Zlatan: „Premier League jest trochę przereklamowana. Wyobraźcie sobie, co bym tu zrobił (…)”

Król kontrowersji i lider rankingu ludzi z największym mniemaniem o sobie powrócił. 22 bramki w 27 ligowych występach dla LA Galaxy to „całkiem nieźle” jak na 37-latka, jednak nie pomogły one w zajęciu miejsca gwarantującego udział w play-offach MLS. Sezon dla Szweda się już skończył, więc ma trochę więcej czasu na różne czynności, takie jak choćby… wywiady.

Zlatan Ibrahimović w swojej karierze zachwycał w wielu miejscach. Jego fenomenalne zagrania świat piłki podziwiał już w Holandii, następnie we Włoszech, Hiszpanii, Francji, a u (jak się wydawało) schyłku kariery, nawet w Anglii. Premier League to dla większości zawodników jedna z najbardziej pożądanych i ekscytujących lig, jednak poznawanie jej w wieku 35 lat należałoby nazwać szaleństwem. Cóż, trafił swój na swego…

28 bramek i 10 asyst na przestrzeni sezonu, w tym trafienie na „dzień dobry”, dające klubowi Tarczę Wspólnoty – jak na piłkarskiego dziadka wynik fantastyczny. Zlatan kolejny raz udowodnił, że jest jak wino, zamykając przy okazji usta tym, którzy wątpili w powodzenie jego wyjazdu na Wyspy. A jak wspomina to Szwed? Jak zwykle bardzo osobliwie…

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

– Ludzie mówili: „Nie musisz jechać do Anglii, bo jeśli ci się nie powiedzie będą mówić, że nie byłeś wystarczająco dobry”. Wszyscy byli przeciwko temu. Ale wiecie co? To mnie motywowało, wyzwalało adrenalinę. Lubię Premier League. Jest bardzo motywująca i ekscytująca. Generuje wokół siebie dużo uwagi, jednak czuję, że jej jakość jest trochę przereklamowana – indywidualna jakość, jej techniczna część.

– Tempo gry jest wysokie. Nawet jeśli jesteś najlepszy, ale nie wytrzymujesz tempa, intensywności, nie odniesiesz sukcesu, bo intensywność jest bardzo wysoka. Jestem bardzo dumny, że przeszedłem do United – to był dobry wybór. Tak jak powiedziałem, kiedy byłem w Anglii ,macie szczęście, że nie trafiłem tam dziesięć lat wcześniej. Jeśli zrobiłem to co zrobiłem mając 35 lat, wyobraźcie sobie, co bym tu zrobił mając 25! To byłaby inna bajka. Przyszedłem tu i mówili, że przybyłem na wózku inwalidzkim. Wszystkich tych, którzy tak mówili w całej Premier League, sam posadziłem w wózkach. Właśnie to zrobiłem – zakończył skromny jak zawsze Zlatan.

Teraz możemy sobie tylko gdybać i nigdy nie dowiemy się, co by było, gdyby Szwed trafił do Anglii 10 lat wcześniej. Może faktycznie zawojowałby całą ligę i został jej legendą, jednak pamiętajmy, że w tamtym okresie nie był wybitnym goleadorem. Prawdziwe, „hurtowe” strzelanie zaczął dopiero po wejściu do grona trzydziestolatków, a z tego punktu widzenia może lepiej, że trafił na Wyspy tak późno. Zaliczył świetny rok, zbudował wokół siebie kolejną majestatyczną otoczkę, którą będzie mógł się chwalić do końca życia.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy