Xhaka dobrze uderza z dystansu? To zwykły mit!

Xhaka i jego nieefektywne uderzenia z dystansu (Zdjęcie: Skysports.com)

Bez cienia wątpliwości musimy przyznać, że środowisko piłkarskie to jedna z największych grup plotkarskich. Tam, gdzie są plotki, nie może zabraknąć również mitów. Jednym z nich jest piękna opowieść o atomowym uderzeniu Granita Xhaki, który z dystansu potrafi pokonać najlepszych bramkarzy świata. Wszystko to dobrze brzmi, a gdy do tego niemal całe The Emirates przy każdym kontakcie z piłką Szwajcara sugeruje mu strzał – aż trudno uwierzyć, że wedle statystyk uderzenia Xhaki są jego słabą stroną.

Nikt nie może odebrać Szwajcarowi siły uderzenia, której nigdy nie brakuje. Znacznie częściej gorzej jest jednak z precyzją, która regularnie zawodzi. Rzecz jasna kibice Premier League z pewnością pamiętają dwa piękne gole Xhaki z poprzedniego sezonu. Pierwszy przeciwko Hull, zaś drugi w prestiżowym starciu z Manchesterem. Nie mogą one jednak przykryć smutnej prawdy – w stosunku do liczby prób Xhaka do siatki trafia zdecydowanie zbyt rzadko.

W ostatnich czterech sezonach Szwajcar w starciach ligowych oddał 118 strzałów, po których zdobył zaledwie trzy bramki. (Statystyka dotyczy wyłącznie uderzeń spoza pola karnego). Oznacza to mniej więcej tyle, że około co 39. strzał Xhaki znajduje drogę do bramki.

Przykre dla Szwajcara cyfry podają nieco pod wątpliwość sens jego uderzeń spoza pola karnego. Choć zazwyczaj są one mocne i nie brakuje im efektowności, to efekty są co najwyżej mizerne.

Słaba dyspozycja strzelecka Xhaki dopełnia jego dotychczasową formę w obecnej kampanii. Szwajcar zawalił bramki w spotkaniach z Liverpoolem, Stoke, Leicester i Evertonem. Jego niedokładne podania i nieumiejętność czystego odbioru piłki sprawiają, że tylko słaba konkurencja na jego pozycji pozwala mu na regularne występy w pierwszym składzie.

Na usprawiedliwienie Xhaki możemy jednak dodać, że nie czuje się on najlepiej w formacji, którą stosuje obecnie Arsene Wenger. Jako zawodnik grający na pozycji „8” musi on być aktywnie zaangażowany we wszystkie strefy gry. Nieszczególnie pomaga mu w tym jego partner, czyli Ramsey. Walijczyk jest zawodnikiem ofensywnym i w grze defensywnej często pozostawia Xhakę całkowicie osamotnionego.

Granit Xhaka zaczął sezon w przeciętnym stylu, ale wciąż posiada ogromne zaufanie swojego trenera. Szwajcar musi jednak zacząć wykonywać pewne postępy, bo w innym wypadku gdy do gry wróci Cazorla, może on zapomnieć o regularnej grze w pierwszej jedenastce. Kto wie, być może pierwszym krokiem będzie porzucenie jakże częstych prób uderzeń z dystansu, które nie sprawiają rywalom większych problemów.

(dostęp do podobych statystyk można znaleźć na stronie footballstats)

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu

Komentarze

komentarzy