Wygraj Ligę, przed 6. kolejką

Przed nami już 6. kolejka Ekstraklasy, a po tym, co działo się tydzień temu, czekamy na nią z równym utęsknieniem, co na nową część Gwiezdnych Wojen. Oby zatem również ten piłkarski weekend obfitował nam w prawdziwe, galaktyczne poziomy emocji! Oczywiście pomożemy Wam podjąć trudne decyzje dotyczące Wygraj Ligę, starając się zawęzić grono potencjalnych transferów do minimum. Startujemy z poradnikiem przygotowanym przez naszych ekspertów.

6. kolejkę Ekstraklasy zaczniemy od spotkania: Pogoń Szczecin – Wisła Kraków. Będzie to mecz nr 75 pomiędzy tymi drużynami w historii bojów o ligowe punkty. Pogoń wygrała 19-krotnie, w 23 spotkaniach padł remis, a 32-krotnie lepsi okazali się Wiślacy. Na obie ekipy nikt nie znalazł jeszcze sposobu w tym sezonie i obie nie zaznały jeszcze smaku porażki. Pogoń w ostatnim spotkaniu wygrała z Podbeskidziem 3:2, a z dobrej strony pokazał się Patryk Małecki, który strzelił swoją pierwszą bramkę dla „Portowców” od blisko dwóch lat. Wisła natomiast w ostatniej kolejce zremisowała z Lechią 3:3, po bardzo dobrym meczu, gdzie wyróżniającą postacią był Maciej Jankowski, strzelec dwóch bramek. Jeżeli mielibyśmy zabawić się w typera, to postawilibyśmy na remis… i pewnie tak zrobimy, licząc na zarobek przed piątkowym wyjściem na miasto. Wśród graczy ze Szczecina warto pomyśleć nad: Łukaszem Zwolińskim, Patrykiem Małeckim i Adamem Frączczakiem. Natomiast jeżeli chodzi o Wiślaków, to warto mieć na uwadze: Wilde Donalda Guerriera, Macieja Jankowskiego i Rafała Boguskiego.

Piątkowy wieczór zakończy nam się spotkaniem: Lechia Gdańsk – Górnik Łęczna. Zawodnicy z Gdańska w tym sezonie spisują się fatalnie (14. miejsce w tabeli). Są jedną z trzech drużyn, obok Podbeskidzia i Górnika, które nie odniosły jeszcze zwycięstwa w bieżących rozgrywkach (ich bilans to 0-3-2). W ostatniej kolejce zawodnicy J. Brzęczka zremisowali pod Wawelem z Wisłą 3:3. Patrząc na tamto spotkanie, gdzie Lechia zagrała dobre zawody, można być optymistą i wróżyć jej pierwszego zwycięstwo w lidze. Z kim zresztą wygrywać, jak nie z Łęczną u siebie? Spośród Gdańszczan polecamy zatem: Grzegorza Kuświka, Macieja Makuszewskiego, Jakuba Wawrzyniaka, Marco Maricia, Mario Malocę i Sebastiana Milę. Spośród piłkarzy z Łęcznej, warto pomyśleć tylko nad: Grzegorzem Boninem i Fedorem Cernychem.

W sobotę jako pierwsi na boisko wybiegną piłkarze Ruchu Chorzów i Termaliki B.-B. Nieciecza. O zawodnikach Waldemara Fornalika można powiedzieć niewiele dobrego. Zajmują po 5. kolejkach 8 miejsce (bilans 2-1-2). W ostatnim spotkaniu zawodnicy z ul. Cichej przegrali z Jagiellonią Białystok 1:2. Gola dla Chorzowian strzelił Mariusz Stępiński (na jego koncie są już 2 bramki). W meczu z drużyną „Słoni” gracze Waldemara Fornalika będą chcieli się zrehabilitować za porażkę przed tygodniem. Termalica od dwóch kolejek jest niepokonana. W drużynie beniaminka bardzo dobrze zaprezentował się ostatnio Dawid Plizga, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Czy i w tej kolejce gracze z Niecieczy będą się cieszyć ze zdobycia 3 punktów? Tego nie wiemy… Warto pomyśleć przy budowaniu swoich składów o: Eduardsie Visnakovsie, Mariuszu Stępińskim i Patryku Lipskim wśród Chorzowian, oraz o: Dawidzie Plizdze, Emilu Drozdowiczu i Bartłomieju Babiarzu z ekipy Termaliki.

Kolejnym spotkaniem w sobotę będzie mecz: Śląsk Wrocław – Podbeskidzie B-B. Zawodnicy z Wrocławia są od 4 kolejek niepokonani (odnieśli w tym czasie 2 zwycięstwa i zanotowali 2 remisy). Ich motorem napędowym są trzej zawodnicy, którzy zdobyli łącznie 7 bramek. Mowa o takich piłkarzach jak: Kamil Biliński (2 gole), Flavio Paixao (2 trafienia) i Robert Pich (3 bramki). Nie dziwi więc fakt, że to podopieczni Tadeusza Pawłowskiego będą zdecydowanymi faworytami w tym spotkaniu. O Podbeskidziu nie będziemy się za wiele rozpisywać, gdyż jest to zbędne. Liczby Wam wszystko powiedzą… „Górale” zajmują 15. miejsce w tabeli, nie odnieśli jeszcze zwycięstwa w bieżących rozgrywkach, a ich bilans bramkowy to 4:11! Jeżeli zatem myślicie o piłkarzach do swoich składów z tego meczu, to polecamy wcześniej wspomnianą trójkę ze stolicy Dolnego Śląska.

Sobotnie zmagania zakończymy meczem: Cracovia Kraków – Jagiellonia Białystok. Obie drużyny plasują się w ścisłej czołówce tabeli, a statystyka spotkań między tymi zespołami jest remisowa. Gospodarze są prawdziwym ewenementem – śrubują serię wyjazdowych zwycięstw, do tego nie tracąc goli, tyle tylko, że na własnym stadionie nie jest już tak kolorowo… remis z Wisłą Kraków i przegrana z Piastem Gliwice na kolana nie powalają… Goście są natomiast na drugim miejscu pod względem liczby strzelonych bramek w lidze. Zapowiada się zatem wyrównany i zacięty mecz. My liczymy na bramkowy remis i w związku z tym polecamy z drużyny gospodarzy: M.Cetnarskiego – najlepszy pomocnik tej edycji, w tym sezonie już dwie bramki i dwie asysty. W drużynie gości natomiast warto skupić się nad: K.Vassiljevem – wyjątkowo ostatnio skuteczny, dwie bramki i trzy asysty, M.Gajosem – trzy bramki oraz P.Grzelczakiem – dwie bramki i dwie asysty.

W niedzielę startujemy w Poznaniu meczem: Lech Poznań – Piast Gliwice. Obrońcy tytułu zaliczyli jeden z najgorszych początków sezonu w historii klubu. Jedna wygrana w pięciu meczach ligowych mówi sama za siebie… Zupełnie na drugim biegunie znajduje się drużyna gości. Kto by się spodziewał, że po pierwszych kolejkach to właśnie Piast będzie liderem! Bilans bezpośrednich spotkań jest zdecydowanie korzystniejszy dla „Kolejorza”. Pewna wygrana pucharowa ogranicza częściowo ryzyko rotacji w składzie, awans jest prawie pewny, bez sensu oszczędzać się kosztem meczu ligowego, tylko że…w Lechu plaga kontuzji i to, że niektórzy zawodnicy zagrali w najważniejszym meczu sezonu, nie daje niestety prezesom pewności, że wystąpią także w lidze. Wstrzymalibyśmy się zatem z zakupem Poznaniaków. Dużo większą ofertę mamy dla prezesów lubiących zaryzykować. W drużynie gości polecamy: P.Mraza – najlepszy obrońca tej edycji, dwie bramki, 2 asysty. S.Ziveca – życiowa forma, dwie bramki, atrakcyjna cena, bo tylko 1.5mln M.Nespor – cztery bramki w trzech ostatnich spotkaniach.
jj
Niedzielne zmagania zakończymy meczem: Legia Warszawa – Korona Kielce. Gospodarze są głównym kandydatem do tytułu mistrzowskiego, w pięciu meczach strzelili już 13 bramek. Drużyna gości po nadspodziewanie dobrym początku, wyraźnie spuściła z tonu i w trzech ostatnich spotkaniach zdobyła tylko jedno oczko. Bilans bezpośrednich spotkań jest zdecydowanie korzystniejszy dla zespołu z Warszawy i to w nim upatrujemy zdecydowanego faworyta w tym meczu. Żeby nie było jednak zbyt kolorowo jest i łyżka dziegciu w tej beczce miodu… Puchary i ryzyko rotacji… Wygrana 1-0 w Kijowie nie daje jakiegoś wielkiego komfortu, a awans do fazy grupowej jest z pewnością ważniejszy, niż wynik jednego meczu ligowego, za który punkty i tak podzielimy na pół… Nie będziemy się bawić we wróżbitę Macieja, dlatego doradzamy ostrożność i  polecamy: N.Nikolicia – najlepiej punktujący zawodnik tej edycji, sześć strzelonych bramek. D.Kuciaka – najlepszy bramkarz tej edycji. Dla prezesów lubiących troszkę zaryzykować, a grających w klasyfikacji bez sponsorów R.Makowski – kosztuje tylko 0.9mln , w grze ustawiony jest  jako obrońca, na boisku grający w pomocy. W drużynie gości przynajmniej w tej kolejce nie polecamy nikogo.
jj

Szóstą kolejkę zakończymy pojedynkiem: Górnik ZabrzeZagłębie Lubin. Gospodarze dość niespodziewanie są na ostatnim miejscu w tabeli…W ich przypadku nie zadziałał nawet popularny w naszych realiach efekt „nowej miotły”. Goście grają w „kratkę” – potrafili ograć Lecha, Jagiellonię, by później przegrywać z Termaliką i Koroną… Historia bezpośrednich spotkań jest bardzo wyrównana, a dominują w niej remisy. Zapowiada się kolejny mecz, w którym ciężko wytypować faworyta. Zwolennicy teorii, że Górnik Zabrze gorzej już grać nie może, mogą liczyć na fakt, że zespoły prowadzone przez Leszka Ojrzyńskiego są znane z niezwykłej waleczności w meczach przed własną publicznością, pytanie tylko, w kim oko trenera dojrzy „walczaka” i na jakie ustawienie się zdecyduje… Na przeciwnym biegunie mamy tych, którzy twierdzą że zdecydowanym faworytem są goście. W tej kolejce jest to jedyny mecz, w którym u „buka” szanse na wygraną gości są oceniane wyżej niż gospodarzy… My optujemy za pierwszą opcją, efekt „nowej miotły” musi wreszcie nastąpić, a Górnik musi wreszcie wygrać…Mecz jest obarczony dużym ryzykiem, nie doradzamy więc zakupu nikogo… Oczywiście, jeżeli już mamy w składzie takich zawodników jak: R.Gergel, Ł.Madej, K.Janus, M.Papadopulos, to możemy dać im szansę na grę.

 / Przygotowali: Kamil Herman i Maciej Kopczyński