Wygraj Ligę – przed 32. kolejką

Czy ktoś jeszcze narzeka na reformę? Poprzednia seria spotkań przyniosła nam niezwykle dużo emocji. W Wygraj Ligę czołówka wykręciła naprawdę imponujące wyniki. Ciekawie wygląda także klasyfikacja ligi sport.pl!

Takich kolejek życzyłbym sobie więcej. Z mojej zeszłotygodniowej zapowiedzi nie sprawdził się tylko Ntibazonkiza, a Bocian B zdobywając 90 punktów powrócił do pierwszej dziesiątki klasyfikacji generalnej! Wszystko za sprawą tych panów: Kuciak – Dźwigała, Dąbrowski, Brzyski – Hamalainen, Quintana, Pawłowski, Radović – Teodorczyk ©, Robak, Paixao. Zaskakująco wysoko mój zespół plasuje się w lidze sport.pl. 31. miejsce stanowi idealną pozycję do ataku na czołowe lokaty!

Liga Sport.pl

Niekwestionowanym zwycięzcą poprzedniej serii spotkań jest obecny lider ligi sport.pl, Okon Team. Zespół, którego prezesem jest Paweł Okonek, zdobył 99 punktów i mimo, że w klasyfikacji generalnej dawno stracił szansę na walkę o czołowe pozycję, to w nowopowstałej lidze może sporo namieszać.

Rzućmy okiem na skład jego zespołu: Kuciak – Kamiński, Janicki, Sokołowski, Brzyski – Quintana, Hamalainen, Radović – Robak ©, Teodorczyk, Paixao i na ławce: Zieńczuk, Konczkowski oraz Szeliga. Jakie zmiany powinien zrobić prezes Okon Teamu? Na jego miejscu wymieniłbym Teodorczyka na Piecha, Nowaka czy też Korzyma. Mała ilość dostępnej gotówki zmusza do chwili zastanowienia się nad drugim transferem. Linia obrony stwarza spore ryzyko. Kupiłbym Gouldana lub Wołąkiewicza w miejsce Janickiego, a Sokołowskiego odesłałbym na ławkę rezerwowych i w jego miejsce, w moim zespole na boisku pojawiłby się Zieńczuk.

Aż cztery zespoły mają tylko trzy punkty straty do lidera. Po szybkim przejrzeniu ich składów najbardziej podoba mi się zespół Mistrzowie7 i to prezes Marcin Górski ma według mnie największe szansę na skuteczny pościg za Okon Teamem. Na jego miejscu. za Dudę sprowadziłbym Radovicia, w tym celu wymieniając jednego z rezerwowych na tańszy odpowiednik. Nie można jednak lekceważyć pozostałych wiceliderów: BigLegia6, Niemoty oraz FC Kosówka. Ich wyniki z poprzedniej kolejki nie były dziełem przypadku. Także mój Bocian B nie składa broni. Dużo materiału do analizy dostarczą nam najbliższe spotkania. Pamiętajcie, że do pierwszego gwizdka czwartkowego meczu możecie nadal dołączyć do ligi sport.pl. Jak to zrobić?

http://www.sport.pl/pilka/1,116548,15822487,Wygraj_Lige__Wraz_z_runda_finalowa_rusza_specjalna.html

O powtórzenie wyników z poprzedniej kolejki będzie niezwykle ciężko. Tym razem role się odwrócą i cała moja zeszłotygodniowa jedenastka swoje mecze rozegra na wyjeździe. Jeżeli macie ten sam problem i chcecie znaleźć złoty środek na tę zagwozdkę, to zapraszam was na analizę najbliższych spotkań.

Grupa mistrzowska

Już pierwsze spotkanie traktuję jak ciężki orzech do zgryzienia. Legia kolekcjonuje kolejne zwycięstwa, jednak w jej grze brakuje trochę polotu. Na PGE Arenie nie zobaczymy Michała Żyro, który w ostatnim czasie stanowi o sile ataku lidera z Warszawy. Obawiam się, że Lechia strzeli bramkę. Jednoczesne wystawienie Kuciaka i Brzyskiego stanowi pewne ryzyko. Lewy defensor zatracił swoje walory ofensywne. Może więc warto wymienić go na Jodłowca, który poza czystym kontem jest w stanie swój dorobek punktowy powiększyć o bramką lub asystą?

Podziwiam tych, którzy wierzą w wygraną Lechii i w swoim składzie wystawią trójkę „Lechistów”. Uważam, że takie szalone ruchy warto wykonać w dwóch ostatnich kolejkach. Teraz należy płynąć z prądem i minimalizować ryzyko. Więc w ostateczności w swoich składach możecie zostawić ofensywnych piłkarzy z Gdańska.

Wisłę w sobotni wieczór stać na strzelenie bramki, jednak czy jest to wystarczający powód żeby postawić na zawodników drużyny, która przegrywa wszystko jak leci? Po pauzie za żółte kartki ponownie do dyspozycji Smudy będą Bunoza i Dudka. Niewątpliwie utrudni to poczynania piłkarzom ofensywnym Pogoni. Kibice „Białej Gwiazdy” powinni obawiać się powracającego po kontuzji Akahoshiego. Jego występ nadal jest niepewny jednak nie można go z całą pewnością wykluczyć. Robaka polecać wam nie trzeba. To, co robi ten napastnik przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Irytuje mnie obrona Pogoni. Dąbrowski trafia na ławkę. Musi zasłużyć na kolejną szansę.

Górnik w poniedziałek chwilami pokazywał, że piłkarzom z Zabrza chce się jeszcze walczyć. Przyznam, że podopieczni Warzychy mnie zaskoczyli. Czy jednak wystarczająco, żeby na nich postawić? Ciekawą opcją wydaje się być Paweł Olkowski. Nikt przecież nie powiedział, że Ruch musi zdobyć w niedzielę bramkę, a boczny obrońca gospodarzy nie może popisać się kolejną asystą. Duże szanse na udział w akcjach ofensywnych okraszonych potencjalną bramką ma także Łukasz Madej.

Ruch to ciekawy ewenement. Chorzowianie w pierwszej połowie potrafią zdominować Lechie, by po piętnastominutowej przerwie oddać jej całkowicie pole gry. Do dyspozycji Kociana ponownie będzie Dziwniel. Radziłbym sprzedaż Jankowskiego, który ma problemy z wywalczeniem miejsca w podstawowym składzie. Z ofensywy „niebieskich” postawiłbym jedynie na Starzyńskiego.

Ostatnie spotkanie grupy mistrzowskiej obejrzymy w poniedziałek. Przyznam, że analiza tej potyczki nie należy do najłatwiejszych. Wszystko za sprawą piątkowego finału Pucharu Polski. Ryszard Tarasiewicz rzuci wszystko co najlepsze przeciwko Zagłębiu. Ile sił zostanie w piłkarzach Zawiszy na mecz z „Kolejorzem”? Inne okoliczności zmusiłyby mnie do większej ostrożności. W tej chwili uważam, że wygra Lech i nie warto stawiać na gospodarzy.

Sprzedawajcie Teodorczyka! Pomyślicie pewnie, że zwariowałem. Muszę was jednak rozczarować. Napastnik Lecha nawet na chwilę nie pojawił się na wtorkowym treningu i jego poniedziałkowy występ stoi pod wielkim znakiem zapytania. Szalał za to Lovrencic i Kownacki. Może więc warto w swoim składzie nadal mieć trzech „lechitów”? Pomoc: Hamalainen, Lovrencić, Kownacki/Pawłowski może znowu błysnąć.

Grupa spadkowa

Kolejkę nietypowo zaczniemy w czwartek. Na ile stać rozpędzony zespół Podbeskidzia? Jagiellonia z Piastem rozegrała pierwszy dobry mecz od czasu przyjścia Probierza do Białegostoku. Inauguracja 32. kolejki zapowiada się więc niezwykle emocjonująco. Ja stawiam na „Jagę”. Quintana i Dźwigała zasłużyli na miejsce w składzie. „Górale” oczywiście staną do walki i mogą pokusić się nawet o remis. Jednak nie liczyłbym na zachowanie przez nich kolejnego czystego konta. Może warto pomyśleć o Iwańskim?

Mila – Paixao ten duet może jeszcze kilka razy namieszać. Śląsk ma fatalną defensywę, więc nie ma co liczyć na mało straconych bramek. W takim wypadku warto postawić na ofensywę. Były kapitan Wrocławian w meczu z Zagłębiem pokazał, że powoli wraca do dawnej formy. Marco natomiast strzelił bramkę w pięciu kolejnych meczach! W Piaście w końcu odpalił Jurado. Hiszpan na długo zniknął z radarów, ale teraz może przyjść jego czas. Drużyna z Gliwic jest jednak moim faworytem do spadku (oczywiście z łódzkim Widzewem), więc w moim zespole piłkarzy z tego zespołu nie uświadczycie.

Reforma mocno namieszała w grupie walczącej o utrzymanie. Nawet Widzew miałby szansę powalczyć do końca o ekstraklasowy byt…. gdyby umiał dobijać rozłożonych na łopatkach rywali. Jeżeli przed poprzednią kolejką kupiliście Saidiego, to go nie sprzedawajcie. Jeśli żaden uraz nie dopadnie Nowaka, to były reprezentant Polski może pokusić się o strzelenie kilku bramek.

Tydzień temu podpowiadałem wam, że warto postawić na piłkarzy Zagłębia po spotkaniu ze Śląskiem. Puchar Polski to sprawa istotna, ale utrzymanie w lidze to priorytet. Orest Lenczyk nie daruje swoim piłkarzom odpuszczenia poniedziałkowego starcia z Koroną. Zatem Piech, Gouldan, Cotra, Kwiek, Curto powinni was zainteresować. Ja osobiście skłaniam się ku pierwszej dwójce. W drużynie gości ponownie o punkty może pokusić się Korzym. Za kartki pauzować natomiast będzie Golański.

Jak już wspominałem wcześniej, w nadchodzącej kolejce wielu prezesów może się srogo rozczarować. Wyważcie odpowiednio proporcje. Opieranie drużyny ponownie na dziewięciu piłkarzach Lecha, Legii i Pogoni, tym razem może nie zdać egzaminu. Musicie zaufać waszej intuicji i pozbyć się strachu przed małym ryzykiem. Później już będzie z górki.

Z powodu majówki nie będę mógł na bieżąco dzielić się z wami emocjami związanymi z wynikami mojej drużyny. Jednak po zakończeniu kolejki możecie oczekiwać podsumowania dorobku kopaczy Bociana B na https://twitter.com/Ryniu_zzp

/Mateusz Rynans/

Komentarze

komentarzy