Już tylko trzy kolejki dzielą nas od podziału Ekstraklasy na dwie grupy. W Wygraj Ligę ruszają rozgrywki o Puchar Wygraj Ligę oraz kolejna liga specjalna, w której możecie wygrać 500 zł. W grach typu fantasy należy powoli myśleć o odrabianiu strat do czołówki. Pomóc w tym powinna poniższa analiza.
Dwie słabsze kolejki Bociana B zastopowały pogoń za czołową setką klasyfikacji generalnej. Przydałaby się możliwość wykorzystania opcji darmowych transferów, ale na ten komfort mogą sobie pozwolić jedynie prezesi, którzy dobrze rozpoczęli wiosenną edycją, albo z cierpliwością znosili wybryki swoich zawodników. W piątek na portalu Sport.pl po raz kolejny pojawi się artykuł dotyczący mojego składu. Kto zostanie ofiarą dwóch słabszych kolejek, a w kim będę upatrywał nadzieję na powrót do gry o stawkę? Link do tekstu znajdziecie także na fp: https://www.facebook.com/fantasyexp
Piątkowe wzmocnienia
Kolejkę rozpocznie spotkanie dwóch drużyn, które przeszły prawdziwą metamorfozę przed rundą rewanżową. Zarówno Ruch, jak i Korona Kielce nie przypominają zespołów, które jesienią głównie dostarczały punkty rywalom. Po zimowej przerwie błyszczy ofensywny duet „Niebieskich”: Starzyński – Kuświk, który niemal w każdym ekstraklasowym meczu udowadnia, że warto mieć ich w swoim składzie w Wygraj Ligę. Tym razem Ruch zmierzy się jednak na wyjeździe z marzącą o awansie do czołowej ósemki Koroną. Ryszard Tarasiewicz nie będzie mógł skorzystać z usług Vlastimira Jovanovicia (pauzuje za żółte kartki) oraz najprawdopodobniej w piątek na boisku zabraknie Oliviera Kapo (kontuzja pleców). Kibice kieleckiego klubu liczą na powrót do składu po kontuzji Jacka Kiełba. Bohater ostatnich tygodni nie wystąpił w poprzednim meczu z Lechem z powodu urazu mięśnia dwugłowego. Jego występ w pojedynku z Ruchem także stoi pod znakiem zapytania, ale warto pamiętać, że składy na to spotkanie poznamy już w piątek koło godziny 17:00. Jeżeli nie Kiełb, to może Luis Carlos? Były piłkarz Zawiszy złapał wiatr w żagle i wyrasta na pierwszoplanową postać Ekstraklasy. W dwóch poprzednich spotkaniach był wyróżniającym się zawodnikiem „złocisto-krwistych”. Czy swoją dobrą formę zaprezentuje także w meczu z Ruchem?
Podbeskidzie, które we wcześniejszych wyjazdowych spotkaniach traciło mnóstwo bramek, w ostatnich dwóch ligowych pojedynkach zdołało zamurować bramkę strzeżoną przez Richarda Zajaca. Dobrej postawie defensywy nie towarzyszyła jednak skuteczność w ataku i podopieczni Leszka Ojrzyńskiego musieli zadowolić się dwoma bezbramkowymi wyjazdowymi remisami. Tym razem może być niezwykle trudno upilnować rywali. Do Bielska-Białej przyjedzie duet Stilić – Brożek, który zrobi wszystko, aby zwiększyć szansę drużynę „Białej Gwiazdy” na awans do grupy mistrzowskiej. Gra Wisły jest w głównej mierze uzależniona od dyspozycji Bośniaka, który wróci do pierwszego składu po tygodniowej absencji spowodowanej zawieszeniem za żółte kartki. W drużynie gości ponownie zabraknie kontuzjowanego Richarda Guzmicsa. Na środku defensywy może zagrać za to Dariusz Dudka, na którego miejsce w środku pomocy czyha wracający po kontuzji do pełnej dyspozycji Ostoja Stjepanović. 30-letni macedoński piłkarz pauzował od czerwca poprzedniego roku, ale po urazie kolana nie ma już śladu i Stjepanović będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego krakowskiej Wisły.
Sobotnie roszady
Gracze w Wygraj Ligę już chyba dawno temu stracili cierpliwość do podopiecznych Tadeusza Pawłowskiego. Śląsk wiosną jeszcze nie wygrał i w sobotnie popołudnie przyjdzie mu się zmierzyć z nieobliczalną drużyną z Gdańska, która w poprzedniej kolejce odprawiła z kwitkiem zespół aktualnych mistrzów Polski. Teoretycznie faworytem tego spotkania powinna być Lechia. Jednak powinniście mieć na uwadze stan zdrowia zawodników drużyny gości. W dalszym ciągu gotowy do gry nie jest Jakub Wawrzyniak, a jego los mogą podzielić dwaj kluczowi zawodnicy zespołu Jerzego Brzęczka: Gerson oraz Grzegorz Wojtkowiak. Brazylijczyk w minionym tygodniu miał grypę i nie wiadomo czy zdąży wrócić do pełnej dyspozycji. Reprezentant Polski natomiast nabawił się urazu na treningu, ale wszystko wskazuje na to, że znajdzie się w wyjściowym składzie na sobotnie spotkanie. Colak czy Friesenbichler? W grach typu fantasy cotygodniowa niepewność nie sprzyja korzystnym wynikom, więc radzę wam skupić się na innych napastnikach. W drużynie gospodarzy warto dać ostatnią szansę Marco Paixao.
Jagiellonia przed tygodniem wróciła na tarczy ze Szczecina, a Piast przełamał niekorzystną passę i pokonał na własnym boisku drużynę Śląska. Nie oznacza to jednak, że powinniście rzucić się na zawodników „Piastunek”. Na wyjazdach drużyna z Gliwic radzi sobie fatalnie i warto zastanowić się nad białostockim duetem Maciej Gajos – Patryk Tuszyński. W omawianym spotkaniu nie zobaczymy Mateusza Piątkowskiego, który został zesłany do rezerw i nic nie stoi na przeszkodzie, aby Tuszyński powtórzył swój wyczyn z meczu z Wisłą. W drużynie Piasta w dalszym ciągu nie zobaczymy na boisku Gerarda Badii. Nie powinniście liczyć także na kolejny wystrzał formy Łukasza Hanzela. Już prędzej na właściwe tory powróci Kamil Wilczek.
Drużyna o „dwóch twarzach” w ostatnim sobotnim spotkaniu zmierzy się z odmienionym zespołem „Portowców”. Cracovia na własnym boisku w lidze nie przegrała od listopada i warto zastanowić się nad postawieniem na Denissa Rakelsa oraz Marcina Budzińskiego. Dużym osłabieniem Pogoni będzie brak Marcina Robaka, który nie zdążył wyleczyć urazu i opuści drugie spotkanie z rzędu. Na jego niedoli najbardziej może skorzystać Łukasz Zwoliński, który zanotował fantastyczny powrót do pierwszego składu w meczu z Jagiellonią Białystok. Pojedynku z „żółto – czerwonymi” nie ukończył Michał Janota, który narzekał na uraz barku. Były zawodnik Korony Kielce jest już jednak gotowy do gry i powinien odegrać ważną rolę w w budowaniu ofensywnych akcji przez drużynę ze Szczecina. W Krakowie dużo może zależeć od postawy Krzysztofa Pilarza, który, co prawda w tygodniu narzekał na ból żeber, ale sztab szkoleniowy „Pasów” zapewnia, że golkiper będzie gotowy na najbliższe ligowe spotkanie i przyczyni się do zwycięstwa drużyny gospodarzy.
Piłkarska niedziela
Kolejorz w pogoni za fotelem lidera odwiedzi mało przyjazny obiekt w Łęcznej. Górnik na własnym boisku radzi sobie przyzwoicie i podopieczni Jurija Szatałowa spróbują uprzykrzyć życie piłkarzom z Poznania. Lech do tego spotkania może przystąpić w najmocniejszym składzie. W czwartek indywidualnie trenowała jeszcze dwójka: Keita – Linetty, ale będą oni do dyspozycji sztabu szkoleniowego na niedzielne starcie. Jaki skład desygnuje Maciej Skorża? W Bocianie B w wyjściowej jedenastce znalazło się miejsce dla Barry’ego Douglasa i Kaspera Hamalaiena. Swoje szanse na strzelenie bramki powinien mieć także Zaur Sadajew. Zagadką jest obsada pozycji skrzydłowych, gdzie o miejsce w składzie walczą tacy zawodnicy jak: Gergo Lovrencsics, Dawid Kownacki, Szymon Pawłowski oraz Dariusz Formela. Kibice beniaminka z Łęcznej liczą na przebudzenie Fiodora Cernycha. Litwin po wyleczeniu kontuzji dochodzi do sytuacji strzeleckich, ale w kluczowych momentach brakuje mu szczęścia i chłodnej głowy. Może jego przełamanie nastąpi w niedzielę?
Dwa miesiące temu ten pojedynek byłby gratką dla prezesów w Wygraj Ligę. Ostatnie tygodnie zachwiały jednak rozkładem sił w Ekstraklasie i można powiedzieć, że obecnie karty rozdaje bydgoski Zawisza. Utrzymanie jest coraz bliżej i kolejną przeszkodą do pokonania będą zawodnicy mistrzów Polski. W Warszawie na boisku nie zobaczymy Ondreja Dudy. Słowak z powodu kartek będzie musiał pauzować w trzech kolejnych meczach. Jego miejsce zajmie Michał Masłowski, który jeszcze kilka miesięcy temu reprezentował barwy Zawiszy. Większe szanse na zwycięstwo daje drużynie Legii więc powinniście pomyśleć o posadzeniu defensywnych zawodników bydgoskiego klubu na ławce rezerwowych. Z przodu możecie postawić za to na kogoś z trójki: Mica – Alvarinho – Barisić, którzy dali się już we znaki nie jednej defensywie rywali.
W drużynie gospodarzy w tygodniu na kłopoty ze zdrowiem narzekali tacy gracze jak Michał Kucharczyk, Ivica Vrdoljak czy Jakub Rzeźniczak. Całą trójkę powinniśmy jednak zobaczyć w niedzielnym spotkaniu od pierwszych minut. Pod nieobecność Ondreja Dudy dużo będzie także zależeć od dyspozycji strzeleckiej Orlando Sa!
Poniedziałkowi pewniacy
Na zakończenie kolejki Górnik zmierzy się z GKS-em Bełchatów. „Brunatni” nie mogą odnaleźć formy z rundy jesiennej i zasłużenie spadli na przedostatnią pozycję w tabeli. Tydzień temu przełamał się Arkadiusz Piech, który był objawieniem pierwszych trzech kolejek rundy rewanżowej. Górnik u siebie traci sporo bramek i może warto postawić na napastnika wypożyczonego z Legii Warszawa? Jeżeli jednak wierzycie w podopiecznych Roberta Warzychy to postawcie na Mariusza Magierę i/lub Rafała Kosznika. Gospodarzom może w końcu uda się zachować czyste konto na własnym obiekcie…