Wygraj Ligę – przed 32. kolejką

Już tylko sześć kolejek pozostało do wyłonienia najlepszego gracza w wiosennej edycji Wygraj Ligę. W minionej kolejce nieprzewidywalność Ekstraklasy ponownie dała o sobie znać. Niespodziewane zwycięstwo Lecha pozwoliło drużynie z Poznania awansować na fotel lidera. Legia zrobi wszystko, żeby ponownie wskoczyć na szczyt tabeli i pierwszym zespołem, który będzie musiał spróbować powstrzymać zawodników z Warszawy, będzie Śląsk Wrocław. Jak batalia o mistrzostwo Polski i walka o utrzymanie w Ekstraklasie wpłynie na punkty zawodników w Wygraj Ligę?

W poprzedniej kolejce powody do radości mieli gracze, którzy postawili na piłkarzy „Niebieskich”. Bocian B minimalizował ryzyko i… niemal zanotował katastrofalną kolejkę. Światełkiem w tunelu okazał się Kamil Wilczek, który uchronił całą drużyną od kompromitacji. Jeżeli chcecie wiedzieć w jaki sposób zareagowałem na wydarzenia z poprzedniego tygodnia, to polecam wam przeczytać artykuł opublikowany na portalu Sport.pl:

Tragikomedia z bohaterem w tle

Pod opisem każdego spotkania ponownie znajdziecie listę „najatrakcyjniejszych piłkarzy” z danego zespołu. Wyniki oparte są na wskaźniku atrakcyjności piłkarzy, o którym możecie poczytać w poniższym artykule:

Statystyczna prawda przed 32. kolejką

Piątkowe wzmocnienia

Podział punktów nie wpłynął motywująco na piłkarzy z Bydgoszczy. Zawisza nie zdołał pokonać Podbeskidzia i w dalszym ciągu okupuje ostatnią pozycję w tabeli. W piątek piłkarze z Bydgoszczy podejmą Koronę Kielce i po prostu muszą ten mecz wygrać. Najwięcej zależeć będzie od postawy Josipa Barisicia, który często potrzebuje tylko chwili nieuwagi defensorów rywali, aby wpisać się na listę strzelców. Napastnika gospodarzy będzie wspierać dwójka pomocników – Portugalczyk Mica, oraz Ivan Majewskij. Drużyna, która opanuje środek pola będzie miała większe szanse na końcowy sukces!

W Koronie do pierwszego składu powróci Jacek Kiełb, który wzmocni ofensywę drużyny. Siła zespołu prowadzonego przez Ryszarda Tarasiewicza w głównej mierze zależy właśnie od postawy Kiełba oraz Luisa Carlosa. Wyłączenie tych zawodników może być kluczem do wygrania piątkowego spotkania przez Zawiszę. Czy obrońcy „czerwonej latarni” znajdą sposób na zatrzymanie ofensywnie usposobionych skrzydłowych?

Korona: 1. Carlos (0,648) 2. Kapo (0,528) 3. Leandro (0,416)

Zawisza: 1. Mica (0,536) 2. Barisić (0,513) 3. Alvarinho (0,416)

Kto będzie reprezentował Polskę w europejskich pucharach? Rezultat spotkania Lechii z Wisłą najprawdopodobniej pozbawi szans jedną z tych drużyn na zajęcie miejsca w czołowej czwórce. Faworytem tego pojedynku będzie drużyna z Gdańska, która na własnym boisku wiosną radzi sobie znakomicie. Prym w zespole prowadzonym przez Jerzego Brzęczka wiodą dwaj ofensywnie usposobieni zawodnicy: Bruno Nazario i Antonio Colak. Ich dobra postawa na boisku przekłada się na satysfakcjonujący dorobek w grze Wygraj Ligę. Nie można jednak odbierać szans na korzystny wynik krakowskiej Wiśle i najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie odpuszczenie defensywnych zawodników z Gdańska.

Wisła na PGE Arenie zagra bez Donalda Guerriera. Skrzydłowy „Białej Gwiazdy” w dalszym ciągu narzeka na problem mięśniowy i sztab szkoleniowy nie będzie ryzykował pogłębienia tej kontuzji. W pełni sił na piątkowe spotkanie będzie za to Semir Stilić. Bośniak w minionej kolejce pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie spotkania z Górnikiem, ale zdążył dołożyć swoją „cegiełkę” do wysokiego zwycięstwa drużyny prowadzonej przez Kazimierza Moskala. W Gdańsku do dyspozycji trenera będzie także wracający po kontuzji Richard Guzmics, który może wygryźć ze składu Macieja Sadloka. Warto zwrócić uwagę na Macieja Jankowskiego, który w ostatnich meczach prezentuje zwyżkę formy i punktuje aż miło w grach typu fantasy.

Lechia: 1. Nazario (0,701) 2. Vranjes (0,601) 3. Makuszewski (0,564)

Wisła: 1. Jankowski (0,500) 2. Garguła (0,375) 3. Burliga (0,356)

Sobotnie roszady

Górnik Łęczna zanotował wspaniały comeback i wyrwał trzy punkty w meczu z Piastem Gliwice. Tym razem zespół beniaminka podejmie na własnym obiekcie drużynę Cracovii. Czy świetny występ w poprzednim spotkaniu jest zapowiedzią powrotu do wysokiej formy Fiodora Cernycha? Litwin wraz z Grzegorzem Boninem mają największy wpływ na grę ofensywną Górnika. W meczu z Cracovią to właśnie od ich postawy będzie zależeć siła ofensywna zespołu prowadzonego przez Jurija Szatałowa.

Cracovia długo przeważała w meczu z GKS-em Bełchatów i jeden głupi błąd w defensywie sprawił, że podopieczni Jacka Zielińskiego stracili bezcenne dwa punkty. Na największe słowa uznania w ekipie z Krakowa zasłużył Deleu, który udowadnia, że decyzja Roberta Podolińskiego o rezygnacji z jego usług była dużym błędem. Bramkę w meczu z „Brunatnymi” zdobył krytykowany przez ekspertów Erik Jendrisek i kibice w Krakowie zastanawiają się, czy strzelony gol wpłynie pozytywnie na piłkarza, który miał do Ekstraklasy wnieść jakość rodem z Bundesligi.

Górnik Łęczna: 1. Bożok (0,491) 2. Cernych (0,436) 3. Rudik (0,421)

Cracovia: 1. Deleu (0,580) 2. Covilo (0,555) 3. Dialiba (0,530)

Wspomniany chwilę wcześniej GKS na własnym boisku podejmie zespół z Podbeskidzia. Ciężko wskazać faworyta w spotkaniu dwóch drużyn, które w ostatnich tygodniach prezentują fatalną dyspozycję. W zespole gospodarzy do końca sezonu nie zobaczymy kontuzjowanego Adriana Bastę. W meczu z „Góralami” nie zagra także pauzujący za żółte karki Adam Mójta. Prezesi grający w Wygraj Ligę mogą zastanowić się nad zakupem Arkadiusza Piecha. Napastnik, który powrócił po kontuzji, zdobył bramkę w meczu z Cracovią i istnieje duża szansa, że swój wyczyn powtórzy w sobotnim pojedynku z Podbeskidziem.

W drużynie z Bielska-Białej nie widać kandydatów, którzy zapewniliby pożądaną jakość w 32. kolejce. Tydzień temu dobrze zagrał Damian Chmiel i swoje przy rzucie karnym zrobił Maciej Iwański. Nie ma jednak żadnej pewności, że wspomniana dwójka powtórzy ten wyczyn w meczu z GKS-em.

Podbeskidzie: 1. Iwański (0,593) 2. Stano – może nie zagrać! (0,553) 3. Chmiel (0,533)

GKS: 1. Piech (0,518) 2. Szymański (0,443) 3.Olszar (0,393)

Faworytem spotkania Ruchu z Piastem będzie drużyna „Niebieskich”. Chorzowianie wiosną radzą sobie znakomicie i tylko absencja Grzegorza Kuświka daje nadzieję kibicom „Piastunek” na wywiezienie korzystnego wyniku. Kolejnym osłabieniem gospodarzy będzie brak Pawła Oleksego, który  z powodu kontuzji opuści najprawdopodobniej dwa najbliższe spotkania. Z drużyny gości warto mieć w swoim składzie walczącego o koronę króla strzelców Kamila Wilczka. W drużynie gospodarzy pewniakami są: Filip Starzyński, Matus Putnocky oraz Martin Konczkowski.

Ruch: 1. Putnocky (0,925) 2. Starzyński (0,805) 3. Gigołajew (0,794)

Piast: 1. Wilczek (0,625) 2. Horvath (0,440) 3. Hebert  (0,400)

Piłkarska niedziela

Czy Łukasz Zwoliński podtrzyma wysoką dyspozycję w meczu z Górnikiem? Najlepszy snajper szczecińskiego zespołu w ostatnich tygodniach radzi sobie wyśmienicie i ma spore szanse na włączenie się do walki o koronę króla strzelców. Przeszkodą może być jednak słabsza dyspozycja klubu ze Szczecina. Pogoń na własnym boisku została rozgromiona przez Lechię Gdańsk i dobrym występem w meczu z Górnikiem Zabrze spróbuje zatrzeć przeciętne wrażenie z meczu 31. kolejki. Poza Zwolińskim, w pierwszym składzie wygraj ligowych zespołów nie radzimy wystawiać większej ilości piłkarzy „Portowców”. Większe szanse na zwycięstwo będzie mieć drużyna gospodarzy.

Trudno wskazać zawodnika Górnika, który weźmie na siebie odpowiedzialność za wynik zespołu w zbliżającej się potyczce. Siła ofensywna drużyny rozkłada się na kilku piłkarzy i wytypowanie tego jednego jest po prostu niemożliwe. Do pierwszego składu na mecz z Pogonią powinien wrócić Robert Jeż. Słowak z powodu kontuzji opuścił spotkanie z Wisłą Kraków i jego brak był widoczny w środkowej strefie boiska. Kibice z Zabrza liczą na przebudzenie duetu Rafał Kosznik – Łukasz Madej oraz na podtrzymanie wysokiej dyspozycji (w ataku) Mariusza Magiery. Pojedynek z „Portowcami” pokaże na co tak naprawdę stać drużynę Górnika.

Pogoń: 1. Zwoliński (0,682) 2. Frączczak (0,457) 3. Rogalski (0,420)

Górnik Zabrze: 1. Jeż (0,639) 2. Magiera (0,482) 3. Gergel (0,471)

Losy mistrzostwa Polski zależą tylko i wyłącznie od piłkarzy „Kolejorza”. Pierwszym krokiem do wyrwania tytułu z rąk warszawskiej Legii będzie mecz z Jagiellonią Białystok. W grach typu fantasy warto postawić na większą ilość zawodników z Poznania. Lech na własnym boisku powinien sobie poradzić z drużyną, która przeciętnie prezentuje się w meczach wyjazdowych. W waszym zespole powinno znaleźć się więc miejsce dla Barry’ego Douglasa, Kaspera Hamalainena czy też Tomasza Kędziory. Powinniście się za to zastanowić nad sprzedażą Macieja Gostomskiego i Zaura Sadajewa. Wspomniana dwójka nie ma pewnego miejsca w wyjściowym składzie „Kolejorza”. Jeżeli chodzi o piłkarzy z Białegostoku, to warto pożegnać się z Patrykiem Tuszyńskim, który stracił miejsce w podstawowej jedenastce na rzecz Jana Pawłowskiego. Pamiętajcie także, że w drużynie gospodarzy na boisku nie pojawi się Paulus Arajuuri!

Lech: 1. Douglas (0,849) 2. Linetty, Jevtić (0,749) 3. Hamalainen (0,717)

Jagiellonia: 1. Straus (0,380) 2. Tymiński (0,368) 3. Drągowski (0,330)

Czy rozdrażniona Legia wywiezie komplet punktów z Wrocławia? Brak zwycięstwa podopiecznych Henninga Berga w niedzielnym spotkaniu może oznaczać utratę szans na obronę mistrzowskiego tytułu. W drużynie z Warszawy na boisku nie zobaczymy Michała Kucharczyka. Natomiast na ławce rezerwowej może zasiąść Michał Żyro. W ataku drużyny gości najprawdopodobniej ponownie zobaczymy doświadczonego Marka Saganowskiego. Czy z takim napastnikiem Legia może marzyć o mistrzostwie?

Tadeusz Pawłowski nie będzie mógł skorzystać z usług Pawła Zielińskiego oraz Mariusza Pawelca, a do składu wskoczy najprawdopodobniej Brazylijczyk Dudu. Kibice we Wrocławiu zastanawiają się czy w wyjściowej jedenastce pojawi się Marco Paixao. Portugalczyk jest pod formą i sztab szkoleniowy Śląska może ponownie zdecydować się na wystawienie w ataku Mateusza Machaja. Piłkarzem, który może pociągnąć drużynę „Wojskowych” do zwycięstwa jest niewątpliwie Robert Pich.

Śląsk: 1. Pich (0,672) 2. Celeban (0,582) 3. Ostrowski (0,574)

Legia: 1. Vrdoljak (0,606) 2. Broż, Żyro (0,593) 3. Kuciak (0,556)

Komentarze

komentarzy