Żółta kartka Verrattiego po… zagraniu piłki głową

Do lamusa przeszły czasy, kiedy podając piłkę do bramkarza, można było zyskać naprawdę dużo czasu, tym samym odbierając rywalowi chęć do gry. Mecze traciły jakąkolwiek atrakcyjność, kiedy drużyna prowadząca chciała zabić spotkanie, więc co i rusz kopała piłkę do swojego golkipera, a ten bez konsekwencji mógł ją łapać. Po chwili schemat się powtarzał – i tak do znudzenia.

Od ponad dwóch dekad przepisy jasno zabraniają takiego typu zagrań, a bramkarz może złapać piłkę od swojego kolegi, gdy ten zagra ją przypadkowo lub skieruje za pomocą głowy, klatki, uda, etc. Jest to dopuszczalne, kiedy wynika z naturalnego przebiegu gry i/lub zagrożenia własnej bramki. Co zaś w sytuacji, gdy zawodnik poda piłkę do własnego bramkarza dozwoloną częścią ciała, jednak zrobi to w nietypowy sposób?

Przekonaliśmy się o tym podczas sobotniego spotkania Ligue 1, w którym Nantes podejmowało PSG. W 29. minucie spotkania, przy jednobramkowym prowadzeniu gości, Marco Verratti zupełnie nieatakowany celowo przyklęknął, by podać głową futbolówkę do swojego bramkarza. Werdykt arbitra? Żółta kartka.

W internecie momentalnie zawrzało, a ludzie zaczęli prześcigać się w opiniach co do słuszności tej decyzji. Nawet polski komentator relacjonujący to spotkanie był wyraźnie zdziwiony kartką dla Verrattiego, z niepewnością sugerując, że takie zagranie chyba jest dopuszczalne. Odpowiedź na te domysły dość szybko znaleziono w dokumencie „Przepisy gry w piłkę nożną PZPN”. Co dociekliwsi spytają: – Co ma do tego PZPN, jeśli sytuacja miała miejsce we Francji? Otóż wszystkie kraje zrzeszone w FIFA mają swoje regulaminy, jednak są one nie czym innym, jak tłumaczeniem ustaleń IFAB, organu FIFA do spraw przepisów gry. A sprawa ma się następująco:

pzpn

Jak widać, sytuacja jest jasna. Verratti zagrywając w taki sposób, naruszył przepisy, postępując niezgodnie z duchem gry i postawą fair play. Chciał wykazać się cwaniactwem i teoretycznie wykorzystać obowiązujące przepisy. Teraz już z pewnością zapamięta, że nie każde zagranie do bramkarza częścią ciała inną niż stopa jest zawsze dopuszczalne.

Komentarze

komentarzy