od początku rundy rewanżowej trzymają równy, wysoki poziom. Najwięcej wartości dodanej swojej drużynie daje ten ostatni i nie powinniście wybrzydzać na jego cenę. Za jakość trzeba odpowiednio płacić!

Ważną informacją jest kontuzja Jakuba Wawrzyniaka. Reprezentant Polski z powodu urazu będzie najprawdopodobniej pauzować przez dwa tygodnie. Pod znakiem zapytania w sobotnim spotkaniu stoi także występ Sebastiana Mili. Los chyba sprzyja Robertowi Podolińskiemu, który nie ma silnej pozycji u działaczy Cracovii!

Kibice Śląska z coraz większym niepokojem spoglądają na ligową tabelę. Drużyna prowadzona przez Tadeusza Pawłowskiego w 2015 roku jeszcze nie wygrała i niebawem marzenia o wywalczeniu mistrzostwa Polski będzie trzeba włożyć między bajki. Spotkanie z Podbeskidziem jest jednak idealną okazją na przełamanie. „Górale” na wyjazdach tracą bramki na potęgę i duet braci Paixao nie powinien mieć kłopotów z pokonaniem Michala Peskovicia (Zajac po wpadce w pucharowym meczu z Legią powinien powrócić na ławkę rezerwowych). Czy stawiać na defensorów wrocławian? Dudu i Celeban zawodzą w Wygraj Ligę i zapewne dawno z nich już zrezygnowaliście.  W Bocianie B ostatnią szansę dostanie Jakub Wrąbel, który ma duży potencjał, ale czasem brakuje mu szczęścia.

W drużynie Podbeskidzia wszystko zależy od dwójki Iwański – Chmiel. Trudno wskazać napastnika, który rozpocznie najbliższe spotkanie w pierwszym składzie. Sędziowie dawno nie podyktowali rzutu karnego na korzyść podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego i może właśnie w sobotę Maciej Iwański stanie przed szansą sprawdzenia nastoletniego golkipera rywali.

Jak na porażkę swojego zespołu w półfinale Pucharu Polski zareaguje Maciej Skorża? Kilku piłkarzy „Kolejorza” w tygodniu nie trenowało z powodu kontuzji i nie wiadomo czy będą brani pod uwagę przy wyborze składu na mecz z GKS-em. W sobotę na boisku może zabraknąć m.in. Gergo Lovrencsicsia, Łukasza Trałki oraz Kaspera Hamalainena. Śledźcie doniesienia odnośnie Fina. Jego brak może być sporym osłabieniem drużyny walczącej o mistrzostwo Polski.

Niebawem do treningów powinien powrócić Darko Jevtić. Jednak ostoja środka pola poznańskiego zespołu nie powinna być brana przez was pod uwagę w przypadku gier typu fantasy. Ofensywny pomocnik będzie powoli doprowadzany do pełnej dyspozycji i nie wiadomo kiedy dostanie szansę występu w wyjściowym składzie.

W Bełchatowie pojawił się nowy trener, który miał ponad tydzień na zapoznanie się z zawodnikami i przygotowanie ich do ciężkiej batalii o czołową ósemkę. W dalszym ciągu w grze „Brunatnych” najwięcej powinno zależeć od Arkadiusza Piecha, który wyraźnie odżył na wypożyczeniu z Legii. W kilku ostatnich spotkaniach nie zdołał wpisać się na listę strzelców, ale należy pamiętać, że zawodnik z takim doświadczeniem może wykorzystać każdy mikro błąd defensywy rywali (oraz asystenta sędziego)! W sobotnim meczu z powodu kartek nie zagra Adrian Basta, więc na bokach defensywy zobaczymy zapewne Adama Mójtę oraz Damiana Zbozienia. Czy zatrzymają oni rajdy Douglasa i Kędziory?

Pokrzepiona pewnym zwycięstwem w półfinale Pucharu Polski Legia podejmie na własnym boisku drużynę z Gliwic i zrobi wszystko, żeby zrewanżować się za jesienną ligową porażkę. Czy i tym razem katem podopiecznych Henninga Berga zostanie Kamil Wilczek? Jest to chyba jedyny zawodnik Piasta warty rozpatrzenia. Zapomnijcie o Badii, Osyrze czy Vassiljevie. Faworytem spotkania będą gospodarze i to na nich powinniście stawiać.

Niepewny występu w meczu z „Piastunkami” jest Michał Żyro, który nabawił się kontuzji w doliczonym czasie gry hitowego pojedynku z Lechem Poznań. Pod jego nieobecność siła ofensywna Legii będzie zależeć od Dudy, Kucharczyka, Masłowskiego i Sa (o ile Berg w końcu postawi na żądnego gry Portugalczyka). Powinniście zastanowić się nad sięgnięciem po Tomasza Brzyskiego, który najprawdopodobniej rozpocznie spotkanie na swojej ulubionej pozycji lewego defensora.

Poniedziałkowi pewniacy

Po przerwie na niedzielne świąteczne śniadanie emocje przeniosą się do Kielc, gdzie Korona zmierzy się z beniaminkiem z Łęcznej. Podopieczni Jurija Szatałowa w rundzie rewanżowej przyzwoicie radzą sobie na wyjazdach i spróbują podtrzymać dobrą passę także w meczu ze „złocisto-krwistymi”. Zadanie to będzie jednak trudne do wykonania. W Kielcach nie zobaczymy na boisku wykartkowanych defensorów: Tomislava Bozicia oraz Lukasa Bielaka. W dotychczasowych wiosennych meczach w barwach Górnika wystąpiło zaledwie pięciu nominalnych obrońców i absencja powyższej dwójki może wpłynąć na postawę całego zespołu. Powinniście jeszcze przez tydzień wstrzymać się z zakupem Fiodora Cernycha. Po spotkaniu z Koroną Górnik rozegra dwa kolejne mecze na własnym boisku i wówczas ofensywny pomocnik może okazać się łakomym kąskiem.

W drużynie gospodarzy na boisku nie zobaczymy zawieszonego Pawła Golańskiego. Po jedno-meczowej przerwie do składy wróci natomiast Piotr Malarczyk. Powyższe zmiany nie powinny negatywnie wpłynąć na postawę defensywy Korony, której dyspozycja w głównej mierze uzależniona jest od poziomu skupienia Cerniauskasa. Największymi atutami w ofensywie „złocisto-krwistych” w ostatnich spotkaniach byli Jacek Kiełb oraz Luis Carlos. Powinniście zwrócić baczną uwagę na tego drugiego. Były zawodnik Zawiszy w poprzedniej kolejce w pojedynkę poderwał do walki swoich kolegów z zespołu: stwarzał zagrożenie pod bramką Piasta, wywalczył dwa rzuty karne i miał kilka okazji do wpisania się na listę strzelców.

Wielkie Derby Śląska szykują się na mecz obfitujący w walkę i ofensywną grę obu zespołów. W barwach Górnika do pierwszego składu może wrócić Wojciech Łuczak. Napastnik nie imponuje jednak formą strzelecką i powinniście skupić się na innych piłkarzach. W drużynie gospodarzy na boisku nie zobaczymy zarówno Adama Dancha, jak i Erika Grendela, którzy muszą pauzować w jednym spotkaniu z powodu żółtych kartek.

Mariusz Magiera czy Rafał Kosznik? W Górniku pierwszoplanowymi postaciami są defensorzy, którzy kolejny raz mogą wpisać się na listę strzelców. Postawienie na wspomniany duet może być jednak zbyt dużym ryzykiem. Zabrzanie nie słyną z żelaznej defensywy i nie można wykluczyć utraty kilku bramek przez Pavolsa Steinborsa. Siła ofensywna „Niebieskich” zależy w głównej mierze od Grzegorza Kuświka i Filipa Starzyńskiego. Większą szanse na dobry występ daje napastnikowi Ruchu, który czuje na plecach oddech walczącego o pierwszy skład Eduardsa Visnakovsa. Jak w kolejnym meczu zaprezentuje się Matus Putnocky? Oby tym razem nie zdołał obronić karnego!

Poniedziałek zakończymy w Białymstoku. Mateusz Piątkowski oraz Maciej Gajos zmierzą się z dwójką Semir Stilić – Paweł Brożek. Nie radzę stawiać na zawodników defensywnych z obu zespołów. W tym meczu może wygrać każdy i nie ma co liczyć na czyste konto.

Wtorkowe zmagania

Ostatni mecz kolejki to pojedynek defensywy Zawiszy z Marcinem Robakiem. Przebieg spotkania będzie uzależniony od postawy snajpera Pogoni, którego w ofensywie spróbują wspierać Michał Janota oraz Rafał Murawski. Jeżeli szukacie środków na przyszłe transfery i/lub wierzycie w czyste konto gospodarzy, to koniecznie powinniście ściągnąć do swojego zespołu Andre Micaela. Defensor Zawiszy ponownie ma duże szanse zostać najchętniej kupowanym zawodnikiem i jego cena niebawem może przekroczyć 2 mln. Z piłkarzy ofensywnych wyróżnia się duet: Mica – Alvarinho. We wtorek na boisku nie zobaczymy pauzującego za kartki Kamila Drygasa. Pamiętajcie, że dwa kolejne spotkania podopieczni Mariusza Rumaka rozegrają na wyjeździe!

 

Komentarze

komentarzy